Marzka pisze:Witam! Jestem nowa, wiec nie wiem czy tak można, ale chciałam właśnie założyć bardzo podobny wątek,ale pomyślałam że chyba lepiej będzie jak się "podczepię"
Mam nadzieję, że założycielka wątku mi wybaczy.
Mam podobny problem, tylko że moje oczko jest duże, betonowe, głębokie i z tego co wiem - nie czyszczone od paru lat.
Nad oczkiem rosną wierzby , a do niedawna również klon- więc dno jest pełne gnijących , śmierdzących liści

W oczku nie ma nic, żadnych roślin, piasku, kamieni, ani też zwierzątek.
To bardzo duży błąd że w oczku nie ma żadnych roślin. To właśnie one są podstawą w oczyszczaniu wody z azotanów, które są pożywką dla glonów. Rośliny stanowią konkurencję pokarmową dla glonów i czym ich więcej tym lepiej.
Nie wiem co dalej:( ?? Chciałam tak :
- kupić pompę i wypompować wodę (ale nie wiem czy kupować pompę, bo podobno oczka nie czyści się kilka lat więc może to zbędny wydatek i może ją po prostu wybrać konewką czy wiadrem)
A jakie duże to oczko i jakiej jest głębokości, tzn, ile w nim obecnie jest wody, a ile powinno być.
- wyszorować ściany oczka ( drucianą szczotką ?)
- wymalować folią w płynie ( tak mi ktoś doradził, by ściany były mniej chropowate)
- napuścić nowej wody ,
Jak je wyszorujesz, to po kilku tygodniach będą ponownie pokryte nalotem, i bardzo dobrze ten nalot maskuje beton. Jak wpuścisz do oczka kilka ozdobnych rybek (np. karaś złocisty), to będą Ci czyściły ściany z glonów je porastających.
Nowa woda, to ponowne dojrzewanie oczka do równowagi biologicznej jaką już w nim zapewnie częściowo masz. Takie dojrzewanie trwa kilka miesięcy.
Co dalej to już później będę się martwić, na razie chciałabym się skupić na tym co powyżej
i bardzo proszę o wasze rady
Nie wiem jak duże to oczko, lecz jeśli istnieje możliwość sięgnięcia siatką z bardzo drobnymi oczkami np. zrobioną z nogawki od mocnej rajstopy, rozpiętej na owalnie wykrępowanym pręcie metalowym fi 5mm, przymocowanym do długiego na ok 3 m pręta bambusowego o średnicy 1,50cm do 2.00 cm, np za pomocą taśmy technicznej tzw Lasotaśmy (taka srebrna lub czarna klejąca taśma na płótnie o szer. ok 4 cm), to tą siatką możesz z powodzeniem wybrać osady denne, które rozrzuć na działkę (bardzo dobry nawóz). Każdą porcję przejrzyj pod względem złapania w siatkę jakiś organizmów które tam mogą żyć, a które po czyszczeniu włóż z powrotem do oczka.
Następnie dobierz rośliny, wybierając te najbardziej żarłoczne (tatarak, irys żółty, oczeret jeziorny itp.). Posadź też grzybienie które zasłonią powierzchnię lustra wody w oczku, co przyczyni się do zacienienia lustra wody co skutecznie zmniejszy ilości glonów w wodzie
Po takim oczyszczeniu, możesz też wpuścić do oczka kilka porcji żywej dafni, złapanej w jakimś stawie lub kupionej w sklepie akwarystycznym. Oczyszczą Ci wodę z glonów planktonowych (zielona woda). Jak już posadzisz rośliny i wpuścisz dafnie, to po kilku tygodniach, jeśli planujesz, to możesz wpuścić dwie lub trzy ryby.
Nie wpuszczaj od razu wszystkich jakie ew. planujesz hodować docelowo, oczko musi się do nich "przyzwyczajać". Jak zobaczysz że rośliny się przyjęły i dobrze rosną to wtedy wpuszczaj te rybki po kilka co dwa trzy tygodnie. Ryby produkują duże ilości amoniaku, który zamieniany jest w oczku na azotany, jeśli ich będzie za dużo w stosunku do ilości roślin, to masz gwarantowany zakwit glonów.
I jeszcze jedno - bardzo ważne dla mnie pytanie - czy ta woda jest w tej chwili szkodliwa dla roślin???? Czy można ją zużyć do podlewania ???
Nie jest szkodliwa dla roślin, tylko po co ją wylewać, jeśli będziesz mogła oczyścić dno oczka, bez jej wylewania. Tam masz już jakieś mikroorganizmy które są bardzo przydatne w oczku. Biorą one czynny udział właśnie w oczyszczaniu wody. Jeśli nalejesz świeżej wody, to będziesz musiała poczekać kilka tygodni aby coś w nim sadzić, bo ta woda musi do tego dojrzeć, muszą się w niej namnożyć bakterie nitryfikacyjne, biorące podstawowy udział w przemianie amoniaku na azotany w tzw. Cyklu azotowym w wodzie.
Jak już zrobisz to wszystko, to pozostaw oczko samemu sobie na dwa trzy lata, niech natura zrobi resztę. Nie zrobi tego oczywiście od razu, niestety trzeba na efekty jej pracy poczekać, ale wierz mi, ona działa powoli lecz bardzo skutecznie. Poza tym oczko wodne, to nauka cierpliwości, nic w nim nie przyśpieszysz, a każda ingerencja w jego biotop, spowoduje załamywanie się osiągniętej do tego czasu równowagi biologicznej.