Ja zadzwoniłabym , do najbliższego schroniska dla zwierząt!
Wiem , że u nas przyjeżdżają i zabierają , niebezpieczne , bezpańskie psy!
I mają doświadczenie.
Szkoda roślin , a i strach mimo wszystko , Pawełka samego do własnego ogrodu puścić!
Niestety , nie wiadomo skąd ten piesek jest i jakie życie miał zgotowane , więc i psychika jego, też nieodgadniona!
Przykre , ale prawdziwe!
Warczący , obcy pies w ogrodzie , to mimo wszystko niezbyt miłe uczucie , bo gdyby tylko niszczył , ale był przyjacielski i stateczny , mogłabyś , coś jeszcze pokombinować i zadziałać.
Przykro mi tylko , że nieodpowiedzialni ludzie , biorą do siebie małego szczeniaczka , a potem kładą lagę na niego i wywalają jak śmiecia , bo już nie jest fajny i taki cudaczny , jak był kiedyś!
Potem mamy przepełnione schroniska i włóczące się po ulicach , bezpańskie zwierzęta!
No i poza tym , jest okres wakacyjnych wyjazdów , więc , zwierzaki przeszkadzają!
Szkoda go , ale musisz jednak , coś z tym zrobić!
O widzę , że Tess , ma lepszy pomysł , może i schronisko , by go jednak ominęło!
Próbuj!





