Nowy ogród Jacka 2010/11

[e-genia]

Jacku u mnie też oprócz białych ,one po woli przekwitają .

Genia

[FRAGOLA]

Ten bordowy jest bardzo piękny....na wiosnę i w moim ogrodzie zagości bo akurat takiego nie mam,a bardzo mi się podoba

[JacekP]

Geniu, wiosną przesadzałem niektóre astry i te dopiero zaczynają kwitnąć.

Grażynko, mi też podoba się ten bordowy. Właściwie to jest inny kolor ale nie wiem, jaki

[ada.kj]

Jacku. Ja bym określiła ten kolor astra jako amarantowy - najbardziej chyba do niego jest zbliżony. Też jakoś nie przepadałam dotąd za astrami jesiennymi. Przeniosłam tylko właśnie ten amarantowy, gdyż mi się jakoś najbardziej podoba. Lubię jeszcze fioletowe, ale wszystkich mieć nie można na 300 m.

[JacekP]

Witaj Krysiu Ja astry bardzo lubię. O tej porze niezastąpione
A ten kolor to raczej buraczkowy (taki znalazłem w internecie), bo amarantowy jest bardziej różowy

[Irena37]

Jacku astry jesienne bardzo ładne i dobrze znoszą jesienne przymrozki. Twoje bardzo ładnie się prezentują zwłaszcza, że masz kilka krzewów o różnych kolorach. Na pewno warto je mieć ale potrzebują dużo miejsca.

[AGNESS]

Jacku astry piękne ale i wspaniale pokazane Widzę, że masz duże rozrośnięte kępy, takie wyglądają najpiękniej

[riane]

I ja się melduję. W mojej okolicy astry najpiękniej kwitną na łące, wśród przekwitłych nawłoci. Całe wielkie krzaczory. Chyba ktoś je tam po prostu przesadził. W ogrodzie jakoś mi się nie komponują. Wszędzie dookoła pomarańcze, czerwienie, żółcie i brązy. A tu taki wyskok w fioletowym albo niebieskim kolorze. Nie ta paleta barw. Za to żółte chryzantemy śliczne. Jeśli Ci przezimują to się zgłoszę po sadzoneczkę .

[JacekP]

Irenko, niektóre astry są rzeczywiście wysokie ale wiele jest niskich a teraz widziałem u Maniusi wręcz miniaturowe. Te na pewno nie potrzebują wiele miejsca

Agnieszko, astry rosną bardzo szybko. Większość nowobelgijskich białych i fioletowych wyrwałem wiosną ale małe kawałeczki i tak wyrosły i rozrosły się znacznie

Agatko, paleta barw astrów też spora. Ostatnio się dowiedziałem, że są też żółte No i białe, a ten kolor dobrze się komponuje ze wszystkim.
Chryzantemy jak podrosną - chętnie się podzielę. Na razie żółte, to pojedyncze badylki.

[maniusika]

a ja mogę wymienić się na chryzantemy bordowe i ceglaste a nawet mam jedną kępkę białych ,na wiosnę spróbuję je ukorzenić z czubków bo krzaczek jest jeszcze maleńki .. te na pewno przezimują bo rosną u mnie już kilka lat ..a marcinek rzeczywiście ma piękny kolor ,mój jest z takich ciemno czerwony

[JacekP]

Maniusiu, jestem chętny na chryzantemową wymiankę

[maniusika]

to się cieszę na tą wymianę ...., chyba mam pokręcone w głowie [tak mówi mój M ] bo nawet na cmentarzu oglądałam chryzantemy i myślałam czy może by rosły w moim ogrodzie ..

[przemekg]

Pieknie kwitną Twoje astry i kolorków masz całą paletę , moje jakoś zaspały i kwitną bardzo kiepsko, bardzo ładny ten w buraczkowym kolorze

[e-genia]

Nie wiem od czego to zależy wczoraj byłam u mojej mamy ,ona ma astry ode mnie i też u niej nie zakwitły te niskie .

Genia

[tu.ja]

Myślę, że największy wpływ na kwitnienie marcinków i chryzantem ma pogoda, i to przez cały sezon. A niestety tegoroczny był stosunkowo krótki i niespecjalny. Była długa zima, wiosna zimna, później upały i taki jest efekt.