A tak na marginesie ,to też zaglądam często do Tomaszewskiego i też znam ten kącik.Tak jak Ty ,mijam jego szklarnie w drodze do pracy. :P
Zieloni mieszkańcy u Mirabilis
Mirabilis,przepiękne te Twoje kwiaciorki.Cyklameny zachwycające a ten z różową obwódką -cudo. Szeflera też piękna i fiołeczki afrykańskie i.............długo można tak wymieniać
,ale najbardziej pozytywnie zazdroszczę Ci kwitnącej hoi. Z tego co słyszę ,to w większości mieszkań nie chce kwitnąć,u mnie też nie. Moja jest bardzo duża ,pokrywa prawie całą ścianę . Kiedyś ,jak była mała ,to raz zakwitła i od tego czasu nie kwitnie. Niedawno usłyszałam ,żeby ją trochę przesuszyć .Trochę czasu upłynęło od ostatniego podlewania i serce mnie boli jak na nią patrzę
ale na razie nic się z nią złego nie dzieje.Powiedz mi,jak często ją podlewasz i czy (jaki)stosujesz nawóz.Będę wdzięczna za info.
A tak na marginesie ,to też zaglądam często do Tomaszewskiego i też znam ten kącik.Tak jak Ty ,mijam jego szklarnie w drodze do pracy. :P
A tak na marginesie ,to też zaglądam często do Tomaszewskiego i też znam ten kącik.Tak jak Ty ,mijam jego szklarnie w drodze do pracy. :P
-
Mirabilis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Inag1 - dziękuję za odwiedziny. Jeśli chodzi o hoję, to im mniej się nią zajmujesz, tym lepiej rośnie. Ta teraz to "młoda" sadzonka. Też kiedyś miałam roślinę rozpiętą na całą ścianę. Kwitła przepięknie. Potrafiła mieć 40 kwiatów na raz. Jak przyszło mi remontować pokój, przy zdejmowaniu trochę się połamała. Przeniosłam do innego pokoju i tam już nigdy nie zakwitła. Na szczęście sadzonka stoi w dawnym miejscu i pięknie kwitnie. Stoi przy wschodnim oknie, lubi za ciasną doniczkę. Podlewana jest średnio raz na miesiąc. 2-3 razy do roku nawożona zwykłym nawozem dla roślin domowych.
Do Tomaszewskiego staram się ograniczać wyjazdy, bo mi już na parapetach miejsca brakuje. A nie potrafię wyjść z pustymi rękoma.
. Czyżbyśmy pracowały obok siebie? A może się codziennie widzimy i nic o tym nie wiemy?
Do Tomaszewskiego staram się ograniczać wyjazdy, bo mi już na parapetach miejsca brakuje. A nie potrafię wyjść z pustymi rękoma.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Kasieńko, cyklamenek śliczny, podpowiedz jak często go teraz podlewasz, mojego kupiłam dwa tygodnie temu i niestety wygląda marnie, a fioletowy to już zupełna klapa.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
-
Mirabilis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Niestety, czasem jest tak, że im bliżej się mieszka, tym "dalej" ma się do siebie.anna czarnota pisze:Wy w Poznaniu to możecie spotkać się na kawę... ja najbliższą forumowiczkę mam 40km ode mnie... druga 60km... i nie narzekam bo u tej drugiej już byłam
Po krótkiej przerwie, spowodowanej strajkiem mojego aparatu trochę aktualnych fotek.
dojrzewają ostatnie papryczki chili.

dostałam śliczną peperomię.....

... która ma olbrzymie liście

na przekór pogodzie znów kwitnie skrzydłokwiat - trzeci raz w tym roku

a to mała sadzonka anturium. Biedactwo odpadło od rośliny matecznej u mojej teściowej, akurat jak byłam u nich z wizytą.

i ripsalis. Doniczka z rośliną testowała prawo Newtona. Trochę się odłamało. Mam nadzieję, że nie wpłynie to na jej wzrost, gdyż ma sporo pąków kwiatowych.

Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22085
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Piękne zdobycze Kasiu.
Wydaje mi się ,że ripsalis to jednak nie ripsalis.
Te kłujące "dredy" były już rozpoznawane na naszym forum,nie pamiętam niestety u kogo ale może z czasem wpadnę na ten trop lub odwiedzi Twój wątek ,ich posiadaczka.
Kasiu ,jak to robisz,że masz ciągle dużo miejsca na te doniczkowce

Te kłujące "dredy" były już rozpoznawane na naszym forum,nie pamiętam niestety u kogo ale może z czasem wpadnę na ten trop lub odwiedzi Twój wątek ,ich posiadaczka.
Kasiu ,jak to robisz,że masz ciągle dużo miejsca na te doniczkowce
-
tengel27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1838
- Od: 6 sie 2007, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
KaRo pisze:Piękne zdobycze Kasiu.
![]()
![]()
Wydaje mi się ,że ripsalis to jednak nie ripsalis.
Te kłujące "dredy" były już rozpoznawane na naszym forum,nie pamiętam niestety u kogo ale może z czasem wpadnę na ten trop lub odwiedzi Twój wątek ,ich posiadaczka.
Kasiu ,jak to robisz,że masz ciągle dużo miejsca na te doniczkowce![]()
![]()
KaRo - kłócić się nie będę ale mój Rhipsalis pilocarpa ma też takie owłosione pędy ;)
Dawid
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
a to mała sadzonka anturium. Biedactwo odpadło od rośliny matecznej u mojej teściowej, akurat jak byłam u nich z wizytą. Twisted Evil
Ja właśnie mojej kochanej mamuni Basi kupiłam anturium (różowo-zielone) i też przypadkiem odpadł kawałeczek... Jak to dobrze być we właściwym czasie we właściwym miejscu....



