Ankowo cz.2

[Zielona_Ania]

Martuś, tak, widzę te kolejki, autokary z dziatwą szkolną i budkę z biletami

Pamelko, dziękuję Wystarczy stosowny program, reszta to pikuś.

Madziu, grzmoty na sucho i ani kropli deszczu . Twoje warzywa nadrobią, moje w tym czasie pewnie będą już suche na tej pustyni.

Asiu, aksamitka szybko rośnie, a u Ciebie jest dłużej ciepło, więc ma szansę jeszcze zakwitnąć. Ciekawe czemu lawenda się nie udaje - może ziemia nie odpowiednia, za mokro, czy za kwaśno.
Dzięki za opinię o tej mieszance zdjęć, żywcem nie miałam co pokazać (strajk organizmu związany z upałem).

Izuś - basen osiągnął już granice 30stopni, więc o ochłodzie nie ma mowy Mówisz że geografia jest ok? Staram się wyszukiwać informację o roślinach, skąd się wzięły. Czasem kryją się za tym ciekawe historie.

[dominikams]

Wczoraj pod wieczór mierzyłam temp. wody w basenie - 32 st. Moi mieli frajdę z wieczornej kąpieli - Rysiek stwierdził, że czuje się jak w wielkiej wannie z nieco przestygłą wodą

[Zielona_Ania]

Dominiko, to cieplutko w kąpieli było U mnie niepokoi nagły wzrost śliskości ścianek i dna- rozwija się jakieś życie, choć tabletka z chlorem się rozpuszcza i pompa pracowała długo. Jak u Was?

[Adam S.]

Aniu jak Ty wspaniale umiesz komponować w ogrodzie rośliny i przenosisz to na fotki - jesteś artystką

[dominikams]

Aniu, niestety preparat antyglonowy musisz zakupić. U nas w zeszłym roku był tylko chlor, ale sam chlor nie dawał rady (nie chciałam chlorować mocno), w tym roku (basen jakoś częściej był bez pokrywy) glony szybciej zaatakowały - oprócz śliskości zauważyłam zmętnienie i zmianę koloru wody, a także zapach jeziora. Teraz jest dobrze - znaczy prawie dobrze, bo są jeszcze resztki żelaza - mąż dolał wody do basenu i zapomniał przełączyć ją na filtrowaną, więc wlała się ruda - ale dziś powinna się doczyścić do końca - płuczę wkład do pompy kilka razy dziennie silnym strumieniem z węża.

[Zielona_Ania]

Adamie, oj to za wielkie słowa ale cieszę się że się podoba.

Dominiko, ha, to faktycznie muszę jeszcze ten anty glon dodać. Chociaż ten zapach jeziora, mmmm, byłby może ciekawy


Poddaję się . Ja + upał = nieszczęście. Nawet nie chodzące, ale leżące plackiem i błagające o litość.

Z najbliższego otoczenia domu:
Moja pierwsza ismena.


Eukomis


Aktualne przed domem


Kurczaki albo się tłuką między sobą albo jak tutaj odbywają wzajemną pielęgnację.
Kogutek coraz śmielej pieje (jeśli to charczenie można tak nazwać).

[ankha]

Aneczko charczenie kogutka musi być nieziemskie - staram je sobie wyobrazić.
Eukomis i ismena wyglądają na egzotyczne - one zimują?
Zapach jeziora cudny - na wakacjach, ale na człowieku
Chłodku i mżaweczki Ci życzę

[Zielona_Ania]

Aniu, eukomisy zimuję na sucho w zimnym pomieszczeniu (ok. 5 stopni zimą). Ismenę mam pierwszy raz, ale też nie zostawię jej na pastwę mrozu. Chłodek, tak i deszcz, dzięki, oby się spełniło.

[dominikams]

Świetna fotka kurczaków A wiesz że ja słyszę od kilku dni pianie koguta? Z daleka, ale słychać wyraźnie. Ciekawe kto ma tu kury...

Polecam wieczorną kąpiel w basenie - ja niedawno wylazłam, dziewczyny jeszcze siedzą

[pamelka]

Aniu Ismena piękna, zazdroszczę. Ja jakoś nie nabyłam i teraz podziwiam Twoją Za rok może i ja się skuszę
Piszcie, piszcie o tym basenie, bo przedwczoraj ze względu na silne upały i ja stałam się jego posiadaczką Luksusik w środku miasta, no może na uboczu
Po jakim czasie ścianki stały się śliśkie? i kiedy pierwszy raz chlorową tableteczke wrzucić?

[Zielona_Ania]

Dominiko, trzeba wybrać się na obchód okolicy, czy nie hoduje ktoś pięknych kurek Słyszałam już o Chińczyku co trzymał kurki jedwabiste w bloku, więc nawet to jest możliwe

Pamelko, ja nabyłam cebule pod wpływem forum, to widzę zaraźliwa choroba. Co do basenu, to jest dość szybko problem z czystością wody, przy takiej temperaturze. Ścianka zrobiła się śliska po ok. tygodniu u mnie. Ale tabletki pomagają, na razie jedna była użyta, ale kto inny się tym zajmuje, szczegółów nie znam.

[dominikams]

No właśnie, muszę przejechać się rowerem i nasłuchiwać

Ja mam chlor w formie proszku - tabletki wymagają jakiegoś dozownika, bo jak tabletka dotyka dna, to może je uszkodzić. Ja daję chlor od razu po napełnieniu basenu, i potem co kilka dni, już mniejszą dawkę. Woda nie jest mocno chlorowana, na pewno nie jak na normalnym basenie. Chlor dodaję wieczorem, żeby zdążył trochę odparować.

[artam]

poddaję się . Ja + upał = nieszczęście. Nawet nie chodzące, ale leżące plackiem i błagające o litość.

Aniu, ja mam tak samo... Chyba wygrzebię też swój dmuchany basenik
A kurki śmieszne, pozwolę sobie na uwagę, że te białe mają jakiś taki głupawy wyraz twarzy Nie obrażą się? Spojrzałam jeszcze raz, ta jedna to jest taka zblazowana, znudzona, dziób na kwintę...

[Zielona_Ania]

Dominiko, u nas jest pływający dozownik do którego się mieści pół tabletki Faktycznie trzeba dozować jak nikt nie korzysta. Całe szczęście że nie muszę jeszcze koło tego basenu robić, chociaż zdarzyło mi się kilka razy pomagać w wieczornym nakrywaniu.

Martuś, białe są ok . Nawet ostatnio same podeszły do kosza na wieczorne przenoszenie do kurnika. No i nie dają się kogutowi- widziałam jak mu pięknie stawiały czoła. Będą z nich dostojne kury. Basenik choćby żeby nogi wymoczyć w chłodnej wodzie- czemu nie

[AAleksandra]

Oj tak, basen to świetna sprawa. U mnie M zajmuje się dodawaniem "wszystkiego" do wody. A filtrujemy przez całą noc, ale mamy bardzo duży basen.

Ismena pięknie zakwitła. Ja dopiero czekam i nie wiem czy zechce pokazać kwiatek. Także kupiona pod wpływem forum.
A o koleusie całkiem zapomniałam. Przecież jest taki dekoracyjny. Może jeszcze gdzieś w kwiaciarni zdobędę choć jedną sztukę.

Białe kurki już wytresowałaś. Kurczę , one same wchodzą do koszyka transportowego ? Spryciule