Moja familokowa oaza spokoju cz.5
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Czas przeszły
podoba mi się dużo bardziej niż czas teraźniejszy .Nadal leje i wieje 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Niestety Marzanko mnie również ,a jaki będzie przyszły jak terazniejszy taki jaki za oknem
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
To będzie czas wspomnień
przy ciepłym kaloryferku
wyglądając wiosny 
wyglądając wiosny - MalinaG
- 1000p

- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Witaj Jadziu! Wpadłam z rewizytą i oglądałam i oglądałam......ileż ty masz cudności na tej swojej działeczce.Zgromadziłaś niesamowite ilości róż i lilii i..... jeszcze dokupujesz
świetnie pomyślane z tymi ścieżkami żwirowymi.....podoba mi się.Ja też u siebie mam żwirową ścieżkę-służy nam już ładnych parę lat.
świetnie pomyślane z tymi ścieżkami żwirowymi.....podoba mi się.Ja też u siebie mam żwirową ścieżkę-służy nam już ładnych parę lat.
Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Jadzia, Linkoln też opiera się deszczom? Dziwne, że czerwone róże są najodporniejsze
Szkoda, że ciężko im zrobić fotki z kroplami na płatkach.
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Moj Lincoln poszedł spać choć nie całkiem ,ale z tego co teraz wypuszcza to już nic chyba nie będzie . Noooooooo chyba żeby dalej trwało lato
ALINO miło mi Cię gościć w moich skromnych progach . Mnie również spodobały się zwirowe ściezki ,ale zobaczymy co będzie dalej
MARZANKO teraz nam już nic więcej nie pozostało tylko kaloryfer zamiast
.
ALINO miło mi Cię gościć w moich skromnych progach . Mnie również spodobały się zwirowe ściezki ,ale zobaczymy co będzie dalej
MARZANKO teraz nam już nic więcej nie pozostało tylko kaloryfer zamiast
- Andzia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1594
- Od: 15 maja 2009, o 07:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Klucze
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
O matko z córką... ja to sobie sama zrobię zakaz "chodzenia" po takich ogrodach jak Twój
Ty i pozostali różowo-zakręceni spędzacie mi sen z powiek
A Twoja wiedza na temat odmian
Dobrze, że mam wielką działkę i będę mogła zrobić kiedyś różane zagonki, bo chyba mnie pokręci od oglądania tylu piękności. Podpowiedz mi proszę, jak się ukorzenia badylki róż, bo widziałam kilka ładnych róż u sąsiadów i mogłabym sobie spróbować uhodować sama jakieś krzaczki, zanim przygotuję te zagonki moje wymarzone. W ogóle cały Twój ogród jest na medal, tyle różnorodnych okazów...
Z przyjemnością będę tu zaglądać
Z przyjemnością będę tu zaglądać
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
regulamin Andziu
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Racja Jadziu... też nie lubię jak róże tłamszą się z innymi wyższymi bylinami.JAKUCH pisze: OLU-Odważna wiem ,że to pobożne życzenie ,ale do róż posadzę tylko niskie 1 roczne lobelie i nic poza tym . Nie chcę ,żeby znowu było napackane i żadnego potem nie ma efektu a kwiaty się duszą i włażą jeden na drugiego . Wtedy nawet slimaki mają raj na ziemi ,bo ich nie widać
Róże mają się eksponować same, ewentualnie coś niskiego pod nogi.
Moje rosną wzdłuż płotu, na wiosnę kwitną tam cebulowe i kukliki, a potem tylko róże.
Mają luz i spokojnie się rozrastają... wiem że mogą tam rosnąć chwasty, ale co ja bym robiła gdyby nie one...
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
TOSIU niestety dziś nie byłam ,ale jak już sie pokazał to w sobotę na pewno również będzie
.Byłam dziś chwilę na ogródku ,żeby zobaczyć jak się mają roślinki . Nowo posadzonym różom to dobrze zrobiło oczywiście mam na myśli deszcz ,ale reszta kwiatów wygląda jak wymoczone kury . Burgund pomimo deszczu trzyma się dzielnie tak samo jak Quinn Elisabeth natomiast Fresja w fatalnym stanie ma swoje kwiaty . Reszta róż w pąkach i mam nadzieję ,że zdążą się otworzyć zanim nadejdzie zima .
GABI no to chociaż my sie zgadzamy . Mam nadzieję ,że odpłaca sie pięknymi kwiatami za więcej powietrza a slimory będą bardziej widoczne . Przy stosowaniu EM-ów chwasty nie są aż tak uciążliwe
ANDZIU ja wsadzam 2 oczka śiące do ziemi czyli tam gdzie rosły listki a potem całość nakrywam plastikową butelką . Inni robią inaczej ,ale ważne są efekty . Spróbuj nic Cię to nie będzie kosztować tylko będziesz dłużej czekac na swoją różyczkę . Dzięki za pochwały ,więc Cię zapraszam
łososiowa dla Basi 
.Byłam dziś chwilę na ogródku ,żeby zobaczyć jak się mają roślinki . Nowo posadzonym różom to dobrze zrobiło oczywiście mam na myśli deszcz ,ale reszta kwiatów wygląda jak wymoczone kury . Burgund pomimo deszczu trzyma się dzielnie tak samo jak Quinn Elisabeth natomiast Fresja w fatalnym stanie ma swoje kwiaty . Reszta róż w pąkach i mam nadzieję ,że zdążą się otworzyć zanim nadejdzie zima .
GABI no to chociaż my sie zgadzamy . Mam nadzieję ,że odpłaca sie pięknymi kwiatami za więcej powietrza a slimory będą bardziej widoczne . Przy stosowaniu EM-ów chwasty nie są aż tak uciążliwe
ANDZIU ja wsadzam 2 oczka śiące do ziemi czyli tam gdzie rosły listki a potem całość nakrywam plastikową butelką . Inni robią inaczej ,ale ważne są efekty . Spróbuj nic Cię to nie będzie kosztować tylko będziesz dłużej czekac na swoją różyczkę . Dzięki za pochwały ,więc Cię zapraszam
łososiowa dla Basi 
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
No i czerwony Burgund też wytrzymały
Królowa Ela też niczego sobie
U mnie Rose Maryśka rozkwitła sobie dzisiaj
trzeba brać z niej przykład i do roboty. Co to za przeszkoda - deszcz

U mnie Rose Maryśka rozkwitła sobie dzisiaj
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
fajnie podoba mi się
,,,a o różach to już lepiej nie piszę ,,,cudowne są i w deszczu
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Jadziu piękne Twoje różyce, ja się trochę zraziłam, jesienią posadziłam osiem ,przeżył tylko grachamek
Mój M będąc na rynku kupił mi piękną ale nie dowiedział się nazwy .Może jak zamieszczę fotkę to mi podpowiesz jak się nazywa ,pięknie kwitła na pomarańczowo całe lato i jest podobno pnąca 
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.5
Jadziu , będzie co u Ciebie latem podziwiać , oj będzie






