Wczoraj wreszcie popadało, więc wieczór miałam wolny. Po deszczu zrobiło się bardzo przyjemnie a dziś od rana powiedziałabym, że nawet chłodno. Ale roślinkom przyda się taki oddech od upałów.
Trawnik u mnie niestety zaczyna przypominać step. Przed tymi upałami skosiłam go chyba troszkę za krótko

Moja wina.
Mam nadzieję, że lilie się pospieszą. Jednak przynajmniej do kilku mam obawy czy zdążą. Niestety zdjęć nie będzie miał kto robić
Jolu, ja też dziś do ogrodniczego, bo widziałam jakieś nowe róże

Muszę nabyć jakieś w miejsce mojego paskudztwa- Rumby. Ta pójdzie w jakieś ustronne miejsce. I muszę też podmienić mchówkę Scarlet Moss. Gubi się w tym miejscy gdzie jest teraz. Musze tam posadzić coś większego a dla niej znaleźć jakieś miejsce gdzie będzie ja można podziwiać.