Ogródkowe rozmaitości cz.3

[AniaDS]

O rany, Nelu, ale Ty masz tych różności

[chatte]

Pół metra? To jest duzo? Na miejscu powojnika zbuntowałabym się na taka ciasnotę
Na szczęście nie jestem powojnikiem, a one widać tolerancyjne i chyba naprawdę Cie kochają
Zresztą nie może być inaczej, skoro Ty je kochasz, prawda?
Co do viticelli, to juz rozumiem o co chodzi
A ta dalia u mnie ma zielone liście

[JAKUCH]

Franza Kafkę też mam juz go widziałam u Oli Odwaznej i podpisałam swoją dalie . Ma łatwe nazwisko do zapamiętania a Purple Haze tez sliczna . Posadziłam mojego Purpurea Plena przy Pilgrimie . Mam nadzieję ,że w przyszłym roku będzie fajny widok a do tego mam jeszcze taki jasny lilowy wielkokwiatowy ,ale zapomniałam nazwy . Sama jestem ciekawa przyszłorocznego efektu

[kogra]

No to mi już rozjaśniłaś powojnikowy problem.
U mnie ziemia kwaśna a ja im żadnego wapna nie daję.
I może tu tkwi przyczyna wszystkich niepowodzeń ?

[Alionuszka]

Aniu tak się uzbierało przez parę dobrych latek gromadzenia... A teraz kolekcjonuję to co najbardziej mi się podoba...ale miejsca wciąż mało...
Izka nawet nie mów o buntowaniu...bo jeszcze jakimś cudem usłyszy i mam po powojniku...
Dalia ma zielone liście,bo taka jej faza wstępna po wysianiu...Anka też ma zielone ,powinna się za niedługo przebarwić ,pewnie w drugiej fazie...dochodzenia do pąku kwiatowego...
Jadziu akurat Franz Kafka nie chciał u mnie rosnąć,część karpy zgniła w doniczce ...
Słabiutko w tym roku dalie u mnie rosną ,może to wina tej suszy... ,,albo za mało kompostu podsypałam
Purpurea Plena wyrasta dosyć wysoko,pokierowałam go w formie zygzaku,bo w tym miejscu gdzie rośnie jest tylko płotek 1,8m ,łuczek muszę w tym miejscu jakiś wykombinować,gdyż rosną tam 2 róże pnące które maja się połączyć w łuk i powojniki,z jednej strony Polish Spirit ,a z drugiej Plena...

Grażynko no tak...one rosną jak należy w wapiennej glebie...U mnie też nie wszystkie takie wyrośnięte...ale to chyba wina niewielkiego poletka ,jaki mogę im zagwarantować...

nowy zakup clematis Vit.Brocade...na razie tylko 4 kwiatki


widok na furtkę (jeszcze nie pomalowana... )




zaczęła drugie kwitnienie róża Charles Austin


czy nie piękna...

i znowu przegorzan


ponownie kwitnienie zaczyna Jacques Cartier



Elmshorn...dobrze rośnie i zdrowo,za niedługo otworzy kolejne klastry kwiatów

róża pnąca Dortmund Kordesa


Anafalis od Grażynki...

Agastache Golden Jubilee ma żółtawe liście i pachnie miętą i ananasem

[kogra]

Neluś pw.

[eukomis]

Neluś dziękuję miło było cię poznać.

[Margo2]

Jacques Cartier ma też śliczny układ płatków. Taki ufryzowany, jakby był na wałkach kręcony.

[oliwka]

Dortmunda zachwalają jako ideał róży, bo podobno w ogóle nie choruje, powtarza, no i ogólnie żelazna odmiana.
Rzeczywiście taki jest?

[Alionuszka]

Halinko ciesze się ,że Cię poznałam ,nasz grupa śląskich babek powiększa się ...bardzo dobrze...
Małgoś piękny jest kwiat i kolor ,a do tego dochodzi zapach...
Oliwko Dortmund rzeczywiście zdrowy jak rydz,u mnie rośnie trochę w cieniu,nie zdołał się jeszcze przebić przez rosnące przed nim krzaczki...,ale puścił trzy pędy zakończone kilkoma pąkami,ma sztywne lśniące liście i żadnych oznak grzyba na nich,kwiaty trzyma dosyć długo.Mam ją od jesieni ,więc wiele nie mogę się po niej spodziewać,ale i tak mnie zaskoczyła,ale nie tak jak Morgengruss...która mnie oczarowała ilością kwiatów i wigorem

Dzisiaj korzystając z pięknego słońca wzięłam się za malowanie nowej furtki...niby takie byle co,a zajęło mi to prawie cały dzień,szorowanie,odkurzenie ,farba,z jednej strony olejną ,z drugiej lakierem ,w końcu to moja stara boazeria ,trzeba było dechy wykorzystać...,ale miałam więcej pracy...

Zakupiłam wiosną róże Lavender Pinocchio i jej córę Cafe, mam wrażenie ,że mam dwie LP...zobaczywszy zdjęcie Cafe u Marysi -foggia
a u mnie wygląda tak





zupełnie jak Lavender Pinocchio.
Kto ciekaw prawdziwego wyglądu Cafe odsyłam do foggi...

No i krokosmia ,która ożywia kawałek ogrodu,bo reszta jakaś taka mdła,wszędzie mam gaury powyrastały na ponad metr... i szkoda Grażynko ,że nie dałam Ci całej jej kępy a tylko siewki... Ale nic straconego...

[chatte]

Neli, dziękuję za gościnę! Było jak zwykle wspaniale i jak zwykle za krótko
Z powojnikiem zrobiłam tak, jak napisałam u Danusi i wierzę, że pusci korzonki

[Alionuszka]

Izka zawsze jest zbyt krótko ,i te nielitościwe rozkłady jazdy...wciąż pośpiech... Z tego wszystkiego zapomniałam Ci dać pęd do ukorzenienia od Danusi powojnika Cassandra.

[Margo2]

No i znowu spotkanie miałyście.
Dlaczego Wy tak daleko mieszkacie

[danutab]

Nelu Wszystko co miłe prędko się kończy.Będzie okazja do następnego spotkania u mnie.Nelu powiedz bo zapomniałam jak się nazywał ten mały niebieski powojnik co pachniał.

[Alionuszka]

Małgoś i to właśnie jest szkopuł ,te odległości...
Danka M bardzo chętny...ale z rowerami i nad Olzę...
Powojnik ma małe dzwoneczki,ale sam osiąga 3-4 m...to Betty Corning