Lorrie brr na pająki jeszcze nie znam sposobu, na szczęście nie boję się ich i po prostu zbieram zmiotką
napiszę wam o moich domowych gościach ;)
jeszcze progu nie mam i dziurą pod drzwiami żaby mi wchodzą jakieś domowe czy co ;)
z muchami wam współczuję, Wam i sobie bo też ich pełno mam a ściany niedawno pomalowane aż nie chce mi się na to patrzeć, skorzystam z Waszych rad i jakąś zasłonkę w wejściu powieszę
Już pisałem wcześniej. Te żaby, to za chlebem wchodzą. Czyli za muchami.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Żaby i ropuchy nie dały rady. Wypowiedziałem wczoraj wojnę muchom. Jeńców brać nie będę! Kupiłem różnego rodzaju lepy na muchy. Od takich ładnych z kwiatkami przylepiane na okno, do zwykłych taśm, które zawiesiłem w miejscach niezbyt eksponowanych. W jednym z lokalizacji w momencie wieszania złapało się kilka much. A potem było tylko lepiej
No i zdrzaźniłem się. Czemu na to nie wpadłem wcześniej?
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
[quote="Lorrie"]U mnie w ogrodzie jest sporo pająków o nazwie Tygrzyk. Tkają bardzo grube sieci, ogólnie są wielkie. U mnie agrofobia galopująca... Jak ja mam plewić..? A jak by się to u mnie w domu znalazło ... brrr ... Ło matko!
Tygrzyk paskowany jest w Polsce objęty ścisłą ochroną-wyczytane w wikipedii .Mam tak jak Loriie,arachnofobię galopującą
W przeciwieństwie do wszelakich pająków inne stworzonka są piękne
Lorrie pisze:U mnie w ogrodzie jest sporo pająków o nazwie Tygrzyk. Tkają bardzo grube sieci, ogólnie są wielkie. U mnie agrofobia galopująca... Jak ja mam plewić..? A jak by się to u mnie w domu znalazło ... brrr ... Ło matko!
Wstrętny jest ich wygląd, skorupy jakie posiadają, czółka, nóżki itp. Wszystko dla mnie jest wstrętne.Lubię motyle, bo są ładne i kolorowe, ale nie lubię ćmy bo jest brzydka. Podsumowując to co mi się podoba to dla mnie jest fajne, ładne i miłe. To co mi się nie podoba jest dla mnie brzydkie, Jeszcze jeżeli dodatkowo mi przeszkadza bo mnie gryzie (komary, mrówki,muchy) albo jest śliskie jak żaby lub inne gady,to jest dla mnie wstrętne. Gdyby były miłe i nie dokuczliwe to może bym o nich nie powiedziała wstrętne i obrzydliwe ( chodzi o różnego rodzaju robactwo). Niech sobie żyją, ale jak najdalej ode mnie.Żaby są śliskie i brzydkie, ale je toleruję w ogrodzie chociaż mam do nich wstręt. W domu bym ich nie gościła. Lubię pszczoły , ale nie lubię jak mnie gryzą, lubię myszy bo są ładne , ale nie muszą być koniecznie w domu. Zarówno myszy i pszczoły lubię na odległość.Mój mąż zachwyca się nietoperzami, które mieszkają u nas w stodole. Ja czuję do nich wstręt, ale nie znaczy to że je tępię. Latają sobie wieczorem kiedy ja jestem w domu. Nie przeszkadzają mi bo rzadko je widuję. A tak naprawdę nie potrafię Ci wytłumaczyć dokładnie dlaczego dla mnie są wstrętne i obrzydliwe. Tak już mam. Tak samo jak do ludzi. Jednego człowieka od razu lubimy innego kochamy a inny jest nam obojętny. Nie musimy wszyscy kochać wszystkich stworzeń, tak samo jak nie muszę kochać i nie muszą mi się podobać wszyscy mężowie moich koleżanek i przyjaciółek.
Perdii, mam mniej więcej w tym klimacie odczucia, choć za żabami przepadam i lubię je brać do ręki. Tylko skubane uciekają za szybko. I sporo zwierzaków lubię "na odległość".
Lorrie pisze:U mnie w ogrodzie jest sporo pająków o nazwie Tygrzyk. Tkają bardzo grube sieci, ogólnie są wielkie. U mnie agrofobia galopująca... Jak ja mam plewić..? A jak by się to u mnie w domu znalazło ... brrr ... Ło matko!
ja nie zabijam pająków nawet tych w domu , bezpiecznie są wydalane na zewnątrz , póki co w naszych warunkach nie ma typowych pająków jadowych ......i wszystkie łowią bzykacze
A próbowaliście może hodowli roślin owadożernych, podobno rozwiązują problem much i komarów. Sama niedawno zaopatrzyłam się w rosiczkę i muchołówkę, i mam nadzieję, że to choć trochę pomorze - też nie lubię jak coś po mnie łazi w nocy
jakieś domowe czy co ;)
a ściany niedawno pomalowane 
aż nie chce mi się na to patrzeć, skorzystam z Waszych rad i jakąś zasłonkę w wejściu powieszę
.Mam tak jak Loriie,arachnofobię galopującą 
Tylko skubane uciekają za szybko. 
