Ogródek Doroty-dodad cz.2

[igielka78]

Pieknie, pieknie, to prawda. Bardzo fajna ta kostrzewa-turzyca. jak ją zidentyfikujesz to daj znać.

[X_r-o]

Bardzo ładnie komponuję się te żurawki z kamieniami. A ja zastanaiwałem się co dać im jako "ściółkę"

[dodad]

Witam miłych gości
Nastepny słoneczny dzień, ale wiatr taki, że głowę z płucami wyrywa. Mimo to róże wszystkie posadzone Niestety wolne miejsce skurczyło się bardzo i musze wymyślić jeszcze jakiś kawałek przed następną dostawą. I do tego wszystkiego dziś przyszły róże do mojego ogrodniczego. Jeszcze nie widziałam jakie i mam tylko nadzieję, że nie przyszło nic odmianowego na co bym się skusiła. Bo na "czerwoną rabatową" mnie nie nabiorą
Martuś, ja nie z powodu twoich pogawędek tylko ze względu na twoja wiedzę. Wstawiłam do identyfikacji w trawach, mam nadzieję, że Mariusz się odezwie. Wydaje mi się, że mówił, że to właśnie kostrzewa taka nietypowa, ale głowy nie dam Zajęta byłam ...
Lalciu witaj. Ja jestam zachwycona różami od F. Piekne, grube pędy, mocne korzenie. mam nadzieję, że będą pięknie rosły. Kupiłam: Sympatia, Scarlet Hit, Marselisborg Castle, Bonica, Chopichon (nie moge jej znaleźć, co prawda to dokładnie nie szukałam), jakaś angielska czerwona - będzie do identyfikacji i wielkokwiatowe Chopin, Casanowa i Pink Peace. Czerwone i żółte jako towarzystwo dla iglaków, różowe i białe na rabate różaną. Pierwsze efekty będziemy podziwiać mam nadzieję w przyszłym roku
Moniko, dziękuję. Opryski jutro, mam nadzieję, że wiatr trochę ustanie, bo dziś więcej opryskałabym siebie niż rośliny.
Aniu U mnie główny problem z sadzeniem cebul to opór przed wczesnoletnim widokiem zasychających liści. Wszystkie miejsca gdzie później wyrastają rośliny, które mogłyby je zasłonić już obsadzone, doniczki powtykane w pozostałe wolne miejsca i teraz dylemat Ale coś wymyślę, przecież nie będe cebul wyrzucać. Zawsze pozostaje jeszcze miejsce między żurawkami. Tam na razie jeszcze wolne. Staram się juz nie sadzić cebul bezpośrednio do ziemi właśnie z powodu nieustannego jesiennego ich uszkadzania. SKS po prostu
Nelu, dziękuję. Myślę, że trawy, żurawki i kamienie to dobre sąsiedztwo.
Ewka, mam nadzieję, że Mariusz się odezwie. Jakoś ta kostrzewa się mnie czepiła. Może bez powodu....
Pawle, czerwone żurawki super wyglądają na kamieniach, ale zielone czy te cytrynowe wolę w towarzystwie kory. Dlatego przy oczku większość czerwonych. Z resztą tam większość dnia świeci słońce i inne się przypalają.

Trzeba korzystać ze słonecznych dni, bo nie wiadomo jak długo jeszcze. Tym bardziej, że jesienne kolory są takie piękne...

[dodad]

Mariusz zidentyfikował tą trawkę. To Festuca filiformis (kostrzewa nitkowata). Słusznie kostrzewa chodziła mi po głowie

[kogra]

Miało nie być zmian a jednak.....
Ale warto było.

[x-d-a]

Dorotko, jakie ładne te jesienne zdjęcia z Twojego ogrodu!
Nie dość, że roślinki pięknie wybarwione, to jeszcze ta nostalgiczna mgiełka...
U mnie też dzisiaj był słoneczny dzień, co więcej - bezwietrzny :P Mogłabym nie wychodzić z ogrodu, tym bardziej, że to już chyba ostatnie takie ładne dni

[artam]

No i widzisz? Na swoje usprawiedliwienie podam,że kostrzewy to się kojarzą z takimi piuropuszami sterczącymi do góry, takie jeżyki, a sporo jest turzyc o takim pokroju zwisająco-płaczącym...Ta kostrzewa jakaś nietypowa... A niech się płoży na zdrowie

[dodad]

Grażynko, miło mi, że i tobie się podoba. Denerwował mnie już ten owies.Strasznie się rozrósł, a teraz będzie miał miejsce.
Dalu, dziękuję. Lubie jesień właśnie za takie nostalgiczne, rozmyte światło.

Dziś od rana było bardzo mglisto, dopiero teraz wyszło słoneczko ale bardzo jest zimno. Na szczęście nie było przymrozków
Oby jeszcze jak najdłużej było tak ładnie to róże troszkę pokwitną.






Marto, wcale się nie dziwię bo sama nie wierzyłam jak powiedział, że to kostrzewa. zawsze też miałam wyobrażenie, że kostrzewy są ostre i sterczące. I tak uważam, że twoja wiedza o trawach i roślinach w ogóle jest ogromna

[Tajka]

Dorotko witaj.
Pięknie róże Ci jeszcze kwitną, wcale nie widać po nich jesieni.
Azalia ślicznie wybarwiła listki na czerwono.
Moje złapały mączniaka, opryskałam score, gdyż to miałam pod ręką, może wiosną się nie powtórzy.
Pozdrawiam serdecznie.

[100krotka]

Jesienne azalie, to dopiero jest widowisko, szczególnie, jeśli są już tak rozrośnięte, jak Twoje

Wiesz co, chyba nie ma takiej róży jak Chopichon przynajmniej jak Internet długi i szeroki A ta czerwona angielka to może być L.D. Braithwaite, chyba to właśnie ją kupiłam od F. w zeszłym roku (ale pewności nie mam) - w każdym razie kwitła ładnie i długo, niestety plamistość dała jej do wiwatu...

Jakie śliczne to oczko wodne, jejku...tak ładnie wyeksponowałaś kostrzewy Ja je wrzuciłam w rabatkę i efekt do przewidzenia - nie widać ich w ogóle.

[dodad]

Też mi sie wydawało, że takiej nie znajdę. Ale jeżeli będzie wyglądać tak ja na zdjęciu http://allegrooo.onet.pl/piekna-roza-od ... 13787.html to wystarczy
Mówisz, że angielka może być podatna na plamistość Właśnie z jej powodu zrezygnowałam z Williama to będe mieć na innej Trudno, zobaczymy.
Azalie w tym roku rzeczywiście pieknie sie wybarwiły. Mączniak jakby je mniej męczy i chyba przesadzenie w nowe miejsce wyszło im na zdrowie.

A tej to się coś pomyliło. Chociaz przyznać trzeba, że miło zobaczyc wiosenny kwiatek

[Monia68]

Dorotko, Twoje azalie już w pięknych jesiennych barwach. Moje dopiero zaczynają je przybierać.

[Agnieś]

Dorotko kiedy będziesz wyciągać kapustki z oczka?
A tak przy okazji to, dołączam się do zachwytów nad Twoimi roślikami...

[dodad]

Aga, powinnam chyba dzisiaj, bo zapowiadają przymrozki ale juz ciemno i nie chce mi się wychodzić. Może nie zmarzną
Moniko, moje azalie rosną teraz w bardziej słonecznych miejscach i chyba dlatego tak szybko nabrały kolorków

Na dobranoc

[Agnieś]

No właśnie tak myślałam.. jutro też wyciągnę swoje. Bardzo je lubię i nie chciałabym ich zamrozić.