Drzewka owocowe z allegro

[pomolog]

Odpowiedź i kontakt do osoby która może Ci coś powiedzieć masz na PW
Pozdrawiam serdecznie

[Nalewka]

Ja kupowałam wiosną tego roku, co prawda raptem trzy sztuki, ale sadzonki piękne, zdrowe, dorodne i ... nawet teraz mają pojedyncze owoce

[loeb]

2 razy kupowałam u majewskich sadzonki krzewow, było ok, trzeba tylko zwracac uwage jak sie przesadza zeby korzenie dobrze wyjac z doniczki i rozlozyc.

[pomolog]

A ja miałbym opory przed kupowaniem drzewek na allegrooo,chyba wolałbym dobrą szkółkę i sam przewieźć takie drzewko.

Ja tu bym jednak jeszcze rozróżnił dwie rzeczy - kupowanie drzewek (roślin) przez serwisy aukcyjne i zupełnie co innego - sprzedaż wysyłkową, prowadzoną przez renomowanych sprzedawców czy szkółki. Bo o ile w pierwszym przypadku bardzo często trafiamy na materiał bardzo słabej jakości, nietożsamy odmianowo itd., o tyle w drugim ryzyko w zasadzie jest najczęściej związane jedynie z samą wysyłką (a to już jak wiemy nie do końca wina sprzedającego)
Pozdrawiam serdecznie

[wampir_wawelski]

Witam,

czy możecie mi polecić jakąś szkółkę, która prowadzi sprzedaż przez internet, coś przez Was sprawdzonego? będę przymierzał się do zakupu kilkunastu drzewek na jesień, niestety, z mojej okolicy najbliższej, jest sklep, ale sadzonki jakieś dziwne. Nie wiem, czy to moja wina, ale właściwie przy każdym drzewku (śliwy, brzoskwinie, morele) rosną mi odrosty z podkładki i to takie bujne, że momentami sam nie wiem, co jest właściwym drzewkiem, a co zwyczajnym odrostem/dzikiem. Staram się nie sadzić drzewek zbyt głęboko, poza tym generalnie wszystkie mi rok w rok okropnie chorują i przemarzają a staram się dbać o te podstawy pielęgnacji.
Szukam innego rozwiązania i innego miejsca, możecie mi coś polecić>?

[Nalewka]

Szukaj jabłoni na antonówce, gruszy na kaukaskiej, wiśni na ptasiej, śliw tylko wczesnych plus węgierkę zwykłą, o morelach i brzoskwiniach zapomnij. Sadź krzewy, a nie drzewa. Mniej są podatne na uszkodzenia mrozowe i szybciej się regenerują jakby co. A więc zamiast pigwy - pigwowiec, zamiast orzecha włoskiego - leszczyna, zamiast winorośli - aktinidia, czy cytryniec.

Nie kupuj drzewek na podkładkach karłowatych, są najwrażliwsze.
Sprawdź *** na All, ma fajne odmiany

[leff]

Odrosty korzeniowe wytwarzają najczęściej drzewka podmarznięte, uszkodzone, chore, w ten sposób całe drzewo ratuje się przez śmiercią.

[pomolog]

...Sprawdź *** na All, ma fajne odmiany

Nalewko, czy kupowałaś od tego użytkownika drzewka owocowe i możesz (skoro polecasz) zagwarantować innym, że kupują odpowiednią i właściwą odmianę? Skąd moje pytanie - od razu wyjaśniam... Dość często się zdarza, że otrzymuję na PW prośby o porady odnośnie uprawy i rozwiązania kłopotów z uprawą drzewek, kupionych właśnie na all. W szczególności wątpliwości kupujących dotyczą nazewnictwa i identyfikacji odmian. Nie mam u siebie drzewek z tej szkółki, więc na temat jakości materiału nie mogę nic powiedzieć i słowa nie napiszę (zakładam jednak, że skoro chodzi o szkółkę, a nie piątego z rzędu pośrednika - nie powinno być źle). ALE... już przeglądając oferty zamieszczone przez tego użytkownika na all - mam bardzo dużo wątpliwości. I w kwestii nazewnictwa odmian i w kwestii podawanych tam informacji. Zacznę od "plusów" - różnorodność odmianowa. Faktycznie - mamy bardzo duży wybór, sporo odmian starszych, rzadko spotykanych - są też i takie, polecane do uprawy amatorskiej, które dziś "ze świecą szukać" u innych szkółkarzy (np. jabłoń 'Spartan'). Są jednak i "minusy' (bardzo poważne). Działkowiec czy może ogólniej - osoba, zajmująca się uprawą amatorską roślin, w tym drzewek owocowych nie musi znać ich nazw, wad i zalet (właściwości) - chce po prostu otrzymać piękne i smaczne owoce. I ja to rozumiem. Natomiast moim zdaniem, Tercia wykorzystuje ten brak wiedzy i na tym opiera działania marketingowe. Wiem - to mocne słowa, wiem - czepiam się. Ale uważam, że informacje odnośnie oferowanych odmian do uprawy przez amatorów MUSZĄ być jak najbardziej precyzyjne.
Przechodząc do konkretów... nazwy odmian... jest pewna poprawa w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale pozostały niektóre błędy. Najpoważniejszy - nie ma późnej odmiany moreli o symbolu LAK 101. Jest to nazwa hodowlana wczesnej odmiany moreli, która w czasie rejestracji otrzymała nazwę 'Miodowa' i pod taką może być sprzedawana (w ofercie także i ona występuje, więc to ewidentne nieporozumienie). Nie ma także odmiany śliwy japońskiej 'Black Ambert' - jest 'Black Amber'. I nie 'Harrow Diamont' - tylko 'Harrow Diamond'. No i brak nazw odmian oferowanych brzoskwiń i nektaryn płaskoowocowych - choć powód tu jest akurat jasny i oczywisty To w zasadzie "drobiazgi" - niemniej jednak Tercia podaje, że cyt. "nadzór nad szkółką sprawuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa" - to oznacza, że szkółkarz nie może wprowadzać w błąd także instytucji kontrolującej. Dla Was jednak, drodzy forumowicze, najważniejsze są opisy oferowanych odmian. I tu widzimy same "hymny pochwalne" (najplenniejsza, największe owoce, najodporniejsza) - brak konkretnych uwag czy dana odmiana nadaje się do uprawy w naszym rejonie, na słabszych glebach, czy aby nie jest podatna na najgroźniejsze choroby itd. Dobrze, że choć w przypadku 'Węgierki Zwykłej' znalazła się adnotacja nt. szarki... Ale może kilka "poprawek" do wspomnianych opisów...
'Renkloda Ulena' - podano, że tą odmianę można z powodzeniem uprawiać w różnych rejonach kraju... o ile (o czym już nie wspomniano) dysponujemy żyznymi, przepuszczalnymi i ciepłymi glebami - kiedy stanowisko jest zimne, a gleba sucha - uzyskane owoce będą zdecydowanie mniejsze, bez aromatu, o dużo gorszym smaku. Warto też było (zamiast odmiana odporna na choroby - napisać: z wyjątkiem moniliozy, na którą to akurat jest bardzo podatna).
Brzoskwinia Rakoniewicka - to zwykła siewka, której owoce wykorzystywane są do pozyskiwania nasion na podkładki. Wartość deserowa tej odmiany jest niewielka (choć są i jej zwolennicy - ja również - ale uważam, że należało o tym wspomnieć). Podobnie jak o drobniejących owocach (te 100-120 g jak w opisie można uzyskać przy bardzo korzystnym stanowisku i wzorowej pielęgnacji - właściwym przerzedzaniu zawiązków, dodatkowym nawożeniu i cięciu). Ktoś, kto to zaniedba - a uzyska owoce o masie 45-55 g może mieć pretensje tylko do siebie (lub... sprzedawcy ).
Nektaryna 'Redgold' (piszemy razem, nie osobno) - owszem, nadaje się na działki i ogrody przydomowe i faktycznie można uzyskać duże 300 g owoce - ale tylko i wyłącznie w najcieplejszych rejonach naszego kraju, o długim okresie wegetacji... informacja, że owoce dojrzewają na początku września dla sadownika jest z tym jednoznaczna - amator może nie mieć o tym pojęcia...
O dużej podatności na parcha jabłoni odmiany 'Geneva Early' także można było wspomnieć - bo bez systematycznej ochrony chemicznej drzew przed ta chorobą działkowiec poniesie klęskę... Odmiana 'Paryżanka' - to na pewno nie ta, co na zdjęciu... i tak można wymieniać i wymieniać... do czego zmierzam - nie można wykorzystywać braku wiedzy klientów do własnych potrzeb, zysku itd. A w tym przypadku mamy z takim działaniem do czynienia... stąd moje zastrzeżenia
Pozdrawiam serdecznie

[tytuseee]

No rzeczywiście trochę to czepialskie, zwłaszcza do literówek(na tyle odmian) i co do uprawy względem rejonu oraz gleby. Nie oczekujmy tego od strony szkółkarza, który nie musi opisywać odmiany pomologicznie, ponieważ nawet niektóra fachowa literatura nie podaje konkretnie względem odmiany, gdzie i na jakiej glebie należy ją sadzić. Zdjęcia, w przypadku niektórych sprzedających jest nawet bardzo dobrze. Wiedza kupujących, powinna być na tyle duża aby klient widział co kupuje a w przypadku takiej niewiedzy, zadać pytanie na tematy interesujący nas dokładniej, ponieważ dokładność opisów jest indywidualną sprawą. Nie którzy sprzedający podają opis odmiany w jednym czy w dwóch zdaniach i raczej nikt się tym nie przejmuje. Co do samego sprzedającego od tego są komentarze a jeśli osoba sprzedaje od paru lat i ma zdecydowanie wysoki stopień procentowy musi cieszyć się zaufaniem, również widzę, że nie jedna osoba na tym forum kupiła od *** a nawet szkółkę zachwala. Pozdrawiam.

Ps. RedGold(Red Gold) możemy napisać zarówno razem jak i osobno, opisuje tak to pomologia.

[gienia1230]

Zdecydowanie popieram zdanie pomologa. Od sprzedawcy (nie tylko na Allegro) oczekuję rzetelnych informacji a nie zdawkowych i niepełnych opisów, takich półprawd. Powinny być w opisie każdej odmiany wymienione wszystkie plusy i minusy, zalety i wady, warunki uprawy, odporność lub wrażliwość na choroby i mróz. To nic nie kosztuje a zdobywa się z latami zaufanie klientów, uczciwi i rzetelni handlowcy o tym wiedzą.
Jeśli chodzi o komentarze, to dotyczą one samej transakcji. A co wyrośnie z zakupionego drzewka, okaże się za kilka lat, wtedy komenatarze są, owszem, ale w sadzie i niektóre mogą nie nadawać się do powtórzenia .

[Nalewka]

(zakładam jednak, że skoro chodzi o szkółkę, a nie piątego z rzędu pośrednika - nie powinno być źle)

Też tak założyłam I dlatego w dobrej wierze podpowiedziałam tego sprzedawcę.
Nie mam drzewek od nich, ale właśnie koresponduję w sprawie. Te drzewka, które mnie interesowały są na podkładce M26, zapytałam więc, czy będą dostępne na siewkach antonówki, ale jeszcze nie dostałam odpowiedzi.

Tak więc głowy za nich nie dam, ale sama chciałam skorzystać z ich oferty

[tytuseee]

Rozumiem, jednak w/g mnie szkółkarz jest od produkowanie drzewek owocowych a nie od ich badań, swoją wiedzę czerpie np. z literatury czy własnego doświadczenia i nie ma obowiązku wiedzieć wszystkich minusów i plusów, ponieważ nawet one niekiedy są pominięte w literaturze z pewnością może udzielić dokładnych informacji ale jeszcze nie widziałem, bo mówimy tutaj o ofercie, czy to na papierze, czy też monitorze, żeby ktoś opisał całkowicie odmianę czyli nawet wielkość pestki, liścia itd. bo musiałby spisać pomologie . Pozdrawiam.

[gienia1230]

Szkólkarz musi wiedzieć wszystko o odmianie, którą produkuje. No to co to za producent? Szczepi drzewka bo ta robota mu się podoba? I nie ważne co szczepi i na czym ? Przecież chce sprzedać to co naprodukował. To tak jakby się producent pralek nie zastanawiał, czy ten jego produkt wypierze cokolwiek, czy nie!
W opisach drzewek oczekuję takich informacji:
-nazwa odmiany,
-podkładka,
-odporność/ wrażliwość na choroby (jakie?),
- odporność/ wrażliwość na mróz,
-warunki glebowe,
- termin zbioru, termin do konsumpcji (miesiąc /lato, jesień, zima)
-przeznaczenie (deserowe, przetwórstwo)
- owocowanie (przemienne, coroczne)
- opis owocu,
- do uprawy amatorskiej czy towarowej
-jakie zapylacze.
Czy mam zbyt wygórowane wymagania? Przecież to tylko kilka zdań a jak ułatwiają wybór.
Np znajdę takie wyrażenie "uprawa towarowa" a u mnie się zapala czerwona lampka w głowie, znaczy, że ta odmiana wymaga kompleksowej ochrony i na działkę się nie nadaje. I żeby nie wiem jak ją zachwalano, na pewno jej nie kupię.
Wiem, wiem, powiesz; w necie znajdziesz wszystkie szczegóły. Sprzedawca raczy podać nazwę odmiany i podkładkę a resztę sami sobie szukajcie- przecież nie o to chodzi!

[tytuseee]

I szkółkarze z pewnością takie informacje posiadają, jednak "wszystko o odmianie" jest znaczeniem o wiele większym niż informacje podane wyżej, troszke źle się zrozumieliśmy w tym temacie, dokładniej opisałem o co mi chodziło i wytłumaczyłem post u góry . Pozdrawiam.

[pomolog]

Wiedziałem że temat wywoła (co najmniej) lekkie poruszenie Ale kilka rzeczy wymaga komentarza... po pierwsze - informacje dotyczące stanowiska (klimat i gleba) są bardzo ważne w tym przypadku. Mamy do czynienia ze sprzedażą wysyłkową na terenie całego kraju - a nie bezpośrednią (gdzie można porozmawiać) i o charakterze lokalnym. Dokładność opisów to też nie jest (jak wspomina tytuseee) sprawa indywidualna. Każda z odmian musi być wyrównana pod tym względem. I oczywiście - szkółkarze nie muszą wiedzy o odmianach opierać na własnych badaniach i obserwacjach (choć w przypadku porządnych szkółkarzy jest tak prawie zawsze) - ale mogą i powinni korzystać zarówno ze znanych opisów pomologicznych, jak i informacji dostarczonych przez hodowcę (tu pojawia się inny problem, na oddzielną dyskusję). Niemniej jednak w przypadku odmian przebadanych w kraju i opisanych (a z takimi mamy do czynienia) nie powinno się pomijać istotnych faktów. Szczególnie dotyczących wad i większych niż standardowe wymagań oferowanych odmian. Ale podanie takich informacji wpłynie (niestety dla szkółkarza) na wielkość sprzedaży - to jasne. O ile mniej osób zdecyduje się na zakup odmiany jabłoni podatnej na parcha? Kto z okolicy Suwałk kupi nektarynę o dużych wymaganiach cieplnych? I stąd te wybiórcze informacje... A to m.in. świadczy o rzetelności sprzedającego - nie jak twierdzi tytuseee komentarze kupujących. Te potwierdzają jedynie, że zakupione drzewka do nich dotarły i je odebrali. Nawet trudno w przypadku drzewek mówić o ocenie ich jakości. To (przed posadzeniem) może potwierdzić jedynie specjalista czy sadownik z doświadczeniem (krócej - osoba, mająca częsty kontakt z materiałem nasadzeniowym). Poza tym nikt nie wymaga rozbudowanego i kompletnego opisu pomologicznego odmiany - wystarczą w zupełności informacje podane przez Gienia1230 w powyższym poście. To naprawdę niewiele, kilka linijek tekstu. Wystarczą jedynie dobre chęci i... odpowiednie podejście do klienta (na pierwszym miejscu powodzenie sprzedaży, a nie jedynie zysk).
Pozdrawiam serdecznie