Wczoraj przeżyłem szok gdy porządkowałem szopkę z drewnem. Jeden pień praktycznie rozsypał się mi w rękach gdy chciałem go przesunąć. Okazało się, że został doszczętnie zjedzony przez korniki. Pozostał po nim tylko pył, trochę kory i 2 cm podstawy, która najwidoczniej nie została jeszcze skonsumowane przez te mały robaczki. Myślę, że zdjęcia pokażą że tych niechcianych lokatorów drewna trzeba się zawsze jak najszybciej pozbyć aby nie skończyło się to tak jak na załączonych obrazkach...






