No mi się chwilowo spelnia - czyając o promocjach w LM wcale tam nie poszłam ani dziś ani wczoraj hihi a na tygodniu nie da się odkąd autko mam uzimione. Więc odczulanie trwa.
maribatMój M tylko zadaje mi na zakupach pytanie po co mi on. ulakonie a ja się zastanawiam czy jutro nie wpaść do LM na spacerek z synusiem ale u nas promocje są takie jakby ich nie było nie mówiąc już o niewielkim wyborze roślin. Elu i nyskadu Co do obietnic to też ich chyba zaprzestanę, zresztą po co mieć później nieczyste sumienie. Basiu fajnie by było jakby marmurek miał jeszcze kilka kwiatuszków.
Aniu i Beatko difcia jest jeszcze z biednej ronki, przecenili na 3 zł.
Ma sporo malutkich listków więc się skusiłam. Zwłaszcza, że te ciapate liście są piękne.
Witaj Renatko. Wpadam z rana z filiżanką i życzę udango tygodnia.
Difenbachia urocza piękna i ogromniasta. Za te pieniądze nie można było nie kupić. Taka okazja?
Dorotko tutaj już nie zdążę bo za miesiąc przeprowadzamy się do własnego mieszkanka. Aniu dokładnie. Naoglądałam się ich u Was i jak mogłam jej w końcu nie kupić. Arletko to prawda mówiłam ale kupowanie roślin daje mi zbyt wielką radochę.
Tylko, że właśnie wydałam kasę przeznaczoną na kwiatki na 3 książki z bajkami, wierszykami i opowiadaniami dla synka. Za to ładnie wydane więc zakup uważam i tak za udany bo małemu się spodobały.