Moje małe roślinki - zaczątki ogrodu => camellia

[camellia]

Muszę się Wam pochwalić prezentem, jaki dziś dostałam



i różyczka



Różyczkę chciałabym ukorzenić, będzie trudno bo nigdy tego nie robiłam.

[Georginia]

Asiu wiem jak masz na imię i przepraszam.Pisałam ostatnie posty z dwoma Gosiami i tak automatycznie mi się napisało.Wniosek że pora iść spać bo zaczynają mi się mylić imiona.

[camellia]

Nic się nie stało

[ewamon]

Asiu witaj na forum.Zgromadziłaś już bardo ładną kolekcję róż.
Prezencik super,a znasz może nazwę tej róży

[camellia]

Witaj Ewo w moim wątku Dziękuję Nazwy tej róży nie znam, będę się za nią rozglądać... Wkleję jeszcze kilka fotek tym razem bez flasha.







Muszę teraz poczytać na forum o ukorzenianiu, bardzo chciałabym mieć ją w ogrodzie

[an-ka]

Czarodziejską rączkę do ukorzeniania ma Iza Chatte.Ja ostatnio dostałam badylek i wsadziłam go do dobrej(tak myślę) ziemi tak na 20-25 cm a góra wystaje ponad ziem ię około 10cm i nakryłam plastikową butelką.(butelkę ucinasz tak aby wlew był na górze gdy wsadzisz na różę bo musi oddychać)No i czekam Może się uda.A dla Ciebie,żebyś nie zamykała wątku

[camellia]

Dziękuję Aniu Może za rok doczekam się takich kwiatów?

A co do ukorzeniania to wsadzić patyk w ziemię o tej porze... sama nie wiem jak mam to zrobić

[Georginia]

Asiu.Kiedyś jesienią przesadzałam róże w inne miejsce.W związku z tym wszystkie krótko przycinałam i wykopywałam.W tym całym zamieszaniu jakieś przycięte badylki zostały przykryte ziemią.Jakie było moje zdziwienie gdy wiosną przy porządkowaniu odkryłam że właśnie te badylki wypuściły korzonki.Można było posadzić i mieć róże.Więc może nie jest to aż tak trudne.Śmiało Asiu próbuj.

[camellia]

Zdaje mi się, że jak o coś nie dbamy to rośnie dobrze, a czasem można chuchać i dmuchać... Mnie martwią dwie rzeczy. Po pierwsze, nie mam doświadczenia (jak dotąd ukorzeniałam tylko 1 pęd forsycji ). Po drugie jest już późna pora i róża może nie zdążyć się ukorzenić. Nie wiem zatem czy lepiej w ogródku czy w pojemniku w jakimś chłodnym budynku.

[chatte]

Asiu, pora nie ma znaczenia! Teraz róża już korzonków nie puści, ale zrobi to wiosną, jak tylko warunki jej pozwolą - o ile pęd wcześniej nie sczernieje ( Nie mam pojęcia od czego to zależy ...)
Jeżeli jednak pęd pozostanie zielony, to korzonki powinny sie pojawić. Wsadź pęd do ziemi tak, żeby 2 oczka znalazły sie pod ziemią i przynajmniej jedno nad ziemią. Możesz ten pęd okryć gałązkami oglaków.
Wiosną, kiedy zrobi sie już dość ciepło, a w nocy będą grozić przymrozki, koniecznie nakryj go butelką, albo czymkolwiek - na noc. Latem powinnaś już mieć ukorzenioną sadzonkę

[camellia]

Ok, tylko jednego nie rozumiem. Jak ten patyk bez korzonków przetrwa tyle czasu?

[chatte]

To jest tajemnica Matki Natury ;)

[an-ka]

No właśnie!!!
Asiu do dziela.Nie uda się teraz to innym razem ale należy próbować.

[camellia]

No tak... trzeba próbować, ale wolałabym, żeby jednak się tym razem udało... to prezent urodzinowy od mojego Misia i chciałabym tę różę zachować na dłużej. Chyba nie zaszkodzi jej, jeśli poczekam aż mi przekwitnie i dopiero wtedy ją wsadzę w ziemię?

Tak wyglądała w sobotę moja Valencia - jej ostatni kwiat, troszkę sfatygowany przez deszcz. Już jej nie zobaczę i nie powącham w tym roku



I moja nn

[camellia]

Wiem, że to trochę nie w porę pokazywać zdjęcia z lata. Przez całe wakacje miałam internet tylko w telefonie i nie mogłam dodawać zdjęć. Stąd też przedstawię w wielkim skrócie trochę lata

Moje kolejne dalie (miały być białe, wysokie kaktusowe - zakupy w OBI )