chan-dzia w buszu cz.2
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Jak nie mieszkałam we Wrocławiu,ale to było tak dawno,że się jeżdziło jeszcze na osłach
,pewnie tych czasów nie pamiętasz 
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Wiesz, ja mieszkam w takim miejscu, że tu ciągle jeżdżą na osłach albo koniem
. Wszędzie daleko. Normalnie ptaki zawracają. 
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: chan-dzia w buszu cz.2
O przepraszam ptaki to tu u mnie zawracają ,zaraz za lotniskiem

- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Aniu, nie wiesz może czy gloksynię lepiej ukorzeniać w wodzie czy w ziemi? Pożyczyłam sobie listek z kwiaciarni włożyłam go do wody ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. Bardzo podobają mi się te kwiatki i chciałabym je mieć.
Re: chan-dzia w buszu cz.2
oj Andzia masz blisko lotnisko, zazdroszczę Ci. Uwielbiam ten huk i bas
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Moniko
no ja Ci Aniu nie zazdroszczę
ja jednak wolę ciszę i spokój
w ogóle to bym się z chęcią na wiochę zabitą dechami wyprowadziła 
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Zapraszam do mnie. jakby nie gdzieniegdzie nowe domki, to prawie skansen.arlet3 pisze:Monikono ja Ci Aniu nie zazdroszczę
ja jednak wolę ciszę i spokój
w ogóle to bym się z chęcią na wiochę zabitą dechami wyprowadziła
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: chan-dzia w buszu cz.2
To masz Aniu fajnie
u mnie nic tylko hałas, zgiełk i pyły z kopalni
z chęcią bym się zamieniła na domek z ogródeczkiem na wsi
no może na starość się uda 
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: chan-dzia w buszu cz.2
To chyba obojętne,tak jak dla listków fiołka .Ja raczej pakuje wszystko do ziemi,bo tak lubięanik pisze:Aniu, nie wiesz może czy gloksynię lepiej ukorzeniać w wodzie czy w ziemi?
Gloksyni nigdy nie ukorzeniałam(swoją mam z bulwy),ale wczoraj widziałam śliczne pełnokwiatowe gloksynie w obi,chyba po 12.90
Hi hi dobre,ja w ogóle samolotów nie słyszę(wojskowe dawały czadu,a te...cichutkie są),bardziej przeszkadzają mi ciężarówki ,które jeżdżą z drugiej strony.diament pisze:oj Andzia masz blisko lotnisko, zazdroszczę Ci. Uwielbiam ten huk i bas
Tak wygląda nowy terminal dzisiaj (widok z okna,a za nim pasy)

Arletko,byłam pewna ,że mieszkasz w domku z ogródeczkiem
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Aniu bardzo bym chciała
na razie tylko ciasne 45m
+ balkon 
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: chan-dzia w buszu cz.2
No to w takim razie
jak Ty mieścisz tyle kwiatów?
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6250
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
Re: chan-dzia w buszu cz.2
ja też bym chciała uciec z miasta na taką prawdziwą wieś zabitą dechami
takie moje marzenie E-CH
takie moje marzenie E-CH
Re: chan-dzia w buszu cz.2
to Ty mieszkasz na samym lotnisku
wojskowe są głośne oj tak tak, fajnie
ja jak słyszę samolot to zawsze muszę z domu wyskoczyć i go zobaczyć, wczoraj jakiś kołował tak nisko, mąż zaczął przeżywać to aż z wanny w ręczniku pognałam zobaczyć
oczywiście było już ciemno 
ja jak słyszę samolot to zawsze muszę z domu wyskoczyć i go zobaczyć, wczoraj jakiś kołował tak nisko, mąż zaczął przeżywać to aż z wanny w ręczniku pognałam zobaczyć
- anik
- 1000p

- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: chan-dzia w buszu cz.2
Ja jak słyszę ciężarowy samochód o 4 nad ranem za oknem to mam ochotę wstać i na wtykać kierowcy. Codziennie kilka razy dziennie mam takie przejazdy po 5,6 naraz. Prawie jak lotnisko.
- chan-dzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3500
- Od: 4 maja 2010, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WROCŁAW
Re: chan-dzia w buszu cz.2
U mnie kiedyś wojskowy śmigłowiec przelatywał tak nisko nad budynkiem(wszyscy myśleliśmy ,że zahaczy) ,a huk był potworny,nawet ja wyjrzałam i zobaczyłam jak sąsiad z roweru spadł na podwórku
Teraz wojskowe nie latają .

