
Posadziłem 4 śliwy japońskie Kometa, Najdiena, Santa Rosa, oraz Shiro , oraz mam dwa mięszańce międzygatunkowe śliwo-brzoskwinia, śliwoczereśnia, z tego co się doszkalałem to wyhodowano je po zmieszaniu z śliwą japońską,

z tego co wyczytałem śliwa japońska zawiązuje dużo owoców i aby poprawić ich jakość głównie chodzi o wielkość należy je przerywać
a co do Black Amber i Angeleno, to szukałem ich ale nie mogłem dostać,ale jak się zagłębiałem w temat to się okazywało że one nie za bardzo nadają się do naszego klimatu głównie dlatego że owoc nie dojrzewa, miałem okazję zjeść parę kilo jak byłem we Włoszech prosto z drzewka i całkowicie inaczej smakują niż te z marketu podejrzewam że u nas za mało światła i ciepła żeby uzyskać smaczny owoc ,nie wiem czy ktoś moje podejrzenia potwierdzi ,
moje jeszcze nie owocowały, mam nadzieję że w tym roku zaowocują bo mają pąki owocowe, wybrałem je głównie z tego powodu że mają wczesną porę dojrzewania

no i ładnie wygląda miąższ Shiro też jadłem we Włoszech posmakowały mi
Komety i Najdieny nie jadłem a na Santa Rosę zdecydowałem się po namowach pani ze szkółki, ponoć ma mieć różowe owoce