Kwiatki Brita

[Dahrecki]

Sam wyhodowałeś te owoce beniaminka? Także widze jej po raz pierwszy. Nigdy nie widziałam ani kwiatów, ani owoców, a benków u mnie pod dostatkiem.

[britvictango]

Sam wyhodowałeś te owoce beniaminka? Także widzę jej po raz pierwszy. Nigdy nie widziałam ani kwiatów, ani owoców, a benków u mnie pod dostatkiem.

W zasadzie to nigdy nie dążyłem do tego, by na fikusie pojawiły się owoce.
Co do kwiatów, to nikt ich na oczy nie widział bo kwiat rozwija się wewnątrz owocu. w rezultacie na łodydze rozwija się zielona kulka która po dojrzeniu odpada.
A tak wyglądało to w maju:

[Dahrecki]

Ojej, oczom nie wierzę i jestem pełna podziwu . Ależ masz rękę do kwiatów.

Benki są u mnie baaardzooo długo - z kilkanaście lat będzie i nigdy nie wydały owoców, nawet nie podjęły próby ich zawiązywania.
Napisz proszę jakie mają u Ciebie warunki, może ja po prostu robię jakieś kardynalne błędy w ich uprawie. Z góry bardzo dziękuję i czekam z niecierpliwością na instrukcję obsługi benków .

[arlet3]

Leszku też w życiu nie widziałam owocu benka

[Madzik_J-Ch]

Witaj

Tak sobie na szybko przed snem tu do Ciebie wpadłam obejrzeć roślinki a tu taki szok!
Stapelia ma takiego słodkiego kwiata - jak patrzę na zdjęcie to kojarzy mi się z puchatą maskotką
A przez kwiaty Miltoni "Randi" to prawie z krzesła spadłam! Cudne są, ten wzór jest powalający
Od razu wprawną rękę do zielonych widać

Oj będę tu zaglądać do Ciebie, będę

[britvictango]

Ojej, oczom nie wierzę i jestem pełna podziwu . Ależ masz rękę do kwiatów.

Benki są u mnie baaardzooo długo - z kilkanaście lat będzie i nigdy nie wydały owoców, nawet nie podjęły próby ich zawiązywania.
Napisz proszę jakie mają u Ciebie warunki, może ja po prostu robię jakieś kardynalne błędy w ich uprawie. Z góry bardzo dziękuję i czekam z niecierpliwością na instrukcję obsługi benków .

Warunki w jakich moje benki zawiązywały owoce to południowe nieosłonione okno i stale dość mocno wilgotne podłoże. Zawsze zawiązywały owoce na początek wakacji mniej więcej, a na wystawie południowej stały od małego. Przeniesione w z parapetu przed firankę, już nie wiązały owoców. Dlatego mniemam, iż niezbędnymi elementami jest maksymalne natężenie światła i duża wilgotność podłoża. Rośliny nie owocowały też gdy były młode. Owoce pojawiały się dopiero na dwu, trzy-letnich okazach. Starsze niestety już nie mieściły się na parapecie, wędrowały więc ew ciemniejszy kąt i nie owocowały. W takich warunkach dość chętnie owocowały, bo kiedyś myślałem że to choroba jaka albo owad latem kokon robi, i zawsze zrywałem jeszcze zielone kulki.
Teraz czekam na owoce fikusa benjamina variegaty, ale rośliny mają dopiero ponad rok i stoją u moich rodziców.

[chan-dzia]

Piękności,piekności,piękności ,a co do tych owoców też mnie zdziwko dopadło

[Dahrecki]

Bardzo dziękuję za informację na temat owoców banjaminów.
Ja niestety nigdy nie wpadłam na pomysł aby dostarczyć im bezpośrednie nasłonecznienie, wręcz przeciwnie zawsze były chronione przez promieniami słonecznymi (firanka, wystawa wschodnia lub północna itp). Dzięki Tobie od dzisiaj wszystkie moje benki powędrują na południe bez firanki i z dużą ilością wody.

Jeszcze raz serdeczne dzięki za wymianę doświadczeń.

[britvictango]

Tak od razu to może lepiej nie bo słońce popali liście. Najlepiej będzie jeśli przeniesienie rosnących okazów odbędzie się zimą.
( Zawsze chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami )

[Krystyna.F]

Normalnie zaniemogłam z wrażenia!!

[britvictango]

Cieszę się że podobają się wszystkim owocki benka.
Tymczasem pokażę swego stefanostisa:

[arlet3]

Leszku śliczny jest mój dopiero siedzi w wodzie i próbuję go ukorzenić

[zeberka4]

ładny i zadbany!
chyba kiedys sobie go sprawie

[maribat]

Leszku, ten stefanek.. hm..
Chyba powtórnie się na niego skuszę
Natomiast beniaminek .. mam inną odmianę - ciągle owocującą od trzech już prawie lat

[Krystyna.F]

Nawet nie wiesz ''złośliwcze'' jak bardzo kocham twoje zielonaski!