Masz rację, kwitnienie własnej, szczególnie pierwszej lilii to przeżycie. Fotki z ogrodu śliczne, żółty krwawnik z tymi swoimi koszyczkami wnosi na rabaty tyle ciepła. Z ciekawością poczytałam relacji ze spływu, tym bardziej, że taka forma spędzania czasu jest mi zupełnie obca. Te plamki na kwiatach róż to nie szara pleśń jak napisałam poprzednio, ale dokładnie co, nie wiem jeszcze
Ogródek Magdy:-) cz.2
-
vita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1272
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Czyżby dwie pozostałe lilie jednak poczekały z kwitnieniem na wasz powrót z urlopu?
Masz rację, kwitnienie własnej, szczególnie pierwszej lilii to przeżycie. Fotki z ogrodu śliczne, żółty krwawnik z tymi swoimi koszyczkami wnosi na rabaty tyle ciepła. Z ciekawością poczytałam relacji ze spływu, tym bardziej, że taka forma spędzania czasu jest mi zupełnie obca. Te plamki na kwiatach róż to nie szara pleśń jak napisałam poprzednio, ale dokładnie co, nie wiem jeszcze
Masz rację, kwitnienie własnej, szczególnie pierwszej lilii to przeżycie. Fotki z ogrodu śliczne, żółty krwawnik z tymi swoimi koszyczkami wnosi na rabaty tyle ciepła. Z ciekawością poczytałam relacji ze spływu, tym bardziej, że taka forma spędzania czasu jest mi zupełnie obca. Te plamki na kwiatach róż to nie szara pleśń jak napisałam poprzednio, ale dokładnie co, nie wiem jeszcze
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Madziu, to się nazywaj udany urlop!
Jez. Zyzdrój bardzo miło wspominam z dawnych wakacji.
Patrzę na zdjęcia- przegorzan z krwawnikiem też tak łączę. Ale u mnie już faza schyłkowa.
Nieodmiennie podziwiam świeżą wiosenną zieloność Twoich roślin, klimat to czy czary
Patrzę na zdjęcia- przegorzan z krwawnikiem też tak łączę. Ale u mnie już faza schyłkowa.
Nieodmiennie podziwiam świeżą wiosenną zieloność Twoich roślin, klimat to czy czary
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Piękny powrót z urlopu
Czy można prosić o jeszcze? Ja pazerna jestem
Czy można prosić o jeszcze? Ja pazerna jestem
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Dominikodominikams pisze:
Powiedz, co to za różyczka?
A czytałam gdzieś ,że jednak i temat kur coraz bardziej Ci bliski ???
100krotko ,Ballado ,Iza-Belo, Zielona Aniu, Wiktorio
Dziękuję Wam za odwiedziny , już powolutku "osiadam" na miejscu (w te wakacje mamy kilka takich krótkich
3-4 dniowych wypadów w różne strony Polski),a więc działka sama sobie musi radzić
Lilie poczekały z kwitnieniem ,mam zdjęcia wszystkich trzech
Może wieczorem uda mi się więcej napisać i pokazać
Pozdrowienia
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Madziu, pytałam dlatego, że moja NN dokładnie tak wyglądała - aż miałam wrażenie, że to fotka mojej różyczki
Dzięki!
No właśnie, mieć kilka kurek - fajnie by było
Dzięki!
No właśnie, mieć kilka kurek - fajnie by było
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
No tempo mieliśmy dość szybkie, aż się przewodnicy dziwili że taka zwarta grupa, bo dawno takiej nie było... ja byłam na zorganizowanym spływie, 17 kajakówmagdala pisze:No to Aluś-tak ,jakbyśmy prawie się znały![]()
Płynęliśmy dokładnie w tym samym czasie ,ale my zaczęliśmy 26 lipca od stanicy w Bieńkach ,
a skończyliśmy 1 sierpnia w Iznocie.
To wy mieliście ekspresowe tempo -nam nie udało się dopłynąć do Rucianego (chociaż
mój mąż tak sobie marzył)-ale z nami płynęli znajomi z dwójką małych dzieci (takim charakterystycznym dużym "canoe")
i nie mogliśmy im narzucać szybkiego tempa...![]()
Pogoda nie była taka zła- padało każdej nocy ,ale w dzień dało się spokojnie płynąć.
A czy może spotkaliście takich dwóch panów ,którzy płynęli wpław ciągnąc za sobą plecaki???
To był dopiero szok !! Faceci w piankach ze sprzętem do oddychania pod wodą przemierzali po kilkanaście km
trasą spływów kajakowych...Ciągnęli za sobą deski (chyba takie jak na basenie),a na tych deskach -bagaż...
Mieliśmy też szczęście ,bo nocowaliśmy zupełnie sami na takiej pięknej wyspie na Jez. Zyzdrój.
Na ogół jest tam duży tłok,ale tym razem było pusto..
A na spływie zawsze baardzo mi się podoba- dla mnie to takie najprawdziwsze wakacje: woda na wyciągnięcie ręki,
cisza (no ,chyba ,ze przepływasz koło dużej grupy rozbawionych kajakarzy ..), spanie w namiocie,
ognisko , gotowanie obiadku na trawie..ech !! Fajnie.
Ale fajnie, to pewnie gdzieś po drodze się minęliśmy...chociaż.. zależy o której wypływaliście.. bo my zaczynaliśmy rano i przeważnie koło 14.00 byliśmy na miejscu noclegu... Ale tych facetów z ciągnącym bagażem nie widziałam
Masz racje, że to prawdziwe wakacje, bo to takie inne, całkowite odcięcie się od codzienności
A ogródek też pewnie zarósł przez urolop, prawda
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Magda, czekam na jakiś zestaw zdjęć, żeby się merytorycznie wypowiedzieć, zgodnie z regulaminem
Bo w temacie spływów kajakowych to jakby niewiele... Co tam chwasty, u każdego rosną, pokaż coś jeszcze! 
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Marta marudzi... trzeba by Ją gdzieś na wakacje spławić... tfu... wysłać
Magda... wygramy z tymi chwaściorami, prędzej czy później... a co przeżyte - to nasze
Magda... wygramy z tymi chwaściorami, prędzej czy później... a co przeżyte - to nasze
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Madziu... 
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
O rany ...!
Ale się zaniedbałam
Ostatni raz pisałam tu w połowie sierpnia.
Witam Was bardzo serdecznie po takiej przerwie
-----------------------------------------
A więc tak : po wakacjach ( i lecie) już tylko wspomnienia,a opalenizna powoli "płowieje".Szkoda.
Na działce czeka na mnie wiele roślin -jedne na ostatnie cięcie(lawenda i bukszpan-to i tak już trochę późno!) ,
inne na podzielenie (funkie na przykład).
Z ostatnich niepokazywanych zdjęć to mam jeszcze moje dwie Lilijki ,które były łaskawe tak
kwitnąć ,że mogłam je zobaczyć w przerwach między wakacyjnymi wyjazdami.

I taka sobie "Budyniówka"- jak to ślicznie nazwała Aleb-Azi
Po prawej Heliotropki :

Na Mazurach w tym roku byłam jeszcze raz (na większym środku pływającym)i w okolicach Sztynortu
ujrzeliśmy taki oto znak :

Na początku byłam w szoku ,nie wiedziałam czy to żart czy fakt.
Ale w domu douczyłam się i już wiem ,że również i w Polsce występują Łosie!
--------------------------------------------------------------------------
A propos Mazur jeszcze : Alu Snowflake
Jeśli możesz ,napisz mi ,proszę jakie mieliście pierwsze miejsce na nocleg po wyruszeniu z Sorkwit ?
I jakie dalej pokonywaliście odcinki kajakiem?
Chcielibyśmy rozplanować sobie -może na przyszły rok i ciekawa jestem,
jak najlepiej rozłożyć siły . Pisałaś ,ze to był zorganizowany spływ,a taki organizator to ma doświadczenie.
--------------------------------------------------------------------------
Co do nowych kwiatków :
Kupiłam sobie na allegro od przemiłej ogrodniczki takie piekne ,wymarzone cebule Szachownicy perskiej.
Jeśli Pani Ela jest tutaj na forum ,to bardzo serdecznie pozdrawiam!!

Natomiast na działce nr 2 "wyrosło" nam takie oto coś :

Tak, mamy wodę . Normalnie odkręca się kranik i ...można podlewać
Te cebule Szachownicy najchętniej to posadziłabym tam ,no ale ziemia jeszcze nie tknięta przez koparkę,
to się wstrzymam ...
Pozwolonko na budowę chyba już na dniach-więc niebawem się coś zacznie

No ,to do następnego razu
Ale się zaniedbałam
Ostatni raz pisałam tu w połowie sierpnia.
Witam Was bardzo serdecznie po takiej przerwie
-----------------------------------------
A więc tak : po wakacjach ( i lecie) już tylko wspomnienia,a opalenizna powoli "płowieje".Szkoda.
Na działce czeka na mnie wiele roślin -jedne na ostatnie cięcie(lawenda i bukszpan-to i tak już trochę późno!) ,
inne na podzielenie (funkie na przykład).
Z ostatnich niepokazywanych zdjęć to mam jeszcze moje dwie Lilijki ,które były łaskawe tak
kwitnąć ,że mogłam je zobaczyć w przerwach między wakacyjnymi wyjazdami.

I taka sobie "Budyniówka"- jak to ślicznie nazwała Aleb-Azi

Na Mazurach w tym roku byłam jeszcze raz (na większym środku pływającym)i w okolicach Sztynortu
ujrzeliśmy taki oto znak :

Na początku byłam w szoku ,nie wiedziałam czy to żart czy fakt.
Ale w domu douczyłam się i już wiem ,że również i w Polsce występują Łosie!
--------------------------------------------------------------------------
A propos Mazur jeszcze : Alu Snowflake
Jeśli możesz ,napisz mi ,proszę jakie mieliście pierwsze miejsce na nocleg po wyruszeniu z Sorkwit ?
I jakie dalej pokonywaliście odcinki kajakiem?
Chcielibyśmy rozplanować sobie -może na przyszły rok i ciekawa jestem,
jak najlepiej rozłożyć siły . Pisałaś ,ze to był zorganizowany spływ,a taki organizator to ma doświadczenie.
--------------------------------------------------------------------------
Co do nowych kwiatków :
Kupiłam sobie na allegro od przemiłej ogrodniczki takie piekne ,wymarzone cebule Szachownicy perskiej.
Jeśli Pani Ela jest tutaj na forum ,to bardzo serdecznie pozdrawiam!!

Natomiast na działce nr 2 "wyrosło" nam takie oto coś :

Tak, mamy wodę . Normalnie odkręca się kranik i ...można podlewać
Te cebule Szachownicy najchętniej to posadziłabym tam ,no ale ziemia jeszcze nie tknięta przez koparkę,
to się wstrzymam ...
Pozwolonko na budowę chyba już na dniach-więc niebawem się coś zacznie
No ,to do następnego razu
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Madziu cebule ogromniaste 
No jak widać to nie będziesz musiała z wiadrami latać -oj przydatny kranik przydatny
Mówisz że już póżnawo na cięcie bukszpanu?
No jak widać to nie będziesz musiała z wiadrami latać -oj przydatny kranik przydatny
Mówisz że już póżnawo na cięcie bukszpanu?
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Agnieszko
Mam zapisane ,żeby ciąć na przełomie sierpnia i września - czy to jeszcze przełom ???
Dotyczyło to chyba jednak bardziej Lawendy.
Mam zapisane ,żeby ciąć na przełomie sierpnia i września - czy to jeszcze przełom ???
Dotyczyło to chyba jednak bardziej Lawendy.
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Magda... ale masz malusią łapkę
Gratuluję postępów na drodze do własnego kawałka świata
Gratuluję postępów na drodze do własnego kawałka świata
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
CZeść Magdo
Ja też się nie wyrobiłam z cięciem iglaków i jednak chyba jeszcze spróbuję. Już kiedyś też tak robiłam i było dobrze.
Ja też się nie wyrobiłam z cięciem iglaków i jednak chyba jeszcze spróbuję. Już kiedyś też tak robiłam i było dobrze.
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Gosiu
Łapy dużej to rzeczywiście nie mam ,ale to i tak wielkość cebuli stwarza taką "dysproporcję"
Teraz muszę tylko porządnie przygotować im dołki -wiadomo: w tej mojej glinie każda cebula się zadusi..
Nauczona jednak doświadczeniem z czosnkiem -wiem już ,że jak się postaram,to może się udać.
Będę musiała dać sporo piasku i dobrej ogrodniczej ziemi.
Tak sobie jeszcze myślę o jakimś zabezpieczeniu cebul przed gryzoniami od dołu.
Wiesz Gorzatko ,że tęsknię już za "Gorzatkowem "??
Izo -a jakie iglaki będziesz cięła? Ten wspaniały Bonsai ,czy po prostu chcesz skracać inne?
Co jeszcze u Ciebie kwitnie o tej porze ? Masz przecież tyle kolorowych roślin.
Zaraz zajrzę do Twojego ogrodu....
Teraz muszę tylko porządnie przygotować im dołki -wiadomo: w tej mojej glinie każda cebula się zadusi..
Nauczona jednak doświadczeniem z czosnkiem -wiem już ,że jak się postaram,to może się udać.
Będę musiała dać sporo piasku i dobrej ogrodniczej ziemi.
Tak sobie jeszcze myślę o jakimś zabezpieczeniu cebul przed gryzoniami od dołu.
Wiesz Gorzatko ,że tęsknię już za "Gorzatkowem "??
Izo -a jakie iglaki będziesz cięła? Ten wspaniały Bonsai ,czy po prostu chcesz skracać inne?
Co jeszcze u Ciebie kwitnie o tej porze ? Masz przecież tyle kolorowych roślin.
Zaraz zajrzę do Twojego ogrodu....


