Stasiu, miło, że ci się podoba.
Muszę coś sprostować (bo mi się Siostra obraziła) Galtonię mam od niej, tylko jestem gapa i zapomniałam.

Natomiast zniknęła mi gdzieś Ismena z supermarketu, ale o dziwo zachowała się jedna, którą dałam właśnie siostrzyczce. Jak jej zakwitnie to dam zdjęcia.
Dzisiaj powstała rabatka z przodu domu. Poszły na nią najpiękniejsze hosty. Jak się okaże, że nie jest im tam dobrze to się zastrzelę. Jutro muszę coś tam dosadzić. Nie ma jeszcze właściwego wykończenia (murek i obrzeże) ale i tak się bardzo napracowałam. Usunęłam darń i wywiozłam 2 taczki perzu. A taki był ładny trawniczek.

Hosta Fire and Ice