
Kaktusy to też nie moja bajka, ale jakoś tak dziwnie mi się porobiło, że już całkiem
sporo ich mieszka ze mną.

Nie wiem Asiu, czego on tak tam szuka za oknem.Joane pisze:Bardzo ciekawa historia kupowania kaktusów.![]()
Ale pamiątka piękna. A co się stało temu 4, że taki przechylony?
Kingo droga, ja nie mam pojęcia. Kupiłam go, jak już był taki pofałdowany, i mam go trzy lata. I jak widać, w tym roku, po letnim pobycie na dworzu (chociaż w tamtym także urlopował), wyszły mu ze środka takie dwie proste maczugi. Może ona też się po jakimś czasie pofałdują? Trzeba czekać...Kinga Domańska pisze:Wando, a ten kaktus-mózgowiec rośnie na swoich korzonkach czy szczepiony na czymś?
Wandziu, a czy ten tutaj to oby nie kwitniewanda7 pisze:![]()