Aszka pisze:Nie,byłam zaskoczona bo myślałam,że przyjdzie póżniej

dobrze,że byłam w domu bo inaczej musiałabym jechać 12 km do miasta na pocztę

[nam wioskową zabrali w ramach oszczędności]
no właśnie ja też byłam zaskoczona..
zadzwonili do mnie z poczty o 19.30 i powiedzieli ze przywioza mi paczke w poniedzialek..
30 km .. myślę zdąże.. i proszę/błagam żeby poczekali..
krzaki nie przetrzymałyby do poniedziałku..
Jasmine dostałam z uschniętymi liśćmi..
Napisalam do nich.. odpisali ze zawsze powiadamiają.. czyli miałam pecha..
okazuje się, ze jednak nie..
i zaskoczona jestem, ze tak wcześnie wykopali róże.. wszędzie jestem poumawiana na październik..
szkoda ze nie mówili ze tak wcześnie wysyłają.. tymbardziej że prosiłam o powiadomienie jak wyślą i obiecali powiadomić .. bo zamówiłam 10 Cinderelli i nie mogę posadzić.. bo chciałam posadzić na skarpie .. a po deszczach zapadam się tam.. o i mam kłopot
Na razie leżą w wodzie .. a ja myślę.... wsadzić do doniczek czy czekać może wyschnie.,.
niestety na razie nie jestem happy

szkółki póki co nie chwalę.,.