Sad na Mazurach. Czy to się opłaca ?

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Daro1982
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 13 wrz 2010, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Sad na Mazurach. Czy to się opłaca ?

Post »

Witam. Temat jest prosty... dostałem w spadku około 10 h ziemi 2, 3 klasy na mazurach , dokładniej okolice Giżycka. Jest to stare gospodarstwo brak sprzętu , wcześniej ojciec miał tu bydło i zboża .
Co można z tym zrobić? myślałem właśnie o sadach , ale czy to wyda , bo nikt w tych okolicach nie ma sadów, a ja sam muszę się sporo nauczyć. Nie wiem też czy jabłonie dobrze będą rosły i owocowały na glinie( około 1,5h ziemi to torf) . Posiadam małe sadki z jabłoniami, ale są one niepryskane i owocują co 2 lata .
Pytanie do fachowców, mam więc takie czy to się uda i czy opłacalne?
Z góry dzięki za fachowe rady .Pozdrawiam!!
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: SAD NA MAZURACH , Czy to się opłaca?

Post »

Z jednej strony mało sadów w okolicy, więc twoje jabłka może miałyby wzięcie :)

Ale "mało sadów" ma konkretny powód, po prostu i klimat, i gleba, i poziom wód gruntowych nie jest tu odpowiedni dla sadu towarowego. Ziemia niezbyt urodzajna, sezon wegetacyjny za krótki, za mało słońca i ciepła, za duża wilgotność powietrza (choroby grzybowe), za płytko woda podskórna, w sumie nic dziwnego, że rosło tam zboże i karma dla zwierząt. Sad przydomowy - tak, sad towarowy - nie.

W mojej okolicy (może nie po sąsiedzku, ale warunki podobne) opłaca się założyć fermę indyków :) Wiem, że są takie w ilościach sporych, wszystkie prosperują świetnie, przy okazji można połączyć to z produkcją nawozu dla ogrodników.

Dobrze się rozwija też produkcja jaj, czyli kury nioski. I można to eksportować do innych regionów Polski, a nawet za granicę :)

Jeśli koniecznie chcesz mieć hodowlę roślin, to może krzewy owocowe? Są bardziej odporne, mniej wrażliwe, mają mniejsze wymagania i krócej trzeba czekać na plony.

Ale jeśli nie masz doświadczenia w ogóle, to mam wielkie wątpliwości... Zaczniesz od razu po całości, zainwestujesz mnóstwo pracy i pieniędzy, a wyniki mogą być kiepskie, albo jeszcze gorzej.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: SAD NA MAZURACH , Czy to się opłaca?

Post »

Moim zdaniem,zacząć trzeba od zastanowienia się,kto kupi moje produkty.Tony owoców
to nie żarty,trzeba zbudować przechowalnię.Trzeba ponosić koszty utrzymania sadu,zanim
zacznie owocować.A później,trzeba płacić pracownikom.Czy taki sad jest w stanie zarobić
sam na swoje utrzymanie?
wesoly
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 785
Od: 20 sie 2008, o 20:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Sad na Mazurach. Czy to się opłaca ?

Post »

Na swoje utrzymanie na pewno zarobi pośrednik z ogromną chłodnią i umowami sprzedaży. Tak bynajmniej twierdzą sadownicy z rejonu Trzebnicy.

jarek
Daro1982
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 13 wrz 2010, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sad na Mazurach. Czy to się opłaca ?

Post »

Zarobić na siebie ten sad by zarobił nawet sprzedając te jabłka na wino:) sęk w tym jak już napisała osoba wyżej klimat troszkę nie pasuje :( Co do mojego doświadczenia to hmm. pracowałem troszkę w sadach za granicą ( czereśnie, jabłka , śliwki, gruszki,) nie jest więc mi to obce , a i praca dosyć ciekawa. Co do przechowalni to też ciekawa sprawa jest, bo wybudować chłodnie to ogromne koszty , a ciekawe jak by ona zimą się sprawowała jak temp. u nas spada czasem do -30,-35 to raczej dogrzewać by trzeba było lub wypychać jabłka od razu po zbiorze bo samo przechowywanie tez nie jest tanie. dlatego muszę się głęboko nad tym zastanowić być może są odmiany przemysłowych jabłek , którym klimat nie przeszkadza i owocują co roku, a zbiory są średnie.
Indyki , kurczaki , jaja , na pewno by wypaliło, ale jeszcze więcej pracy jak przy sadach i zapach niesie się strasznie na okolicę :) myślę, że moja narzeczona by tego nie zniosła:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”