Proszę o pomoc. Kupiłem guzikowca i kielichowce. Przyjęły się ładnie , rosły .Jak widać na foto mają przyrosty , ale liście zaraz zwijają się , usychają i trzymają się na gałązkach. Te na ziemi oberwałem sam. Stan ten trwa od dwóch-trzech tygodni. Na początku kładłem to na karb suszy , ale krzaczory podlewam sumiennie codziennie. Nie nawoziłem przed sadzeniem ziemi tylko kompost z powojem

,po posadzeniu nie nawoziłem ,tak więc wypalenie nawozem w grę nie wchodzi.Jak widać u kielichowców dopiero się zaczyna, ale guzikowiec wygląda ohydnie. Teraz pytania. Jakie są szanse na odrodzenie krzaków? Jak i czym to zrobić ? Ponieważ sadzonki drogie nie były , poza tym są dostępne w składach ogrodniczych , które odwiedzam , czy wywalić i kupić kolejne, czy da się coś zrobić?
Obok rośnie sobie prinsepia , którą spisałem już na straty ponieważ po posadzeniu zwiędła, zżółkła, usłchła i .......odrodziła się jak Feniks . Ma się dobrze , jest zielona jędrna i pnie się ku słońcu z każdym dniem. Będę zobowiązany za każdą poradę i pomoc, pozdrawiam ,Piotr.