Moje i córki, Bożena - Babopielka

Babopielka · Post » 3 gru 2007, o 15:43

gucia -lepiej jest w ukorzeniacz to zawsze zwiększa szanse na przeżycie

Babopielka · Post » 3 gru 2007, o 15:47

Gucia a co do opuncji (dla mnie to wszystkie kłujące to kaktusy) to teraz powinno sie ograniczyć podlewanie prawie do zera i zimować je w chłodnym miejscu-ja tak robię stoją sobie na werandzie bo tam najchłodniej i pić nie dostają prawie wcale .W marcu przenoszę je do domku zaczynam podlewać stopniowo coraz więcej wody ale nie od razu ,no i odwdzięczają się za to kwiatkami

Reposit-09 · Post » 3 gru 2007, o 15:56

Oj, dziewczyny - uważajcie (ja znowu straszę forumowiczów ;) ) - obawiam się, że ukorzeniacza nie powinno się sypać na korzonki, bo on zawiera jakieś tam hormony pobudzające związki zgromadzone w tzw. oczkach i to na nie powinno dawać się ukorzeniacz. Lepiej omijać już wykształcone korzonki...

gucia · Post » 3 gru 2007, o 16:09

Babopielka pisze:Gucia a co do opuncji (dla mnie to wszystkie kłujące to kaktusy) to teraz powinno się ograniczyć podlewanie prawie do zera i zimować je w chłodnym miejscu-ja tak robię stoją sobie na werandzie bo tam najchłodniej i pić nie dostają prawie wcale .W marcu przenoszę je do domku zaczynam podlewać stopniowo coraz więcej wody ale nie od razu ,no i odwdzięczają się za to kwiatkami

No to ja, po przesadzeniu, swoją podlałam i pewnie padnie na amen.

gucia · Post » 3 gru 2007, o 16:12

kari pisze:Oj, dziewczyny - uważajcie (ja znowu straszę forumowiczów ;) ) - obawiam się, że ukorzeniacza nie powinno się sypać na korzonki, bo on zawiera jakieś tam hormony pobudzające związki zgromadzone w tzw. oczkach i to na nie powinno dawać się ukorzeniacz. Lepiej omijać już wykształcone korzonki...

Moja begonia korzenie ma już duże, jutro muszę się zabrać za wsadzanie, to co robić?

Babopielka · Post » 3 gru 2007, o 16:48

Gucia -Kari dobrze mówi jeśli ma korzenie to nie używać ukorzeniacza bo to tylko zaszkodzi

basga · Post » 3 gru 2007, o 16:59

Jak jeszcze całkiem nie klapła ta opuncja to oddziel zdrowsze człony i posadż bez podlewania.

gucia · Post » 3 gru 2007, o 18:02

basga pisze:Jak jeszcze całkiem nie klapła ta opuncja to oddziel zdrowsze człony i posadż bez podlewania.

Leży zupełnie na boku, ale te małe uszy są jeszcze twardawe, a w ukorzeniaczu zanużyć?

x-C-j · Post » 3 gru 2007, o 18:07

gucia pisze:
basga pisze:Jak jeszcze całkiem nie klapła ta opuncja to oddziel zdrowsze człony i posadż bez podlewania.
Leży zupełnie na boku, ale te małe uszy są jeszcze twardawe, a w ukorzeniaczu zanużyć?

Pokaż ją guciu zaradzimy i z opuncją.

gucia · Post » 3 gru 2007, o 18:34

Przemo pisze:
gucia pisze:
basga pisze:Jak jeszcze całkiem nie klapła ta opuncja to oddziel zdrowsze człony i posadż bez podlewania.
Leży zupełnie na boku, ale te małe uszy są jeszcze twardawe, a w ukorzeniaczu zanużyć?
Pokaż ją guciu zaradzimy i z opuncją.

Super Przemku, ale aż wstyd ja pokazać. Wkleję ją zaraz do siebie.

agaxkub · Post » 4 gru 2007, o 07:26

tak piszecie i piszecie o tych begoniach - miałam raz jedną i coś mi z nią nie poszło

zbuntowałam się - ale chyba zaczynam je lubić pomału

Babopielka · Post » 4 gru 2007, o 09:46

Agnieszko begonie są śliczne -ja je bardzo lubię no i nie która maja fajne liście takie z narostami

agaxkub · Post » 4 gru 2007, o 09:58

oj no chcecie żebym zachorowała
ja miałam taką o lisciach ształtu podobnego do tego na fotce z bordowo szaro białymi przebarwieniami

z tego co pamiętam nie wytrzymała rozłąki ze mną w wakacje

piku · Post » 4 gru 2007, o 10:32

Babopielka pisze:Agnieszko begonie są śliczne -ja je bardzo lubię no i nie która maja fajne liście takie z narostami

To prawda że są śliczne, na tą to już dawno zachorowałam

agaxkub · Post » 4 gru 2007, o 10:37

oj wy jędze kusicielki.... :P