Caterina, ładne. Muszę też wstawić naszą fotkę, chociaz robiona komórką i przedstawia tylko część zbiorów.
Wegetarianka, według mnie u Cateriny to Green Hubbard. Jeszcze nie jedliśmy bananowej, czeka w kolejce, ale jest już w kuchni

. Ostatnio była Blue Hubbard, bardzo mi smakowała, ma też dobre pestki. Ma bardzo twardą skórę, ale da się pokroić (my zawsze kroimy najpierw na plastry, a potem dopiero obieramy skórę). Bardzo smakowała mi też Patidou, w Polsce sprzedawana jako Sweet Dumpling. Ma niewielkie owoce, do 600 g, ale jest bardzo dekoracyjne. Ma ciekawy miąższ. Z mężem stwierdziliśmy, że na surowo przypomina kapustę, ale taką delikatną, bez ostrości, którą czasem ma kapusta. Jakby ktoś nie wiedział, że to dynia, to by się po smaku nie domyślił. Niektóre dynie są bardzo dyniowe w smaku, ta jest zupełnie inna. Bardzo fajna do faszerowania i zapiekania, ale trzeba dać wyraźny farsz. Sweet Dumpling można posadzić przy siatce, owoce są bardzo dekoracyjne, slicznie wyglądają, jak małe lampiony.