Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko, bardzo podoba mi się zestawienie powojnika z bluszczem. Zapisuję w pamięci
Pozdrawiam Dorota
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Kwitnie od wiosny do późnego lata, ma duże białe kwiaty , ale niestety u mnie pojawiają się one pojedynczo - nie szokują liczebnością. Może ma nie najlepsze stanowisko , albo nie odpowiadają mu warunki glebowe - nie wiemelsi pisze: Jakie masz zdanie o powojniku Jerzy Popiełuszko ?
Tymczasem doczekałam się kwitnienia DATUR ! Na zdjęciu poniżej moja wielka duma - drzewko , które samodzielnie wyhodowałam w tym sezonie z ukorzenionych badylków zaczęło rozwijać pachnące "trąby"
Mocno sponiewierane deszczami i wietrzyskiem MIECZYKI ABISYŃSKIE tez zdecydowały się wreszcie zakwitnąć.Bardzo lubię ich oryginalne porcelanowe kwiatuszki
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Mocno sponiewierane deszczami i wietrzyskiem MIECZYKI ABISYŃSKIE też zdecydowały się wreszcie zakwitnąć.Bardzo lubię ich oryginalne porcelanowe kwiatuszki
[/quote]
Oooo Pięknie kwitną Nie znałam tej nazwy
Jako nowicjusz kupiłam i posadziłam - bo spodobały mi się na zdjęciu. Tutaj były sprzedawane pod nazwą: Peacock Orchid. Moje niestety jeszcze nie kwitną, ale też już są mocno sponiewierane i deszczem i wiatrem....
[/quote]
Oooo Pięknie kwitną Nie znałam tej nazwy
Jako nowicjusz kupiłam i posadziłam - bo spodobały mi się na zdjęciu. Tutaj były sprzedawane pod nazwą: Peacock Orchid. Moje niestety jeszcze nie kwitną, ale też już są mocno sponiewierane i deszczem i wiatrem....
- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino, masz aktualną fotkę sosny himalajskiej? Posadziłam dziś ją, ale ciągle się zastanawiam czy dobre miejsce wybrałam.
Czy orientujesz się jaki system korzeniowy ma ta sosna?
Czy orientujesz się jaki system korzeniowy ma ta sosna?
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Mam zdjęcie najaktualniejsze , bowiem poszłam przed momentem do ogrodu i zrobiłam . Stoję sobie obok, byś miała porównanie wielkości drzewa ( ja mam 170cm.wzrostu, sosna pewnie z 3m.) Moja himalajka ma chyba 9 lat, a posadzona była jako drzewko nie większe niż 0,5 m.Przyrasta co roku sporo - po 30-40cm. ale można nieco regulować jej wielkość obłamując w V/VI przyrosty w połowie. Moja sosna ma też ścięty czubek-przewodnik, nie chciałam bowiem , by "uciekła" zanadto w górę. Dzięki temu zabiegowi jest kulista i grubaśna. Ma już ok 2,5m.średnicy.MałaRybka pisze:Ewelino, masz aktualną fotkę sosny himalajskiej? Posadziłam dziś ją, ale ciągle się zastanawiam czy dobre miejsce wybrałam.
Czy orientujesz się jaki system korzeniowy ma ta sosna?
SOSNA HIMALAJSKA ma system korzeniowy palowy (jak wszystkie sosny). Dzięki temu jest to drzewo bardzo odporne na suszę , radzi sobie nawet na piaskach , gdyż korzenie sięgają na 1-2 m. w głąb podłoża. Tyle teoria... Natomiast praktyka ogrodowa wskazuje , że sosny w ogrodzie , który nawadniamy i nawozimy robią się sprytne i prowadzą korzenie bardziej płytko. Nie muszą się przecież wysilać w poszukiwaniu wody i pokarmu.Tak jest przynajmniej u mnie , gdzie sosny prowadzą korzenie gwiaździście w kierunku nawadnianego i zasilanego trawnika !
- vita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Przez moment dałam się nabrać. Siła sugestii Stary, sentymentalny sposób na odgonienie złych duchów, bo dzwoneczki i spółka są w porządku
Obejrzałam relację z wyprawy, wspaniała! Tym trudniej zaakceptować naszą, obecną pogodę, ale u Ciebie ciągle coś ciekawego się dzieje. Kwitnie datura, moja nie zdąży, niestety...
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
dziękuję Ci za informacje o sośnie himalajskiej. Dziś czaiłam się na nią, była malutka, gęściutka, po prostu piekna, ale chyba dobrze, że jej nie kupiłam. To jednak duże drzewo wyrasta...
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witaj Wiktorio jak miło, że wpadłaś... Ech , ta pogoda daje mi się mocno we znaki , nawet do ogrodu rzadko wychodzę ( z powodu pogody kiepskiej, humoru też kiepskawego i permanentnego braku czasu ...) . Teraz też w zasadzie pracuję i jedynie umilam sobie czas przerywnikami z forum
Muszę się jednak pochwalić nie lada osiągnięciem : otóż podczas minionych wakacji moja sunia nauczyła się czytać i z przyjemnością spędzała wolne chwile w cieniu wielkiego drzewa na ambitnej lekturze
Jak sądzicie - nadaje się już do "zerówki" ?
Muszę się jednak pochwalić nie lada osiągnięciem : otóż podczas minionych wakacji moja sunia nauczyła się czytać i z przyjemnością spędzała wolne chwile w cieniu wielkiego drzewa na ambitnej lekturze
Jak sądzicie - nadaje się już do "zerówki" ?
- Anya
- Przyjaciel Forum
- Posty: 292
- Od: 5 gru 2006, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko, miło Cię widzieć przy sośnie himalajskiej.
Masz rację z tymi korzeniami u sosen w nawadnianych ogrodach. Moja chyba podobne wytworzyła i przy tych powodziach, wiatrach i burzach mocno mi się przechyliła w jedną stronę. U mnie to już wielkie drzewo i tak się zastanawiam, czy jakby ją odpowiednio przyciąć i usunąć część dużych konarów, nie udałoby się przesunąć jej środka ciężkości. Boję się, że może runąć w jedną stronę. Prawdę mówiąc liczę bardzo, że jednak jakiś korzeń palowy wytworzyła...
Piszesz, że ścięłaś jej czubek. Nadal ją jakoś podcinasz, czy tylko wyłamujesz połówki nowych pędów? Nie wykształciła u Ciebie nowego (nowych) przewodnika?
U mnie straaasznie szybko rośnie, a gałęzie, nawet duże, ma bardzo wiotkie. Muszę znaleźć jakiś sposób na nią. Byleby jej tylko nie zaszkodzić.
Czy ta sosna miała już u Ciebie szyszki? Dla mnie to najpiękniejsze sosnowe szyszki jakie znam!!! A jak pachnie wokół niej gdy szyszki rosną, super zapach!
Jak sunia już książki czyta, to może do jakiejś wyższej klasy powinna pójść? Musi tylko do odpowiedniego egzaminu podejść!
Pogłaskaj ją ode mnie
Masz rację z tymi korzeniami u sosen w nawadnianych ogrodach. Moja chyba podobne wytworzyła i przy tych powodziach, wiatrach i burzach mocno mi się przechyliła w jedną stronę. U mnie to już wielkie drzewo i tak się zastanawiam, czy jakby ją odpowiednio przyciąć i usunąć część dużych konarów, nie udałoby się przesunąć jej środka ciężkości. Boję się, że może runąć w jedną stronę. Prawdę mówiąc liczę bardzo, że jednak jakiś korzeń palowy wytworzyła...
Piszesz, że ścięłaś jej czubek. Nadal ją jakoś podcinasz, czy tylko wyłamujesz połówki nowych pędów? Nie wykształciła u Ciebie nowego (nowych) przewodnika?
U mnie straaasznie szybko rośnie, a gałęzie, nawet duże, ma bardzo wiotkie. Muszę znaleźć jakiś sposób na nią. Byleby jej tylko nie zaszkodzić.
Czy ta sosna miała już u Ciebie szyszki? Dla mnie to najpiękniejsze sosnowe szyszki jakie znam!!! A jak pachnie wokół niej gdy szyszki rosną, super zapach!
Jak sunia już książki czyta, to może do jakiejś wyższej klasy powinna pójść? Musi tylko do odpowiedniego egzaminu podejść!
Pogłaskaj ją ode mnie
Pozdrawiam, Anna
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino przywołuje wspomnienia jak oglądam te widoczki z Sieny.ale w te pogodę chyba nic mi nie poprawi humoru -no chyba że kominek.piękna sosna himalajska .kiedyś nad nią myślałam ale dopiero teraz mam miejsce zorganizowane.chyba będę ja chcieć.jak wiele roślin ,kiedy cie odwiedzam,nabieram na nie ochoty
ogrod u stop klasztoru
ogrod u stop klasztoru
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Jacy mili goście dziś do mnie zaglądają ! Witaj Anyu
Miałam podobną jak Ty sytuację przed kilku laty, gdy po fali wichur naraz pochyliły się pod sporym kątem moje 3 rosnące obok siebie DAGEZJE (ok. 4-metrowe drzewa) . Ponieważ nie dało się ich " wyprostować" , a wyglądały dziwacznie i groziły przewróceniem się, zdecydowaliśmy o wycince. I wielkie było nasze zdumienie, gdy okazało się ,że wbrew naturze mają całkiem wachlarzowato rozłożone korzenie - wszystkie bardzo płytko pod powierzchnią i wszystkie skierowane w stronę trawniczka! Stamtąd bestie czerpały wodę , nawóz i rosły radośnie nie umacniając systemu korzeniowego. Tak więc w ogrodzie niektóre drzewa zachowują się nie do końca zgodnie ze swą naturą ...
Co do SOSNY HIMALAJSKIEJ - mojej ścięto czubek jakieś 3 lata temu - robiła się za wysoka. Dotąd nie wytworzyła następcy.
Przyrosty staram się co roku obłamywać w połowie , dookoła drzewa , choć robi się to coraz trudniejsze z uwagi na rozmiary sosny ( wysoka drabina , a niekiedy jeszcze mąż ) Prawdopodobnie z powodu opisanych wyżej zabiegów moja sosna nie wykształciła jeszcze nigdy szyszek , ale coś za coś .
Psia dziękuje za głaskanko , a jeśli chodzi o zdolności myślimy o jakichś studiach eksternistycznych
Pozdrawiam Cię serdecznie !
Miałam podobną jak Ty sytuację przed kilku laty, gdy po fali wichur naraz pochyliły się pod sporym kątem moje 3 rosnące obok siebie DAGEZJE (ok. 4-metrowe drzewa) . Ponieważ nie dało się ich " wyprostować" , a wyglądały dziwacznie i groziły przewróceniem się, zdecydowaliśmy o wycince. I wielkie było nasze zdumienie, gdy okazało się ,że wbrew naturze mają całkiem wachlarzowato rozłożone korzenie - wszystkie bardzo płytko pod powierzchnią i wszystkie skierowane w stronę trawniczka! Stamtąd bestie czerpały wodę , nawóz i rosły radośnie nie umacniając systemu korzeniowego. Tak więc w ogrodzie niektóre drzewa zachowują się nie do końca zgodnie ze swą naturą ...
Co do SOSNY HIMALAJSKIEJ - mojej ścięto czubek jakieś 3 lata temu - robiła się za wysoka. Dotąd nie wytworzyła następcy.
Przyrosty staram się co roku obłamywać w połowie , dookoła drzewa , choć robi się to coraz trudniejsze z uwagi na rozmiary sosny ( wysoka drabina , a niekiedy jeszcze mąż ) Prawdopodobnie z powodu opisanych wyżej zabiegów moja sosna nie wykształciła jeszcze nigdy szyszek , ale coś za coś .
Psia dziękuje za głaskanko , a jeśli chodzi o zdolności myślimy o jakichś studiach eksternistycznych
Pozdrawiam Cię serdecznie !
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko -piękna ta Twoja sosna .
Moja niestety umiera Złapała rdzę wejmutko-porzeczkową
i nie da się jej już uratować
Powinnam ją wykopać i spalić ,ale jakoś nie potrafię tego zrobić ,
tylko patrzę jak usycha ,obcinam jej chore gałęzie i jeszcze mam nadzieję ,
że coś z niej zostanie -ech
Chcesz nasionka tych fioletowych orlików
Moja niestety umiera Złapała rdzę wejmutko-porzeczkową
i nie da się jej już uratować
Powinnam ją wykopać i spalić ,ale jakoś nie potrafię tego zrobić ,
tylko patrzę jak usycha ,obcinam jej chore gałęzie i jeszcze mam nadzieję ,
że coś z niej zostanie -ech
Chcesz nasionka tych fioletowych orlików
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witaj Ewelino
Ogród masz piękny nie wspominając bardzo ładne rośliny
bardzo dziękuję za orliki a propo talizmanow chyba na większości
domów są ja rownież mam statą podkowę i dzwonki
Ogród masz piękny nie wspominając bardzo ładne rośliny
bardzo dziękuję za orliki a propo talizmanow chyba na większości
domów są ja rownież mam statą podkowę i dzwonki