Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Mamy pytanie ;czy kasztan jadalny jest samozapylający się ,czy potrzebuje drugiego drzewka aby owocować.
Pozdrawiamy Tea
Pozdrawiamy Tea
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Nie wiem czy wszystkie kasztany jadalne są samozapylające, nie wiem czy są różne odmiany. Dostałam kiedyś jedno drzewko i jest samozapylające. W ubiegłym roku miałam pierwszy /1 / owoc, w tym roku niestety obmarzł i nie owocował.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
I to by sie zgadzało, bo w tym jednym ubiegłorocznym owocu było większość ziarnek pustych. Powiedz, proszę, czy te kasztany są jakieś męskie i żeńskie, czy wystarczy dosadzić drugi, obojętnie jaki, dla lepszego zapylania.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Dzięki xipe. A jak bym w jakiś sposób pomagała w zapylaniu, np. pędzelkiem przenosiła pyłek to coś pomoże. Bo nawet jak teraz posadzę drugi to kiedy on zakwitnie, a ja bym chciała mieć jak najszybciej kasztany.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
No, ale to pewnie niemało kosztuje?
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Im drzewko wyższe tym lepiej się samozapyla, słyszałem o pojedyńczych drzewach pod którymi były prawie wszystkie pełne.
Ja u siebie nie mogę się doczekać nawet jednego choćby pustego kasztanu, niestety przymrozki wiosenne od 3 lat mrożą młode rozwijające się pąki. Potem drzewko odbija,ale kwitnie słabo i owoców brak.
Ja u siebie nie mogę się doczekać nawet jednego choćby pustego kasztanu, niestety przymrozki wiosenne od 3 lat mrożą młode rozwijające się pąki. Potem drzewko odbija,ale kwitnie słabo i owoców brak.
Kasztan jadalny
Witam czy ktoś z Państwa wyhodował ten gatunek? Czy udało się komuś uzyskać owoce i jak ewentualnie do tego doszedł. Mam dwa drzewka, które właśnie wysadzam i ucieszą mnie wszelkie porady. Pozdrawiam
Dostałam dużego kwiatka,miał około 2 metrów wysokości od koleżanki,bo chciała go wyrzucić (jakaś choroba go męczyła) i to była kawa.Chciałam ją ratować,ale poddałam się.Miała ona ziarenka kawy takie czerwone.Część ziarenek posadziłam i wzeszło kilka siewek,a część rozdałam i też mają malutkie drzewka.Teraz zaczynam od nowa hodować kawę,ale ona rośnie pomału i doczekam się dorodnego drzewa za parę lat.Mam je na parapecie w domu.Wieczorem dam fotkę,jak będziesz jeszcze z nami i czy będziesz chciał ją zobaczyć,ale jest mała zaznaczam malutka.A o herbacie to nic nie wiem sorry pa.