 
  
 
Co robić?


 Pani w sklepie ogrodniczym powiedziała mi, że prawdopodobnie jest za kwaśna ziemia...poradziła odkwasić skorupkami od jajek... i do tego jeszcze dała mi jakiś środek do podlania i opryskania rośliny. Niestety nazwy nie pamiętam tego preparatu, ale mam opakowanie na działce, więc jak tam będę to zerknę i Ci napiszę co to było...
  Pani w sklepie ogrodniczym powiedziała mi, że prawdopodobnie jest za kwaśna ziemia...poradziła odkwasić skorupkami od jajek... i do tego jeszcze dała mi jakiś środek do podlania i opryskania rośliny. Niestety nazwy nie pamiętam tego preparatu, ale mam opakowanie na działce, więc jak tam będę to zerknę i Ci napiszę co to było...




 , to trudno, odkupię sobie nowe, ale przynajmniej będę wiedzieć, że można/nie można przesadzać jesienią.
 , to trudno, odkupię sobie nowe, ale przynajmniej będę wiedzieć, że można/nie można przesadzać jesienią.


 
 


Swoje powojniki opryskam w przyszłym roku zapobiegawczo preparatem SCORE 250EC. Ten preparat polecał mi szkółkarz u którego kupowałam powojniki i rododendrony jako najskuteczniejszy. Dotyczczas tego nie robiłam, bo nie działo się nic złego. Jednak jesienią u jednego pwojnika kwitnącego wiosną zauważyłam plamki na liściach. Ponieważ przesadzałam go do pojemnika wraz z innym powojnikiem, więc zrobiłam mu oprysk tym preparatem i dodatkowo podlałam roztworem Aliette (pisałam o tym wcześniej).gucia pisze:...ale jeśli chodzi o profilaktykę, to pojawia się tu kilka nazw preparatów i słowo "można", stąd moje pytanie, czy pryskać, czy czekać, aż pojawi się problem?
Na nawozach Osmocote jest określony czas ich działania. Zazwyczaj stosuję ten na 3 lub 4 miesiące.gucia pisze:Napisane jest : osmocote należy wsypać / do otworków/ w połowie kwietnia- czy to znaczy, że nawożenie robimy tylko raz w roku?



 
 