Mam pytanie dotyczące kwiatka Guzmania. Chciałabym wiedzieć jak pielęgnować ten kwiat podczas zimy, jak podlewać itd. Mam jeszcze takie pytanie bo ostatnio mi ten kwiatek sie przekrzywił, mam na mysli ze sie tak 'zgioł w pół'. Czy to jest normalne? I co zrobic z kwiatem, on sam odpadnie czy trzeba do oderwać samemu na zime. Z góry dziekuje za pomoc fachowcłów
Pozdrawiam
"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi."
Z tego co wiem, kwiat guzmanii sam zaschnie, po czym roślina zamiera. Wcześniej po bokach wypuści dzieci, które można po jakimś czasie rozsadzić do osobnych doniczek. Zakwitnie po 2 latach.
Znawcą nie jestem. Może takowy się odezwie i powie coś więcej.
Witam,
dostałem dzisiaj guzmanię, bardzo ładny okaz, już zakwitła, ma dużo bardzo ładnych liści ogólny stan bardzo dobry.
I pytania, mogę ją trzymać razem z innymi roślinkami w pokoju od strony północnej??
Czytałem, że można trzymać w miejscach zacienionych, takim np. jest północny pokój, oczywiście nie będzie stała gdzieś daleko o 3 m od okna jak np. scindapsus. tylko pod oknem w miejscu najjaśniejszym w pokoju.
Podsyłam zdjęcia roślinki i proszę jeszcze o radę, co dalej jak podlewać?? Bo niezbyt zrozumiałem opisu hodowli tej rośliny odnośnie okresu zimowego (czyli listopad-grudzień-styczeń-luty). Czy mam często podlewać?? Czy zraszać ją, lać wodę w rozetę po liściach, nawozić? I najważniejsze czy przesadzić ją i jak tak to do jakiej ziemi?? http://img34.imageshack.us/gal.php?g=s1051707h.jpg
Wiem, że może temat wielokrotnie poruszany, ale pytania są w miarę osobiste więc zrobiłem temat.
Zimą powinno się podlewać umiarkowanie..raz w tygodniu,wodą miękką ,najlepsza deszczówka.
W środek rozety dobrze jest nalać też wody tak 2.5 cm,wilgotne podłoże i uwielbia zraszanie.Lubi stanowisko dobrze oświetlone ale trzeba chronić przed słońcem,czyli na parapecie od strony północnej też powinna sobie poradzić razem z innymi roślinami.
Jeżeli kwitnie to możesz ją troszkę nawozić nawozem do kwitnących.
Kwiat powinien się utrzymać kilka tygodni.
Po przekwitnięciu roślina będzie powoli zamierać jednak najpierw wypuści odrosty.Zazwyczaj roślina mateczna cała już zamiera jak odrosty dorosną do połowy rośliny matecznej.
Jeżeli coś pominąłem to pytaj.
Pewnie jeszcze ktoś coś doradzi
Jeśli dobrze mi się wydaje to jest to Guzmania wpisz w google i zobacz foto czy to faktycznie to nie było łatwo ale znalazłem coś o tym ;) autor opisu pozostał nie zmieniony ;)
Opis:
Jest najpiękniejszym i najpowszechniejszym rodzajem z rodziny bromeliaceae występującym od Ameryki Środkowej po Amerykę Południową. Środowisko guzmanii, to tropikalne dżungle, gdzie występują w formie epifity lub też roślin naziemnych. Zależnie od gatunku, lejkokształtne rozety, których wysokość może osiągać nawet 80 cm. Liście gładkobrzegie, w zależności od gatunku o różnych odcieniach, kwiaty pojawiają się na szczycie łodygi. Nie wszystkie gatunki posiadają kwiaty np. guzmania musaica. Najbardziej popularne wśród tych roślin są ich mieszańce. Guzmania lingulata (guzmania języczkowata) tworząca gęste rozety długich lancetowatych lub równowąskich liści, wytwarzająca pęd kwiatowy, zakończony gwiaździstą, jaskrawoczerwoną rozetą otaczającą białe kwiaty. Guzmania lingulata var. Minor (guzmania języczkowata mniejsza) o małej rozecie miękkich, ciemnych liści z pędem kwiatowym z czerwonymi lub żółtymi przykwiatkami otaczającymi białe kwiaty. Jej wysokości, to zaledwie 20-30 cm. Guzmania monostachya (dawniej g. tricolor) inaczej guzmania szkarłatna, osiąga 40 cm wysokości i ma trójkolorowe kwiaty. Guzmania dissitiflora (guzmania luźnokwiatowa) o szablastych równowąskich liściach tworzących wąski lejek. Na szczycie pędu kwiatowego luźne grono rurkowatych kwiatów o barwie żółtej a dolna część okrywy kwiatu jaskrawoczerwona. Natomiast guzmania Wittmacka o wysokości 50-80 cm charakteryzuje się kolorowymi przykwitami na pędzie kwiatowym i prawie niewidocznym kwiatem właściwym.
Uprawa:
Najlepszym miejscem dla tych roślin jest ciepłe i wilgotne okno kwiatowe, jednak G. lingulata i G. monostachya znoszą dobrze warunki pokojowe. Stanowisko najlepiej półcieniste i ciepłe przez cały rok. Temperatura otoczenia jak i samego podłoża powinna wynosić, co najmniej 18?C. Guzmania, jako roślina tropikalna, wymaga stałej wilgotności, dlatego niezbędne jest utrzymanie stale wilgotnego podłoża. Podlewając, napełniamy wodą również rozetę. Mimo, że roślina lubi wilgoć, jednak nie można dopuścić do nadmiaru wody. Guzmania lubi podwyższoną wilgoć powietrza, więc należy często ją zraszać. Oczywiście wykorzystujemy wyłącznie miękką i letnią wodę. Najlepsze podłoże, to grubowłóknisty substrat próchnicy (pH 5-5,5). Nawożenie umiarkowane, przesadzanie, co roku. Najprostszym sposobem na rozmnażanie jest odejmowanie młodych odrostów bocznych, niektóre guzmanie można rozmnażać również z nasion, ale nie jest to łatwe, dlatego rozmnażanie przez odrosty jest najbardziej rozpowszechnione.
Kwitnienie:
Guzmania kwitnie od listopada do stycznia.
Uwagi:
Guzmania, nie jest zbyt narażona na występowanie chorób i szkodników a problemy z jej uprawą wiążą się przede wszystkim z błędami człowieka. Autor opisu ? Sargon.
Nie znam się zbytnio na kwiatach,większość dostałam.Ten to chyba guzmania i nie wiem co mu jest-gdy go dostałam to coś co teraz jest brązowe było mocno czerwone ale potem zbrązowiało i już od kilku mies takie sobie jest,nie odpada,trzyma się mocno.Przesadzałam ją niedawno do ziemi uniwersalnej,podlewam wodą z bioflorinem ale nie ciągle,tylko raz na jakiś czas a tak to zwykłą wodą.Nalewam jej wody tak jakby między łodygę i liście,czytałam gdzieś,że ona tak lubi.Co jej może być??
Witaj
Nie wygląda jakby jej coś było
Może zwyczajnie przekwita, dlatego kwiatostan traci kolory. Po przekwitnięciu, będzie prawdopodobnie stopniowo zamierała, ale najpierw będzie puszczać boczne odrosty. Musisz na nie poczekać, kiedy będą na tyle silne, aby tworzyć samodzielną roślinę musisz je rozsadzić. Ja u swojej, która przekwitała też dłuższy czas nie widziałam odrostów i martwiłam się, że nie zdąży wypuścić nowych zanim sama zginie. Ale na szczęście pojawiły się i dość szybko urosły do rozsadzenia.
Pozdrawiam:) Madzia Moje zielone linki. Zapraszam Wierzę, że są kwiaty, które się rodzą ze spojrzeń ludzkich oczu (Kazimierz Przerwa-Tetmajer)
No taki jej urok
Ale jak puści to wtedy będziesz może mieć nie jedną nową guzmanię, bo zwykle puszcza więcej odrostów Roślinki zabezpieczają się przed "śmiercią całkowitą" i zanim same wykończą się zupełnie wypuszczają młode, aby dalej funkcjonowały jako małe guzmanie. Czasem ta "śmierć" trwa bardzo długo, ale nie wygląda wtedy przecież tak źle, rozetę ma zieloną i nie traci swojego pokroju. Jedna z moich dwóch matecznych guzmani (o drugiej pisałam wcześniej) była kiedyś mocno różowa (tzn. jej kwiat), a teraz stoi z takim brązowawo - bordowym i czekam na to, aby wyrosły jej odrosty.
Jeśli nic jej się nie dzieje to niech sobie tak stoi. Na pewno nie zakwitnie ponownie na tej samej głównej rozecie jeśli usuniesz ten kwiat. Wręcz przeciwnie, może stracić pokrój albo szybciej umrzeć zanim zdąrzy wypuścić odrosty.
Pozdrawiam:) Madzia Moje zielone linki. Zapraszam Wierzę, że są kwiaty, które się rodzą ze spojrzeń ludzkich oczu (Kazimierz Przerwa-Tetmajer)
Witam,
widzę, że koleżanka zbytnio dramatyzuje z każdą rośliną (więcej luzu w tej hodowli to i kwiaty takiego luzu nabiorą, oczywiście to żart).
Teraz do rzeczy roślinka u góry to Bromelia.
Guzmania co prawda to też bromelia, (gdyż to ta sama rodzina, jednak tą roślinę jak u Ciebie nazywa się Bromelią)
Wszystkie bromeliowate, ananasowate są epifitami z tropików.
Od momentu "narodzin" mija jakieś 2 (czasem mniej) lata zanim zaczną kwitnąć.
Kwitną tak z 2-3 miechy zależy od warunków panujących u hodowcy.
Po czym kwiat zamiera i zaczyna gnić. U Twojej Bromelii minie jeszcze może z rok zanim zdechnie na dobre, gdyż rozeta liściowa wygląda całkiem ok., a kwiat jeszcze nawet nie odpadł. Spokojnie ma jeszcze czas podlewaj ją systematycznie nawozem do roślin zielonych, niebawem coś z boku urośnie.
Witaj
A jak duże były te młode przyrosty w stosunku do rośliny matecznej, od której je odcięłaś? Pytam, bo bywa, że jeśli są zbyt wcześnie odcięte od rośliny - matki to nie mogą sobie same poradzić.
Pozdrawiam:) Madzia Moje zielone linki. Zapraszam Wierzę, że są kwiaty, które się rodzą ze spojrzeń ludzkich oczu (Kazimierz Przerwa-Tetmajer)
Witam!
Ja moją guzmanię dostałąm kilka dobrych miesięcy temu. Kwiat zbladł, ale nadal się trzyma i nie wygląda jakby chciał obumrzeć... Są dwa nowe odrosty przy niej, dość spore bo prawie wielkości matczynego kwiata. Nie wiem teraz czy mam je obciąć i wsadzić dodzielnie? Z góry dziękuję:)
Proponuje nie oddzielać tylko uprawiać razem z rośliną mateczną.
Chyba, że będą widoczne ku temu przyczyny. Np. roślina mateczna zacznie gnić co może przerzucić się na odrosty.