Aluś, wysmuciłaś się już? To pokaż nam coś jeszcze z Twojego egzotycznego ogródka
Moja wielka improwizacja - Fleur78 - 1cz. 2007r
Witam.
Alu, nie wiem czy pamiętasz, obiecałem zdjęcia z Centrum ogrodniczego koło mojej miejscowości.
Mam nadzieję, że z przyjemnością pospacerujesz, pooglądasz tylko niestety nic nie kupisz.
Właśnie zamieściłem w nowym temacie:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8634
Pozdrawiam, Krzysztof.
Alu, nie wiem czy pamiętasz, obiecałem zdjęcia z Centrum ogrodniczego koło mojej miejscowości.
Mam nadzieję, że z przyjemnością pospacerujesz, pooglądasz tylko niestety nic nie kupisz.
Właśnie zamieściłem w nowym temacie:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8634
Pozdrawiam, Krzysztof.
A Ali jak nie było tak nie ma
no nic to poczekamy poczekamy.... woda na kawusie nastawiona ciasto w piecu tylko patrzec jak do nas wróci
:) Izunia miło mi, że radujesz się ze mną
:) dziękuję. Taki niby sobie kot, niby taki niewielki, a popatrz, jak potrafi nam w glowie zamieszac ;) pięknoty to moje. Jak już kiedyś bedę miała swój ogródeczek wirtualny to Wam przedstawię i moje kocurki. A póki co pozdrawiam cieplutko wszystkich miłych bywalców Zaczarowanego Ogrodu Fleur
ps. a u mnie dzisiaj ok 6 rano bylo -6stopni brrrrr
ps. a u mnie dzisiaj ok 6 rano bylo -6stopni brrrrr
pozdrawiam Edyta
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Bardzo mi miło zastać po powrocie tylu miłych gości w moim ogródku!
Zacznę od odpowiedzi na Wasze posty.
Guciu, Jest mi naprawdę niezmiernie miło, że nie śni Ci się mój mop, bo mimo iż jest urządzeniem niezwykle pożytecznym, jednak nie należy do tych najbardziej ozdobnych
A tak na poważnie, to taki ogromny to mój ogród nie jest ale rzeczywiście jest w nim sporo roboty i z pewnością zasługuje on na znacznie więcej czasu niż mu poświęcam. Mój mąż ma bardzo mało czasu a jeszcze mniej cierpliwości, więc wszystko jest praktycznie na mojej głowie. Nie jestem ani nigdy nie byłam bardzo silna fizycznie a przy tej naszej ziemi, trzeba by mieć krzepę Schwarzeneggera. Pracuję w ogrodzie na miarę moich sil i chęci (bo miewam napady lenistwa!) i wydaje mi się czasami, że te moje roślinki są lepsze dla mnie niż ja dla nich!
Niektóre sąsiadki nie wierzą mi, że nie pracuję 8 godzin dziennie a ja tyle to pracuję pewnie na tydzień... Tyle, że jak już coś robię, staram się to robić (w miarę moich możliwości!) dokładnie, bo wtedy zapewniam jak najlepsze warunki moim roślinkom a i na dłużej mam spokój (np. z odchwaszczaniem).
Aniu, nie wiem jak się ta roślina nazywa, bo dostałam kilka zaszczepek od koleżanki. Myślę jednak, że istotnie jest to senecia cineraria , bo wygląda właśnie tak jak w linku (tylko moja mniejsza) . Ja je chyba niepotrzebnie ścinałam, bo w zeszłym roku kwitły a w tym nie (może z braku słońca?) i jedna nie odrosła. Udało mi się znaleźć takie zdjęcie z kwitnącą.

Grzesiu, Wiadomo od czego zależy, czy te Swieta są dla nas smutne czy nie ale czas płynie jedne święta mijają, nadchodzą inne, tym razem wesołe. A wracając do naszych tematów "ogrodniczych", to i w Polsce będzie wkrótce coraz więcej, coraz większych , sklepów ogrodniczych. Pamiętam taki kawal. Przychodzi facet do sklepu mięsnego i się rozbiera. Na to ekspedientka: -"Ależ co pan robi?!!!", a facet na to: - "A to nie szatnia...?"
Albo jak nazywano salceson "cwaniakiem". A dlaczego? - "Bo jako jedyny nie dal się wyeksportować." Takich i podobnych kawałów i anegdotek można było opowiadać dziesiątki! A teraz jest wszystkiego w sklepach w bród a najmłodsi słuchają opowiadań rodziców i nie wierzą, ze nie było w sklepach papieru toaletowego.
Iwciu i Patyrku, Milo mi, ze znaleźliście dróżkę do mojego ogródka! A co do centrów ogrodniczych, to właściwie mogę tylko powtórzyć to samo, co napisałam przed chwila Grzesiowi...
No i oczywiście, skoro już znaleźliście mój ogródek, zapraszam częściej!
Edytko, Bardzo się cieszę, że znalazł się kotek- niecnota! Wielu z moich znajomych ma koty i takie z nich włóczęgi, że coś okropnego. Kot jednego z naszych sąsiadów, przychodzi wieczorem pod nasze okna, opiera łapki o futrynę i nas podgada...
A my byliśmy przez kilka ostatnich dni u przyjaciół na południu Francji. Mają oni dwa młode kotki: jeden ma pół roku, drugi 4 miesiące. Tego młodszego znaleźli w.... worku w śmietniku...!!!
Bardzo szybko Bobik zaprzyjaźnił się z kotkami! Jakież to było przezabawne, jak się "zaczepiały" łapką czy całowały w sam pyszczek! To trzeba było zobaczyć! Niestety nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia, kiedy były razem...
Izuniu obiecuję, że pokażę jeszcze dzisiaj!
Krzysiu, Bardzo się cieszę, że zamieściłeś zdjęcia z tego ślicznego centrum ogrodniczego. Będę je z pewnością tutaj wszystkim na prawo i lewo pokazywać. Ale oni i tak podziwiają jakie szybkie Polska robi postępy i współczują ciężkiej historii. A na zakupy to się tam rzeczywiście pewnie nie wybiorę bo i za daleko i miejsca w ogrodzie zaczyna mi powoli brakować...

Jeszcze raz dziękuję Wszystkim ujawnionym i nieujawnionym za wizytę i zapraszam częściej!
Napijcie się kawki, odpocznijcie trochę na huśtawce a za chwilę będą nowinki i roślinki...

Guciu, Jest mi naprawdę niezmiernie miło, że nie śni Ci się mój mop, bo mimo iż jest urządzeniem niezwykle pożytecznym, jednak nie należy do tych najbardziej ozdobnych
Aniu, nie wiem jak się ta roślina nazywa, bo dostałam kilka zaszczepek od koleżanki. Myślę jednak, że istotnie jest to senecia cineraria , bo wygląda właśnie tak jak w linku (tylko moja mniejsza) . Ja je chyba niepotrzebnie ścinałam, bo w zeszłym roku kwitły a w tym nie (może z braku słońca?) i jedna nie odrosła. Udało mi się znaleźć takie zdjęcie z kwitnącą.

Grzesiu, Wiadomo od czego zależy, czy te Swieta są dla nas smutne czy nie ale czas płynie jedne święta mijają, nadchodzą inne, tym razem wesołe. A wracając do naszych tematów "ogrodniczych", to i w Polsce będzie wkrótce coraz więcej, coraz większych , sklepów ogrodniczych. Pamiętam taki kawal. Przychodzi facet do sklepu mięsnego i się rozbiera. Na to ekspedientka: -"Ależ co pan robi?!!!", a facet na to: - "A to nie szatnia...?"
Albo jak nazywano salceson "cwaniakiem". A dlaczego? - "Bo jako jedyny nie dal się wyeksportować." Takich i podobnych kawałów i anegdotek można było opowiadać dziesiątki! A teraz jest wszystkiego w sklepach w bród a najmłodsi słuchają opowiadań rodziców i nie wierzą, ze nie było w sklepach papieru toaletowego.
Iwciu i Patyrku, Milo mi, ze znaleźliście dróżkę do mojego ogródka! A co do centrów ogrodniczych, to właściwie mogę tylko powtórzyć to samo, co napisałam przed chwila Grzesiowi...
Edytko, Bardzo się cieszę, że znalazł się kotek- niecnota! Wielu z moich znajomych ma koty i takie z nich włóczęgi, że coś okropnego. Kot jednego z naszych sąsiadów, przychodzi wieczorem pod nasze okna, opiera łapki o futrynę i nas podgada...
Izuniu obiecuję, że pokażę jeszcze dzisiaj!
Krzysiu, Bardzo się cieszę, że zamieściłeś zdjęcia z tego ślicznego centrum ogrodniczego. Będę je z pewnością tutaj wszystkim na prawo i lewo pokazywać. Ale oni i tak podziwiają jakie szybkie Polska robi postępy i współczują ciężkiej historii. A na zakupy to się tam rzeczywiście pewnie nie wybiorę bo i za daleko i miejsca w ogrodzie zaczyna mi powoli brakować...
Jeszcze raz dziękuję Wszystkim ujawnionym i nieujawnionym za wizytę i zapraszam częściej!
Napijcie się kawki, odpocznijcie trochę na huśtawce a za chwilę będą nowinki i roślinki...
Alu ciesze się, że już jesteś. Tak zaglądałam prawie codziennie i jakoś tak pusto bez Ciebie mi na forum... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo poodwiedzałam trochę domowych kolekcji forumowiczów. Piękne ludziska mają kwiaty w domkach oj piękne. Aż chęci nabrałam, że może by tak jeszcze przed wiosną zanim ruszę w ogród swoje domowe pokazać roślinki i taki im stworzyć e-zakątek
No w każdym razie bardzo się cieszę, że już jesteś z powrotem z nami. A wiesz tak sobie myślę, że skoro Bobik lubi się z kotkami to może sprawicie mu przyjaciela lub przyjaciółkę kocią
.... już sobie wyobrażam, jakie urządzałby harce
... ło matko z córką dla ogrodu Twojego to może już lepiej nie ...
... ale co tam Pani o takim wielkim sercu to na pewno wszystko wybaczy.
pyszności jak zawsze
. a u mnie dzisiaj pierwszy raz tej jesieni śnieżek pruszy 
pozdrawiam Edyta
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Jak już wiecie, nie było mnie w moim ogródku, ale za to byłam gdzie indziej...
I zrobiłam dla Was kilka zdjęć. Trochę widoczków robionych przez szybę w czasie jazdy a trochę już na miejscu. Okolice Tuluzy. To "puszyste" drzewo, to mimoza, która została ścięta, ale jej się to nie spodobało, więc odrosła i do tego od razu w wielu egzemplarzach!
Nie tak łatwo jest się pozbyć mimozy!

A może ktoś potrafi mi powiedzieć, co to za świństwo? Wyrasta sobie gdzie chce i trzeba bardzo pilnować, żeby nie dojrzały jagódki (jak dojrzeją robią się czarne). Ja już u siebie pilnuję ale chyba ptaki mi przynoszą, bo ciągle gdzieś mi to wyrasta. ! A zdjęcie zrobiłam gdzieś po drodze, bo akurat zobaczyłam taki "dorodny" egzemplarz. Raz wyhodowałam sobie jeszcze dorodniejsze, bo wyrosły razem z zasianą przeze mnie mieszanką kwiatów i zanim się zorientowałam, że to nie kwiaty, to zdążyły się nieźle rozrosnąć!


A może ktoś potrafi mi powiedzieć, co to za świństwo? Wyrasta sobie gdzie chce i trzeba bardzo pilnować, żeby nie dojrzały jagódki (jak dojrzeją robią się czarne). Ja już u siebie pilnuję ale chyba ptaki mi przynoszą, bo ciągle gdzieś mi to wyrasta. ! A zdjęcie zrobiłam gdzieś po drodze, bo akurat zobaczyłam taki "dorodny" egzemplarz. Raz wyhodowałam sobie jeszcze dorodniejsze, bo wyrosły razem z zasianą przeze mnie mieszanką kwiatów i zanim się zorientowałam, że to nie kwiaty, to zdążyły się nieźle rozrosnąć!

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witaj Edytko! Mnie też się tęskniło za forum.
Pewnie, ze śliczne są ogrody forumowiczów! Ja uważam, że każdy ogród ma coś w sobie. I cale szczęście, że każdy jest inny. Jakież to by było nudne, gdyby wszystkie ogrody były takie same i gdybyśmy wszyscy mieli taki sam gust! Tak w zasadzie, gdyby się zastanowić, to mniej ważne jest jakie rośliny są w danym ogrodzie, ale raczej jak są ze sobą skomponowane i czy są zadbane. Nawet najpiękniejsza roślina, jeśli jest zaniedbana a do tego rośnie w źle dobranym"towarzystwie", straci wiele ze swojego uroku. A są rośliny, wydawało by się niespecjalne, jeśli są "dorodne" i zdrowe a do tego ładnie wkomponowane w otoczenie,mogą się stać ozdobą ogrodu! Poza tym, tak wiele jest pięknych roślin, ze nawet bez tych "egzotycznych" wystarczy!

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Z podroży przywiozłam sporo zaszczepek (różne różności: kaktusy, ostrokrzew i wiele innych cudów, których nazw nie znam, lub nie pamiętam), małą sadzonkę oleandra wyhodowaną przez znajomą ale również, jakby tego było mało, znowu zrobiłam trochę zakupów...
Na pierwszym zdjęciu, w plastikowych torbach, zaszczepki, mały oleander (podobno jakiś różowy) w doniczce i 3 azalie molis. Na drugim, leptospermum scoparium red damask, pittosporum tenuifolium variegatum, arbustus (arbutus?) unedo compacta czyli drzewko truskawkowe zwane tez poziomkowym, na trzecim, photinia pink marble cassini, justicia brandegeana zwana we Francji rośliną krewetką- będę ją musiała dobrze zabezpieczyć na zimę i tez nie jest pewne, że przeżyje, (także gdyby ktoś był skłonny mi jej zazdrościć, niech się powstrzyma do wiosny
), euonymus, alatus compactus (trzmielina oskrzydlona) i na ostatnim zdjęciu, cylycanthus floridus, czyli kielichowiec wonny , cercis siliquastrum, czyli judaszowiec i powojnik Rouge Cardinal

No i wszystko by było pięknie, tylko po pierwsze:
- ciągle mi mało (uzależnienie!)
po drugie:
- kto to teraz posadzi?!
I kiedy tak myślę, rozmyślam, dumam i analizuję.... wychodzi mi, że ja...
i to jest już mniej śmieszne... 
Na pierwszym zdjęciu, w plastikowych torbach, zaszczepki, mały oleander (podobno jakiś różowy) w doniczce i 3 azalie molis. Na drugim, leptospermum scoparium red damask, pittosporum tenuifolium variegatum, arbustus (arbutus?) unedo compacta czyli drzewko truskawkowe zwane tez poziomkowym, na trzecim, photinia pink marble cassini, justicia brandegeana zwana we Francji rośliną krewetką- będę ją musiała dobrze zabezpieczyć na zimę i tez nie jest pewne, że przeżyje, (także gdyby ktoś był skłonny mi jej zazdrościć, niech się powstrzyma do wiosny

No i wszystko by było pięknie, tylko po pierwsze:
- ciągle mi mało (uzależnienie!)
po drugie:
- kto to teraz posadzi?!
I kiedy tak myślę, rozmyślam, dumam i analizuję.... wychodzi mi, że ja...
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Witaj Alu.
Jestem tutaj pierwszy raz i chyba zostanę na dłużej.. Nigdy we Francji nie byłam i takie widoki to dla mnie nowość. Ale nie tak całkiem, bo i rodzime roślinki u Ciebie widać. Masz piękny ogródek i widać że połknęłaś bakcyla ogrodniczego na 100%. Tyle masz różnorodnych drzewek, krzewów i kwiatków, że można dostać zawrotu głowy. Są i moje ulubione tulipany.
Ale najbardziej zszokowana
jestem widokami z tarasu z sypialni. Co za rozkosz o poranku usiąść przy kawie i śniadanku na tarasie i podziwiać widok napawając się świeżym powietrzem i wschodzącym słonkiem. To jest marzenie mojego życia , które nie doczekało się jeszcze realizacji i może nie doczeka. Ja mieszkam w mieście obstawiona blokowiskiem - niestety.
Widzę że jesteś osóbką bardzo gościnną bo co kilka postów to szampan leje się strumieniami, ciasteczka i torciki aż proszą się o konsumpcję. Doczytałam się nawet przepisu na naszą pasztetową
. To niezwykle aktywny wątek.
Bardzo dużo tu się dzieje i napięcie stale rośnie wraz z przybywającymi do ogrodu roślinkami.
Jest i słodki piesek, buszujący po trawce - pewno bardzo kochany przez swoją pańcię.
Alu, dziękuję za tak wspaniałą podróż po twoim ogródku i jeśli pozwolisz to będę tu zaglądać częściej.
Serdecznie pozdrawiam z kogrobuszu.

Jestem tutaj pierwszy raz i chyba zostanę na dłużej.. Nigdy we Francji nie byłam i takie widoki to dla mnie nowość. Ale nie tak całkiem, bo i rodzime roślinki u Ciebie widać. Masz piękny ogródek i widać że połknęłaś bakcyla ogrodniczego na 100%. Tyle masz różnorodnych drzewek, krzewów i kwiatków, że można dostać zawrotu głowy. Są i moje ulubione tulipany.
Ale najbardziej zszokowana
Widzę że jesteś osóbką bardzo gościnną bo co kilka postów to szampan leje się strumieniami, ciasteczka i torciki aż proszą się o konsumpcję. Doczytałam się nawet przepisu na naszą pasztetową
Jest i słodki piesek, buszujący po trawce - pewno bardzo kochany przez swoją pańcię.
Alu, dziękuję za tak wspaniałą podróż po twoim ogródku i jeśli pozwolisz to będę tu zaglądać częściej.
Serdecznie pozdrawiam z kogrobuszu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Bardzo dziękuję Alu za powyższe info i fotkę.Fleur 78 pisze:
Aniu, nie wiem jak się ta roślina nazywa, bo dostałam kilka zaszczepek od koleżanki. Myślę jednak, że istotnie jest to senecia cineraria , bo wygląda właśnie tak jak w linku (tylko moja mniejsza) . Ja je chyba niepotrzebnie ścinałam, bo w zeszłym roku kwitły a w tym nie (może z braku słońca?) i jedna nie odrosła. Udało mi się znaleźć takie zdjęcie z kwitnącą.
Jak zobaczyłam Twoje nowe zdobycze, to dopadł mnie zaszczepkowy zawrót głowy
;:83 . Coś czuję, że przez najbliższe dni będziesz miała harówkę w ogrodzie i znowu nas opuścisz Miło ogląda się widoczki z Francji, fajnie, że podzieliłaś się nimi. Dzięki ;:18
Pozdrawienia z zimnego i mokrego Poznania
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Grażynko, bardzo mi miło, że zagościłaś w moim ogródku! Jasne, ze mam dużo roślin rosnących również w Polsce!
Tulipany uwielbiam, tylko są dla mnie trochę kłopotliwe, bo ziemia jest ciężka, gliniasta, więc przygotowanie terenu pod cebulki, które nie mogą mieć zbyt dużo wilgoci, jest dosyć kłopotliwe. Ale mam tez wszystkie inne "klasyki": bez, jaśmin, forsycje, piwonie, irysy, narcyzy, krokusy....itd. itd. ... no i oczywiście róże!
Mój ogród jest jeszcze młody a jako "fotograf", tez nie mam wiele doświadczenia. Jak już kiedyś wcześniej pisałam, robiłam dużo zdjęć, ale głównie po to, żeby obserwować przyrost roślin, więc wiele z tych zdjęć nie nadaje się do pokazania na forum. Tego lata, pogoda nie dopisała, wiec ogród był mniej ukwiecony niż w zeszłym roku, mimo że rośliny podrosły. A i z tarasów nie mogliśmy dużo korzystać, bo albo było zimno, albo padał deszcz...
Miejmy nadzieję, że przyszłe lato będzie bardziej udane...
Nie tylko pozwolę, żebyś wpadała tu częściej, ale będzie mi bardzo przyjemnie jeśli będziesz mnie odwiedzać! Piesek również jest bardzo gościnny, więc tez się z pewnością ucieszy!
Znasz już pewnie huśtawkę na tarasie, więc usiądź, posłuchaj śpiewu ptaszków i skosztuj kawki z serniczkiem

A jak można nie kochać tej śmiesznotki?

Nie tylko pozwolę, żebyś wpadała tu częściej, ale będzie mi bardzo przyjemnie jeśli będziesz mnie odwiedzać! Piesek również jest bardzo gościnny, więc tez się z pewnością ucieszy!

A jak można nie kochać tej śmiesznotki?

- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Psinka jest prześmieszna...
Alu - zazdroszczę Ci możliwości zobycia tak pięknych i niecodziennych roślin.
Może równiez troche musze Ci zazdrościc klimatu - stworzonego dla Twoich zdobyczy.
Ja też jestem maniaczka Twojego pokroju .
Idzie zima a ja zakupiłam sobie Choisa ternata
Czyz nie jestem szalona?
Cóż ,od zawsze sprowadzam do siebie to co jest inne ,trudne w uprawie i do zdobycia.
Ten typ tak ma...
Życzę Ci Alu dużo dobrej pogody byś mogła spokojnie posadzic swoje skarby...bo wiesz
u nas juz jest zima,spadł snieg - zajrzyj do mojego ogrodu zobacz jak to dziwnie wygląda
Alu - zazdroszczę Ci możliwości zobycia tak pięknych i niecodziennych roślin.
Może równiez troche musze Ci zazdrościc klimatu - stworzonego dla Twoich zdobyczy.
Ja też jestem maniaczka Twojego pokroju .
Czyz nie jestem szalona?
Cóż ,od zawsze sprowadzam do siebie to co jest inne ,trudne w uprawie i do zdobycia.
Ten typ tak ma...
Życzę Ci Alu dużo dobrej pogody byś mogła spokojnie posadzic swoje skarby...bo wiesz
u nas juz jest zima,spadł snieg - zajrzyj do mojego ogrodu zobacz jak to dziwnie wygląda
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
KaRo, jak miło, że wpadłaś
Pewnie trochę ryzykujesz, z choisyą, ale może nie tak wiele, widząc Twoje rośliny i chyba jakiś szczególnie łagodny mikroklimat. Zajrzyj tutaj i kliknij sobie tam gdzie jest napisane zone: 7-11 to zobaczysz temperatury jakie ona wytrzymuje. Pisza, ze nie znosi zimnych wiatrów i to prawda, bo ja jedna zasadziłam zeszłej wiosny w bardzo eksponowanym miejscu, wkrótce były silne i zimne wiatry i niestety tego nie przeżyła
a szkoda, bo trafiła mi się duża i ładna, po atrakcyjnej cenie. W tym roku kupiłam następną i zasadziłam ją w miejscu bardziej osłoniętym od wiatru. Jest znacznie mniejsza, ale cóż...
Jeśli chodzi o sadzenie moich roślin, to tutaj nie ma problemu. W zasadzie można sadzić przez okrągły rok, aby nie było upałów i mrozów. Zresztą zawsze mogę podlać rano, żeby obciekło do wieczora (tak zalecają), bo przymrozki bywają dopiero nocą i/ lub nad ranem. Problem zacznie się, jak będą trochę silniejsze i dłuższe przymrozki. Znalazłam różne informacje o "krewetce". W jednych piszą, ze wytrzymuje do -5 ,-7 w innych, ze do 0°, -1. Jeśli prawdziwy jest pierwszy wariant, zabezpieczona przeżyje, ale jeśli ten drugi, to marne są jej szanse...
Aby udało się ją utrzymać przy życiu przez pierwsze 3 lata, to już potem z górki... No i oczywiście najgorszy pierwszy rok...
Ale to jednak milo trafić na bratnia dusze!
Lepiej ryzykować w ogrodzie niż w kasynie gry...
A do Ciebie już pędzę...
Ale to jednak milo trafić na bratnia dusze!
A do Ciebie już pędzę...
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Jak trafnie Grzesiu to określił, twój mały / wielki świat jest bardzo uroczy, tak jak psinka ze słodką dordką i merdającym zapewne bez ustanku ogonkiem. Właśnie usiadłam na tarasie i z kawką / obok kompa / rozkoszuję się wspaniałym widoczkiem. Dzięki za serniczek - jest pyszny
. A na huśtawce jeszcze nie raz przysiądę i posłucham ploteczek o tym co w ogródku nowego.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Aluś troszkę się nie zrozumiałyśmy
bo ja podziwiałam pod Twoją nieobecność kwiaty domowe innych forumowiczów, nie ogrody
, chociaż wcale nie neguje Twojej opinii o ich urodzie, bo to w ogóle nie podlega żadnym wątpliwościom
Zgadzam się z Tobą Alu, że każdy ogród ma swój urok i niepowtarzalny klimat, a roślinka choćby napospolitsza, gdy zadbana wyglądać może iście królewsko ;:59 . fajnie, że u Ciebie jeszcze tak ciepło i w ogóle, że zimy takie łagodniutkie... ale Kobieto obyś Ty sie nie przepracowała tyle nowości nakupiłaś. Boziuniu już sobie wyobrażam, jak cudnie bedzie w Twoim Zaczarowanym ogrodzie na wiosnę.... ale zaraz zaraz, czy to się w ogóle da jeszcze cudniej niż teraz ????
ah byłabym zapomniała:) dwa głaski dla Bobisia ode mnie prosze 
pozdrawiam Edyta



