Ogródek Doroty-dodad cz.2
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Rzeczywiście inaczej i powiedziałabym, że nawet piękniej. Sama się zastanawiałam nad tym kiścieniem, bo fajny i w dobrej cenie był, ale mam już kiścień Red Lips, która pomimo dwukrotnej zmiany stanowiska jakaś taka marna i wiecznie z czarnymi plamkami. Pryskałam i nic. Może ty Dorotko coś doradzisz w tym temacie?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Niestety nie mam żadnego doświadczenia z kiścieniami. Obie moje sadzonki to tegoroczne nabytki.
Wydaje mi sie, że mam również tego co ty

Na moim też jakieś plamki, ale nie pryskałam niczym. Zobaczę w przyszłym roku (o ile przeżyje)
Wydaje mi sie, że mam również tego co ty

Na moim też jakieś plamki, ale nie pryskałam niczym. Zobaczę w przyszłym roku (o ile przeżyje)
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Szkoda, myślałam, że coś mi podpowiesz. Mój tez jest tegoroczny, z wiosny. Jak kupowałam był zdrowy, może tegoroczna pogoda mu zaszkodziła. Zobaczymy w przyszłym roku (o ile przeżyje). Hihihi
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
No co Wy, dziewczyny...Przeżyją nam kiścienie, trzeba w to wierzyć, ale trochę zabezpieczyć nie zaszkodzi
Dorotko, ja już nie wiem, czego bardziej Ci zazdrościć, tych roślin i pięknych kompozycji czy kamieni...Już kiedyś o tej łatwej dostępności kamieni u Ciebie rozmawiałyśmy...Oj, jak Ci dobrze! Ja sobie zdałam sprawę z tego, że jeśli moja piękna trawiasta rabata
ma być piękna, to muszę ją wysypać kamieniami...No i skąd ja ich tyle wezmę
Majątek stracę! 
Dorotko, ja już nie wiem, czego bardziej Ci zazdrościć, tych roślin i pięknych kompozycji czy kamieni...Już kiedyś o tej łatwej dostępności kamieni u Ciebie rozmawiałyśmy...Oj, jak Ci dobrze! Ja sobie zdałam sprawę z tego, że jeśli moja piękna trawiasta rabata
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Kamienie pięknie się robią kiedy świeżo ułożone.
Potem z czasem obrastają mchem i brudem.
Ja swoje muszę co 3 lata czyścić kerszerem.
Ale ja mieszkam w mieście, więc może u was będzie lepiej.
Potem z czasem obrastają mchem i brudem.
Ja swoje muszę co 3 lata czyścić kerszerem.
Ale ja mieszkam w mieście, więc może u was będzie lepiej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Igielko, będziemy się dzielić wrażeniami wiosną. mam nadzieje, że oba przeżyją
Marto, wiem, że i ty zakupiłaś kiścienia, piękny okaz. Będziemy zabezpieczać razem
W ogóle to coś strasznie dużo roślin do zabezpieczania mi się pojawiło w ogrodzie. A tak tego nie lubię
Marto, to może jednak taniej wyjdzie ci podróż w moje okolice
Kamienia pod dostatkiem. Służę uprzejmie
Grażynko, kamienie mam w ogrodzie "od zawsze" czyli od jakichś 15 lat. Nigdy ich nie czyściłam. Z czasem rzeczywiście zarastają mchem, ale dla mnie to zaleta a nie wada. Choć wiosenne usuwanie liści i resztek roślin bywa uciążliwe.

Marto, wiem, że i ty zakupiłaś kiścienia, piękny okaz. Będziemy zabezpieczać razem
Grażynko, kamienie mam w ogrodzie "od zawsze" czyli od jakichś 15 lat. Nigdy ich nie czyściłam. Z czasem rzeczywiście zarastają mchem, ale dla mnie to zaleta a nie wada. Choć wiosenne usuwanie liści i resztek roślin bywa uciążliwe.

Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Grażynko, a co to ten kerszer?
Bo ja też chyba wolę czyste...
Ja też okrywania nie lubię...zwłaszcza jak surowca odpowiedniego brak
Ja też okrywania nie lubię...zwłaszcza jak surowca odpowiedniego brak
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Ech, ten halny... ja też odchorowuję. Dorotko, piękne zdjęcia pięknego ogrodu
Jeszcze dużo kolorów, ładnie zadbałaś o jesienną urodę. A niebawem zacznie się okrywanie... czy okrywasz Rh? Przybyły mi dwie azalie, dla mnie to nowość... więc proszę o instrukcję obsługi 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Dziewczyny Kiścień przeżyje. Ja nie okrywam. Mam juz 2 sezon. Te plamki to może byc grzyb. Zauważyłam, że u mnie jest podatny na niego. Ale po opryskaniu i po usunieciu chorych liści wypuścił mase nowych. Czyli będzie żył 
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Ja nie Grażynka, ale odpowiem, że to pewnie myjka ciśnieniowaartam pisze:Grażynko, a co to ten kerszer?Bo ja też chyba wolę czyste...
Ja też okrywania nie lubię...zwłaszcza jak surowca odpowiedniego brak
To ostatnie zdjęcie to wprost do forumowego kalendarza ...
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Witam świątecznie!
Wczoraj zeżarło mi cały długi post i się w...... zdenerwowałam
i poszłam spać.
Marta, Paweł odpowiedział. Oj okrywania to ja też nie lubię a do tego odkryłam, że posadziłam całkiem sporo roslin, które wymagają ubranka zimowego
Iza, halny mnie wykańcza, ale na szczęście dziś juz prawie nie wieje, więc jakby żywsza jestem. Jesienny ogród w tym roku zrobił sie u mnie bardziej kolorowy, ale jeszcze muszę troszkę popracować nad jesiennymi kwiatami.
Azalii nie okrywam, im mróz nie straszny. Gorzej z rh. Do zeszłego roku nie okrywałam i jakoś sobie radziły, niestety ostatnia zima nauczyła mnie, że jak się chce mieć kwitnące krzewy rh i pierisy to trzeba okryć i w tym roku już się zaopatrzyłam w niezbędne kołderki. Zastanawiam sie tez nad okryciem azalii japońskich, bo w zeszłym roku pąki zmarzły do granicy śniegu.
Małgoś, zimy w Poznaniu jednak znacznie łagodniejsze niż u nas. Okryje profilaktycznie, tym bardziej, że rosną na otwartej przestrzeni. Zarażone liście usunę pewnie jeszcze teraz choć z oprysków to już pewnie zrezygnuję
Pawle, ja swoich kamieni nie myję jakoś nie widzę potrzeby. Być może w przyszłym roku zrewiduje poglądy, bo ilość kamiennej nawierzchni jakby mi sie powiększyła, ale nie sądzę. Zobaczymy.
Wybór zdjęć do kalendarza był bardzo trudny, tym bardziej, że na większości znajdowały się jakieś "niespodzianki" w postaci pustych doniczek, opakowań po środku na ślimaki, zapomnianych sekatorów itp "ozdób"
A skoro była mowa o azaliach japońskich to i one pięknie się przebarwiają jesienią



Wczoraj zeżarło mi cały długi post i się w...... zdenerwowałam
Marta, Paweł odpowiedział. Oj okrywania to ja też nie lubię a do tego odkryłam, że posadziłam całkiem sporo roslin, które wymagają ubranka zimowego
Iza, halny mnie wykańcza, ale na szczęście dziś juz prawie nie wieje, więc jakby żywsza jestem. Jesienny ogród w tym roku zrobił sie u mnie bardziej kolorowy, ale jeszcze muszę troszkę popracować nad jesiennymi kwiatami.
Azalii nie okrywam, im mróz nie straszny. Gorzej z rh. Do zeszłego roku nie okrywałam i jakoś sobie radziły, niestety ostatnia zima nauczyła mnie, że jak się chce mieć kwitnące krzewy rh i pierisy to trzeba okryć i w tym roku już się zaopatrzyłam w niezbędne kołderki. Zastanawiam sie tez nad okryciem azalii japońskich, bo w zeszłym roku pąki zmarzły do granicy śniegu.
Małgoś, zimy w Poznaniu jednak znacznie łagodniejsze niż u nas. Okryje profilaktycznie, tym bardziej, że rosną na otwartej przestrzeni. Zarażone liście usunę pewnie jeszcze teraz choć z oprysków to już pewnie zrezygnuję
Pawle, ja swoich kamieni nie myję jakoś nie widzę potrzeby. Być może w przyszłym roku zrewiduje poglądy, bo ilość kamiennej nawierzchni jakby mi sie powiększyła, ale nie sądzę. Zobaczymy.
Wybór zdjęć do kalendarza był bardzo trudny, tym bardziej, że na większości znajdowały się jakieś "niespodzianki" w postaci pustych doniczek, opakowań po środku na ślimaki, zapomnianych sekatorów itp "ozdób"
A skoro była mowa o azaliach japońskich to i one pięknie się przebarwiają jesienią



- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Marto, Pawle - tak, to myjka ciśnieniowa.
Jeśli odpowiednio ustawi się dyszę, to kamienie nie rozlatują się na boki pod warunkiem, że są to duże kamienie.
Trzeba też uważać, żeby nie wypłukać ziemi spod roślin a o to bardzo łatwo.
Najgorzej jest z mchem, bo on wrasta w kamyki i tylko kerszer da mu radę.
Jeśli podsypka z drobnych kamyków ma być stała, to można ją osadzić na piasku z cementem mieszanym na sucho.
Deszcz sam wszystko ubije i spoi a potem można spokojnie oczyścić takie kamyki miotłą lub słabym strumieniem kerszera.
Murki spojone cementem myje się super, ale tzw suche czyli bez zaprawy bardzo trudno, bo wypłukuje się ziemię ze szczelin w których najczęściej rosną korzenie kwiatów.
Jest tu wiele fotek do kalendarza.
Ale sama mam trudności w wyborze....
Jeśli odpowiednio ustawi się dyszę, to kamienie nie rozlatują się na boki pod warunkiem, że są to duże kamienie.
Trzeba też uważać, żeby nie wypłukać ziemi spod roślin a o to bardzo łatwo.
Najgorzej jest z mchem, bo on wrasta w kamyki i tylko kerszer da mu radę.
Jeśli podsypka z drobnych kamyków ma być stała, to można ją osadzić na piasku z cementem mieszanym na sucho.
Deszcz sam wszystko ubije i spoi a potem można spokojnie oczyścić takie kamyki miotłą lub słabym strumieniem kerszera.
Murki spojone cementem myje się super, ale tzw suche czyli bez zaprawy bardzo trudno, bo wypłukuje się ziemię ze szczelin w których najczęściej rosną korzenie kwiatów.
Jest tu wiele fotek do kalendarza.
Ale sama mam trudności w wyborze....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
DOROTKO
Piękne jesienne zdjęcia, Dobrze, że mamy piękną pogodę to i ogrody będą
dłużej ładne.
Piękne jesienne zdjęcia, Dobrze, że mamy piękną pogodę to i ogrody będą
dłużej ładne.
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Jesienne barwy azalii są urocze, nawet moje maleństwa się zaiskrzyły złotem i rubinem. Ot, klejnoty
Wróciłam do poprzednich zdjęć, bo na prawdę piękne. Dostrzegłam dębowe talarki... ich pocięcie tego drzewa faktycznie musiało wymagać sporo czasu i sił. Ale plastry pierwsza klasa. Ścieżkę u Gorzatki z akacjowymi talarkami już widziałaś. Drewno i kamień to piękna para
.
Wróciłam do poprzednich zdjęć, bo na prawdę piękne. Dostrzegłam dębowe talarki... ich pocięcie tego drzewa faktycznie musiało wymagać sporo czasu i sił. Ale plastry pierwsza klasa. Ścieżkę u Gorzatki z akacjowymi talarkami już widziałaś. Drewno i kamień to piękna para
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródek Doroty-dodad cz.2
Rzeczywiscie, azalie japońskie masz śliczne. Ja mam tylko jedną - Babushkę - zobaczę na wiosnę, co z niej będzie.
Może rzeczywiście bez zabezpieczania roslinki u Ciebie przeżyją. Co prawda klimat u nas nie najłaskawszy, ale przecież Ty masz w ogrodzie mikroklimat, który sprzyja tym co większym zmarźluchom. będzie dobrze
Może rzeczywiście bez zabezpieczania roslinki u Ciebie przeżyją. Co prawda klimat u nas nie najłaskawszy, ale przecież Ty masz w ogrodzie mikroklimat, który sprzyja tym co większym zmarźluchom. będzie dobrze
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka



