

znikłam i znikam nadal na trochę bo neta nie mam (ze 2-3 tyg. pewnie jeszcze nie będę miała) czuję się odcięta od świata, dosłownie ;) hihi ale
"dobrze mi tam na tym moim odludziu", żartuję oczywiście, bo to nie takie odludzie hihi
zimno się troche zrobiło i uczę się palić w piecu
dla takiego mieszczucha i blokowca ;) to mega wyzwanie hihi no ale jak sie chce by dupka nie marzła to trzeba i raniej wstac i dobrze grzać ;) hihi
na razie też kopie: przekopuję przenosze ziemię, podnoszę rabatki, myśle gdzie co i jak posadzę no
i czekam niecierpliwie na pierwsze zapowiedziane już kwiatkowe forumowe przesyłki
część teraz na jesieni posadzę a część na wiosnę
no iciągle mi brak czasu, tyle do zrobienia jeszcze
pozdrawiam wszystkich znajomych forumków, którzy mnie jeszcze pamiętają ;) bardzo serdecznie
