Ogródek Magdy:-) cz.2
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Madziu co do pelargonii to powiem jak u mnie się robi... tylko ja tak robię z rabatowymi... bluszczolistne (zwisające) trudniej jest przechować i gorzej się chyba tez ukorzeniają. Ja rabatowych mam kilka donic takich dużych, kilkuletnich, bo pelargonie są już wtedy gęste i lepiej się przechowują (bo roczne mają mało gałązek a często w domu przy przechowywaniu te gałązki jakoś przewężają się, brązowieją i zamierają
). No i te duże donice wsadzam do pokoju średnio widnego (ale im więcej światła tym lepiej ) nieogrzewanego, jest tak tak ok 13-15 stopni. i one sobie tak stoją i się bują... dolne liście usychają... ze dwa razy je czyścimy trochę z uschniętych części i tak pod koniec marca jak ciut więcej słońca i końcówki tych wiotkich pędów troszkę robią się ładniejsze, pelargonie silnie przycinamy a ładniejsze końcówki bierzemy do ukorzenienia... można od razu do doniczek (kilka zawsze zgnije więc nie trzeba się przejmować) lub do słoika z wodą aż puszczą korzonki... i tyle... fakt że pelargonie wtedy zaczynają na prawdę pięknie wyglądać dopiero pod koniec czerwca, ale zawsze to dużo tańsze rozwiązanie
a czasem i zdrowsze ładniejsze sadzonki 
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Madziu, zdjęcie z malwami wyszło Ci bardzo uroczo 
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Moja pierwsza Lilia !!
A jednak zdążyła przed moim wyjazdem - dobra lilijka...
Jak ją dzisiaj zobaczyłam -to normalnie oniemiałam! Gdyby nie forum -w życiu nie przyszłoby mi do głowy,
że można wyhodować tak piękny kwiat we własnym ogródku.
Jestem zachwycona.
Może do niedzieli zdążą się wyrobić dwie pozostałe??? Będzie jeszcze żółta i ciemnoróżowa.


Alu
-Ty wiesz ,ze w sprawie pelargonii -liczyłam właśnie na Ciebie??
Czyli to jest tak,że właściwe sadzonki robi się w marcu z dużej "matecznej" rośliny?
Kiedyś ukorzeniłam dużo gałązek pod koniec sierpnia i potem miałam problem ,bo one rosły jak dzikie,
ale były wątłe i ostatecznie nie udały się za bardzo.
Dziękuję Ci za pomoc
100krociu , Joasiu
Dziękuję za identyfikację powojnika. Ja to jestem jednak tępa z tymi nazwami i
odmianami, a kartki jakoś zawsze się zgubią
A ten wielkokwiatowy - nic Wam się nie nasuwa ??
100krotko- myślę ,że dla Ciebie spływ mazurski to byłby zupełny tzw. lajt -skoro spławiałaś się Dunajcem....No,no...!
Mamy bardzo fajną i bezpieczną trasę ,chociaż to ok. 50 km (przyjaciele płynęli z 2-latkiem !)
Aniu
-te malwy czekały na kwitnienie 3 sezony ,dostałam takie maluśkie siewki od kuzynki,
na drugi rok jednak nie zakwitły ,a teraz tak oto właśnie
W trzech kolorkach..
A jednak zdążyła przed moim wyjazdem - dobra lilijka...
Jak ją dzisiaj zobaczyłam -to normalnie oniemiałam! Gdyby nie forum -w życiu nie przyszłoby mi do głowy,
że można wyhodować tak piękny kwiat we własnym ogródku.
Jestem zachwycona.
Może do niedzieli zdążą się wyrobić dwie pozostałe??? Będzie jeszcze żółta i ciemnoróżowa.


Alu
Czyli to jest tak,że właściwe sadzonki robi się w marcu z dużej "matecznej" rośliny?
Kiedyś ukorzeniłam dużo gałązek pod koniec sierpnia i potem miałam problem ,bo one rosły jak dzikie,
ale były wątłe i ostatecznie nie udały się za bardzo.
Dziękuję Ci za pomoc
100krociu , Joasiu
odmianami, a kartki jakoś zawsze się zgubią
A ten wielkokwiatowy - nic Wam się nie nasuwa ??
100krotko- myślę ,że dla Ciebie spływ mazurski to byłby zupełny tzw. lajt -skoro spławiałaś się Dunajcem....No,no...!
Mamy bardzo fajną i bezpieczną trasę ,chociaż to ok. 50 km (przyjaciele płynęli z 2-latkiem !)
Aniu
na drugi rok jednak nie zakwitły ,a teraz tak oto właśnie
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Magdo, dostałaś wiadomość na pw?
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
ten powojnik wygląda mi na Generała Sikorskiego, ale 100% pewności nie mam...magdala pisze:100krociu , JoasiuDziękuję za identyfikację powojnika. Ja to jestem jednak tępa z tymi nazwami i
odmianami, a kartki jakoś zawsze się zgubią![]()
A ten wielkokwiatowy - nic Wam się nie nasuwa ??![]()
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Magdo, dawno nie byłam, a tu tak sympatycznie
Piękne malwy, hortensje, lilie ...
I widzę, że wybierasz się na urlop to życzę Ci dużo słońca i siły przy tym wiosłowaniu
I widzę, że wybierasz się na urlop to życzę Ci dużo słońca i siły przy tym wiosłowaniu
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Magdo pochwal się i u siebie urlopikiem
A co do trasy spływu... przepływałam i przez Babięta i przez Iznotę
tylko my zaczynaliśmy 26 lipca w Sorkwitach a kończyliśmy 1 sierpnia w Ruciane Nida
Więc pewnie byliście szybsi ale kto wie, kto wie, może gdzieś ukradkiem nasze wiosła się spotkały
;) I jak Ci się podobało?
Zimno tylko trochę było ;)
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Ja też zaczynałam w Sorkwitach ... tylko rok temu
a kończyliśmy w Zgonie ale na szczęście bez zgonu 
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
No to Aluś-tak ,jakbyśmy prawie się znały
Płynęliśmy dokładnie w tym samym czasie ,ale my zaczęliśmy 26 lipca od stanicy w Bieńkach ,
a skończyliśmy 1 sierpnia w Iznocie.
To wy mieliście ekspresowe tempo -nam nie udało się dopłynąć do Rucianego (chociaż
mój mąż tak sobie marzył)-ale z nami płynęli znajomi z dwójką małych dzieci (takim charakterystycznym dużym "canoe")
i nie mogliśmy im narzucać szybkiego tempa...
Pogoda nie była taka zła- padało każdej nocy ,ale w dzień dało się spokojnie płynąć.
A czy może spotkaliście takich dwóch panów ,którzy płynęli wpław ciągnąc za sobą plecaki???
To był dopiero szok !! Faceci w piankach ze sprzętem do oddychania pod wodą przemierzali po kilkanaście km
trasą spływów kajakowych...Ciągnęli za sobą deski (chyba takie jak na basenie),a na tych deskach -bagaż...
Mieliśmy tez szczęście ,bo nocowaliśmy zupełnie sami na takiej pięknej wyspie na Jez. Zyzdrój.
Na ogół jest tam duży tłok,ale tym razem było pusto..
A na spływie zawsze baardzo mi się podoba- dla mnie to takie najprawdziwsze wakacje: woda na wyciągnięcie ręki,
cisza (no ,chyba ,ze przepływasz koło dużej grupy rozbawionych kajakarzy ..
), spanie w namiocie,
ognisko , gotowanie obiadku na trawie..ech !! Fajnie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc zgłaszam się po urlopie -wywołana praz Alę



Płynęliśmy dokładnie w tym samym czasie ,ale my zaczęliśmy 26 lipca od stanicy w Bieńkach ,
a skończyliśmy 1 sierpnia w Iznocie.
To wy mieliście ekspresowe tempo -nam nie udało się dopłynąć do Rucianego (chociaż
mój mąż tak sobie marzył)-ale z nami płynęli znajomi z dwójką małych dzieci (takim charakterystycznym dużym "canoe")
i nie mogliśmy im narzucać szybkiego tempa...
Pogoda nie była taka zła- padało każdej nocy ,ale w dzień dało się spokojnie płynąć.
A czy może spotkaliście takich dwóch panów ,którzy płynęli wpław ciągnąc za sobą plecaki???
To był dopiero szok !! Faceci w piankach ze sprzętem do oddychania pod wodą przemierzali po kilkanaście km
trasą spływów kajakowych...Ciągnęli za sobą deski (chyba takie jak na basenie),a na tych deskach -bagaż...
Mieliśmy tez szczęście ,bo nocowaliśmy zupełnie sami na takiej pięknej wyspie na Jez. Zyzdrój.
Na ogół jest tam duży tłok,ale tym razem było pusto..
A na spływie zawsze baardzo mi się podoba- dla mnie to takie najprawdziwsze wakacje: woda na wyciągnięcie ręki,
cisza (no ,chyba ,ze przepływasz koło dużej grupy rozbawionych kajakarzy ..
ognisko , gotowanie obiadku na trawie..ech !! Fajnie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc zgłaszam się po urlopie -wywołana praz Alę


-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Iza
Ten Zgon jest stanowczo za ładny jak na swoją nazwę... Kto to wymyślił ??
A wiesz Izo ,że niewykluczone jest ,iż w czwartek (jeśli pogoda będzie łaskawa)pomkniemy sobie
wiadomą trasą nad wiadome morze....
I może mogłabym podrzucić wiadomego Żywokosta lekarskiego ??
Ale to jeszcze wszystko się okaże.


A wiesz Izo ,że niewykluczone jest ,iż w czwartek (jeśli pogoda będzie łaskawa)pomkniemy sobie
wiadomą trasą nad wiadome morze....
I może mogłabym podrzucić wiadomego Żywokosta lekarskiego ??
Ale to jeszcze wszystko się okaże.


-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
No to Magdo jak wszystko wiadomo ,to wiadomo że pijemy kawkę?! 
-
magdala
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Mam nadzieję ,że tym razem się uda
Napiszę jutro do Ciebie na PW 
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Ojeeeej, jak fajnie poczytać taką relację...w przyszłym roku musimy jechać na Mazury! Może nie na spływ od razu (dzieeeeci... - jakby była trójka dorosłych, to by można było, po jednym dla każdego, ale tak...) Super wypoczeliście, naprawdę, taki spływ to prawdziwe wakacje...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
ballada
- 200p

- Posty: 232
- Od: 6 mar 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trójmiasta
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Witaj Magda!
Na razie zaznaczam swą obecność, ale na pewno porozglądam się następnym razem!(mam gości)
Na razie zaznaczam swą obecność, ale na pewno porozglądam się następnym razem!(mam gości)
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogródek Magdy:-) cz.2
Oj dawno tu nie zaglądałam, jakoś po wakacjach ciężko nadążyć
A tu takie piękności - gratuluję pierwszej lilii
Powiedz, co to za różyczka?:

Anabelkę oczywiście bardzo proszę!!! Mamusia jest rewelacyjna, te białe pączuchy bardzo duże!!
Szkoda funkii, nie wiem, co za stwór ją podgryzł, może nornica/nornik u mnie norniki nie robią kopców, są tylko niewielkie otwory w ziemi (na szczęście koty skutecznie trzymają populację w ryzach).
A tu takie piękności - gratuluję pierwszej lilii

Anabelkę oczywiście bardzo proszę!!! Mamusia jest rewelacyjna, te białe pączuchy bardzo duże!!
Szkoda funkii, nie wiem, co za stwór ją podgryzł, może nornica/nornik u mnie norniki nie robią kopców, są tylko niewielkie otwory w ziemi (na szczęście koty skutecznie trzymają populację w ryzach).

