Kurczę, doba sie nie chce rozciągnąć i brakuje mi na wszystko czasu
Wczoraj cały dzień w ogrodzie - zdjęcia zaraz- a wieczorem spotkanie pourlopowe. Ależ było miło.
Rabata różana przygotowana, część roślin posadzona, resztę trzeba zamówić.
Tak więc: tak wygladało przkopane przed wyjazdem miejsce, trawa nie chciała zgnić, więc trzeba było chwycić za motykę

A tak po i przymiarki roslinne

A tutaj już nasadzenia i częściowy efekt

Z moich obliczeń wynika, że brakuje mi jeszcze ok. 10 róż. Będzie zamówienie
Okazało się, że ziemia pod tym trawnikiem przypomina kopalnię żwiru, więc podczas roboty wykończyłam motyke i kilof

Ale dałam radę. Co prawda musze kopać olbrzymie doły pod rośliny i wypełniać je ziemią z ogrodniczego ale mam nadzieję, że roślinki będą rosły.
Te rusztowania pod powojniki to na razie prowizorka, docelowo powinny być kraty, gdyz ta rabata ma pełnić funkcję częściowego parawanu. Sąsiedzi idąc ulicą mają widok na cały mój ogród
I jeszcze widoczki późnoletniego ogrodu
A'propos, czy jest ktoś chętny na rośliny wodne? Moge oddać jedna lilię wodną i rośliny pływające i natleniające.