Adrianno, tak zgadzam sie z Tobą. Powinno być ich zdecydowanie mniej. Czasami różnią się między sobą naprawdę takimi detalami, że laik taki jak ja tego nie zauważa. Dlatego szukam odmian różniących sie od siebie.
Aniu, tak i to nie koniec. Uwielbiam ich zapach dlatego będe sadziła gdzie się da.
Monia, to zależy kto co chcde mieć. Są tacy, co chcą mieć jak najmniej pracy, z różnych przyczyn.
My akurat do tych osób sie nie zaliczamy
Izuś, teraz u mnie prawie tylko lilie i liliowce. Róże pojedyńcze. Jakoś słabo mi rosną. Może ta moja ziemia im nie służy.
Zapach faktycznie cudowny. Żeby tylko mniejszy upał był i dało sie posiedzieć na tarasie i poupajać się nim, ale niestety. Jest tak gorąco, że zmykam do domu. Dopiero wieczorem przy podlewania nawącham się do woli. Dużo już u mnie przekwitło. Ale jeszcze mam 3,4, które szykuja się do kwitnienia.