Krysiu- Ado, ciekawa jestem, choć niestety wątpię, czy uda Ci się zarazę powstrzymać. Ja w sumie 2 razy pryskałam.
Jeżeli mam ciągle stosować chemię to uprawa traci dla mnie całkowicie sens. Chyba tak jak podpatrzyłam u Grzesia 2-3 szt. w donicy.
Ale czy wtedy nie zachorują?
Gosiu, ciekawa jestem uprawy w donicach. Czy w ogóle nie pryskałaś, zdrowe są ?
Ja zdążyłam jednak trochę zebrać, choć to malutka cząstka tego, co się zapowiadało.
Olu, i nie chorują bez pryskania? Ciekawa będę, co dalej. Moje od środy zaczęły.
]Stasiu, czy pod folią w ogóle nie chorują i nie trzeba pryskać?
Krajobraz po bitwie.

Skazane na zagładę






