Niechciane owady w domu

[GrzegorzR]

Oj poznasz, poznasz
Chętnie się dowiem, jakie są skuteczna środki przeciwko muchom. Próbowałem już wszystkiego (niemal). o ile są skuteczne sposoby, żeby wytępić paskudztwo latające nocą po zamknięciu drzwi i okien, to w dzień nalatują nowe chmary. Są bezczelne, siadają na nosie, ustach, a najgorsze jest, gdy zaczynają się tłuc między okiem a okularami

[Piotrek T]

Problem much to nie problem. Siatki w oknach i zamykanie drzwi gdy się wychodzi. Nie ma za chwilę , nie ma zaraz wracam , nie ma zapomniałem.Te wredne stworzonka czychają tuż za progiem i wykorzystują każdą sekunde naszej nieuwagi.Bez naszej samodyscypliny przyniosą nam na kanapki odchody wszystkich zwierząt z okolicy, a gdy już się najedzą i dołożą nam różnych smaków do naszych potraw , będą nas łaskotać nad ranem w każdą wystającą spod kołdry część ciała. No chyba że człowiek z natury swojej jest zapominalski . Wtedy wracając z podwórka widzimy otwarte drzwi i już wiemy co nas czeka w środku. Pozdrawiam , Piotr

[x_o-a]

, fajne te Wasze teksty . Ale nie martwcie się - już niedługo nadejdzie zima i wszystkie owady pójdą spać. A wtedy będziemy narzekać na co innego

[GrzegorzR]

Nie da się zupełnie wyeliminować otwierania drzwi tarasowych. Te małe czarne, latające bestie tylko czyhają na moment otwarcia. Wystarczy im tylko dłuższa chwila potrzebna np na wniesienie zakupów i już są
Zwłaszcza w słoneczny dzień, gdy grzeją się na ścianie w dużych ilościach. Na szczęście jaskółki też już to wiedzą i te bystre ptaszki robią najpierw jeden lot przy ścianie płoszący i zaraz potem powrót lotem zbierającym.
Z tym smakiem nie przesadzaj. Nawet przy przypadkowym wpadnięciu muchy do ust nie odczuwałem specjalnej zmiany smaku ;:99
A zimą owszem, pójdą spać, ale do domu. Gdy poczują ciepło, to będą wychodzić na pokoje.
Robię im psikusa w następujacy sposób. Wpuszczam ile się tylko da much na poddasze. Gdy zaczynam grzać zimą, to muszyska się budzą i chcą na wolność. I ja im to robię. Otwieram okienko na strychu i całe chmary much wypuszczam na mróz.

[Lorrie]

A ja powracam do tematu insektów biegających. A więc po zainstalowaniu kilku płytek skorki się wyniosły, jest ich dużo mniej. ALe za to mam innych gości. Chrabąszcze. Czarne, grube, silne ze skorupami. Pojawiają się na podłodze w ilościach masowych w okolicach godz. 23.00. Ale wtedy jest łapanka. Rozdeptywać ich nie chcę bo to grube i mi brudzi fugi. Ileż można szorować podłogę (mam na wysoki połysk). Jeszcze leży jakiś trup w sypialni, żywot zakończył na nosie mojego M w środku nocy. Zanim złapię za odkurzacz wezmę aparat. Może mi pomożecie zidentyfikować gada i powiecie czego one nie lubią..?

[gienia1230]

Lorrie, może to karakony (karaluchy)?
Mają do 3 cm, kolor od czerwonego do czarno- brązowego, wszystkożerne -zwłaszcza w spiżarniach , mieszkają w szparach, szczelinach raczej wilgotnych, cechy stadne no i prowadzą nocny tryb życia.

[Lorrie]

Gienia, to nie karaluchy. To takie typowe czarne chrząszcze mieszkające w ziemi w naszych ogrodach. Jest ich jakiś wysyp. Nie zrobiłam zdjęcia bo mi się bateria w aparacie rozładowała, ale jutro będę polować. Dziś chrabąszczy jakby mniej. Może dlatego że nie otwieraliśmy tarasu (mnie wieczorem nie było a M układał zakupiony groszek na opał). I wiecie co jeszcze? Mamy regipsy na ścianach i w nocy da się czasem usłyszeć ciche drapanie czy skrobanie wydobywające się z pod nich właśnie. Może spryskać czymś miejsce gdzie się styka podłoga z regipsem..?

[Nalewka]

To drapanie czy skrobanie to u nas chyba kuna szykująca się do zimy...
Nie wiem, czy się cieszyć (zapoluje na nornice, hura!), czy martwić (pogryzie ocieplenie w ścianach, rany boskie!)...

A żeby nie było, że to off-topic - dziś much jest u nas o wiele mniej, trochę powiało i temperatura spadła, może to dlatego... Ale komary tną jak zwykle

[anwi]

Na komary przyjaciółka poleciła mi... sok cytrynowy. I nie wiem, jakim cudem, ale to działa. Po prostu wieczorem wyciskam trochę soku z cytryny i smaruję wszystkie odkryte miejsca. Komary wreszcie przestały mi dokuczać, powodując wcześniej koszmarne problemy ze skórą, bo mam uczulenie na to ich znieczulenie. Sok cytrynowy zmiękcza skórę, rozjaśnia ją i wcale nie jest lepki (czego się najbardziej obawiałam).
Muchy po prostu tłukę łapką. A skorki - wynoszę do ogrodu, bo to pożyteczne stworzonka, zjadają mszyce i inne dziadostwa, chociaż czasem i w kwiatki się wgryzają. W domu zaś podobno jest naturalnym wrogiem rybika cukrowego

[Uni57]

Cytryna! Lodzio miodzio, na pewno spróbuję! Komary dały mi się w tym roku we znaki, a ostatnio po chwili przerwy znowu przyatakowały...

[anwi]

Po ataku komarów przez jakiś czas wyglądałam jak po ospie i to naprawdę intensywnej Jeszcze teraz sporo śladów pozostało.

[perdii]

Moja Teściowa stosowała na owady biegające ocet.Smarowała w katach w pomieszczeniu podłogę octem. Zapach był nieciekawy, ale efekty też były.

[Lorrie]

Perdii - dziękuję. Akurat wczoraj kupiłam ocet do sałatek i jeszcze mi zostało. Dziś smarujemy chałupę octem.

[Bogumilka]

A do mnie pchają się drzwiami i oknami wstrętne pająki Mam wrażenie, że przyjeżdżają do mojego mieszkania na urlop i już zostają. Ciągle ściągam pajęczyny z mebli, z drzwi i gdzie nie spojrzę to tam mam już zapleciona pajęczynkę :twisted:Nie chcę takich gości na dłuższy okres, bo już mi zbrzydły

[Lorrie]

U mnie w ogrodzie jest sporo pająków o nazwie Tygrzyk. Tkają bardzo grube sieci, ogólnie są wielkie. U mnie agrofobia galopująca... Jak ja mam plewić..? A jak by się to u mnie w domu znalazło ... brrr ... Ło matko!

http://www.sfora.pl/Nowa-plaga-w-Polsce-pajaki-a23324