Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
pociesz się że uratowałaś mu życie i będzie gryzł kogo innego , a ma coraz większą siłę i  zęby ..   składam ci kondolencje , śmierć zawsze  działa przygnębiająco , a jeszcze w takim wieku ...
			
			
									
						
										
						- 
				Agapa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Biedactwo moje Kochane
Nie za dużo na jedną Stasię wszystkiego?
Bardzo mi Ciebie szkoda, pomodlę się za spokój duszy Twojego kuzyna.
A psem się nie kłopotaj, panie z TOZu wiedzą gdzie ma trafić taki pies po przejściach. Nie bój się on na pewno trafi w dobre rece.
Ściskam mocno
			
			
									
						
							Nie za dużo na jedną Stasię wszystkiego?
Bardzo mi Ciebie szkoda, pomodlę się za spokój duszy Twojego kuzyna.
A psem się nie kłopotaj, panie z TOZu wiedzą gdzie ma trafić taki pies po przejściach. Nie bój się on na pewno trafi w dobre rece.
Ściskam mocno

Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
			
						Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu Kochana, wszystko, co się dzieje, dzieje się po coś. 
Tylko strasznie trudno zorientować się w tym.
Czas jest najlepszym lekarstwem ,już jutro będzie lepiej! 
 
Psem się nie przejmuj. Ja właśnie mam takiego pit-bulla, zabranego od "meneli" w Czeladzi przez TOZ. Uczyli go walki z innymi psami. Jest największą słodyczą dla ludzi, kochałby nawet złodzieja, gdyby przyszedł mnie okraść. Ale nie daj Boże, gdyby jakiś samiec przechodził za blisko na spacerze. On jest właściwie Filipa, ja z nim na szczęście nie muszę wychodzić.Już jest u nas 9 lat.
			
			
									
						
										
						Tylko strasznie trudno zorientować się w tym.
Czas jest najlepszym lekarstwem ,już jutro będzie lepiej!
 
 Psem się nie przejmuj. Ja właśnie mam takiego pit-bulla, zabranego od "meneli" w Czeladzi przez TOZ. Uczyli go walki z innymi psami. Jest największą słodyczą dla ludzi, kochałby nawet złodzieja, gdyby przyszedł mnie okraść. Ale nie daj Boże, gdyby jakiś samiec przechodził za blisko na spacerze. On jest właściwie Filipa, ja z nim na szczęście nie muszę wychodzić.Już jest u nas 9 lat.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu   Myślami jestem z Tobą.
  Myślami jestem z Tobą.
			
			
									
						
										
						 Myślami jestem z Tobą.
  Myślami jestem z Tobą.- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu bardzo Ci współczuję z powodu śmierci kuzyna takie zdarzenie zawsze jest bardzo smutne ,trzymaj się dzielnie i wracaj do nas. 
			
			
									
						
							
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
			
						MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu bardzo mi przykro  
			
			
									
						
										
						
- 
				GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko   przyłączam sie do reszty
  przyłączam sie do reszty  
			
			
									
						
										
						 przyłączam sie do reszty
  przyłączam sie do reszty  
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu  w poniedziałkowy poranek niestety znowu gorący
  w poniedziałkowy poranek niestety znowu gorący   Pięknie u Ciebie kwitną jeszcze lilie u mnie pierwsze przekwitły czekam na następne wstawiaj butelki jak Ci to rozwiąże choć trochę problem podlewania.Po to pokazałam ten sposób może ktoś z tego skorzysta.Serdecznie pozdrawiam
 Pięknie u Ciebie kwitną jeszcze lilie u mnie pierwsze przekwitły czekam na następne wstawiaj butelki jak Ci to rozwiąże choć trochę problem podlewania.Po to pokazałam ten sposób może ktoś z tego skorzysta.Serdecznie pozdrawiam
			
			
									
						
							 w poniedziałkowy poranek niestety znowu gorący
  w poniedziałkowy poranek niestety znowu gorący   Pięknie u Ciebie kwitną jeszcze lilie u mnie pierwsze przekwitły czekam na następne wstawiaj butelki jak Ci to rozwiąże choć trochę problem podlewania.Po to pokazałam ten sposób może ktoś z tego skorzysta.Serdecznie pozdrawiam
 Pięknie u Ciebie kwitną jeszcze lilie u mnie pierwsze przekwitły czekam na następne wstawiaj butelki jak Ci to rozwiąże choć trochę problem podlewania.Po to pokazałam ten sposób może ktoś z tego skorzysta.Serdecznie pozdrawiam
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
			
						MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu! biegnę do Ciebie w odwiedzinki i takie przykre wiadomości. Sciskam Cię mocno  , jutro znów zaśiweci słońce zobaczysz...... Ty masz po prostu za dobre i wrażliwe serducho. Twym ciepłem można by obdzielić ileś osób.....
 , jutro znów zaśiweci słońce zobaczysz...... Ty masz po prostu za dobre i wrażliwe serducho. Twym ciepłem można by obdzielić ileś osób.....
			
			
									
						
										
						 , jutro znów zaśiweci słońce zobaczysz...... Ty masz po prostu za dobre i wrażliwe serducho. Twym ciepłem można by obdzielić ileś osób.....
 , jutro znów zaśiweci słońce zobaczysz...... Ty masz po prostu za dobre i wrażliwe serducho. Twym ciepłem można by obdzielić ileś osób.....- 
				GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko  co słychać u Ciebie?Jak przeżyłaś te upały?Dzisiaj dzień u nas pochmurny ale za to troche wiatru i jest czym oddychać.Jak znajdziesz chwilke,odezwij się
  co słychać u Ciebie?Jak przeżyłaś te upały?Dzisiaj dzień u nas pochmurny ale za to troche wiatru i jest czym oddychać.Jak znajdziesz chwilke,odezwij się  
			
			
									
						
										
						 co słychać u Ciebie?Jak przeżyłaś te upały?Dzisiaj dzień u nas pochmurny ale za to troche wiatru i jest czym oddychać.Jak znajdziesz chwilke,odezwij się
  co słychać u Ciebie?Jak przeżyłaś te upały?Dzisiaj dzień u nas pochmurny ale za to troche wiatru i jest czym oddychać.Jak znajdziesz chwilke,odezwij się  
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
ciekawe czy u ciebie popadało ... bo u mnie chłodno ale bez deszczu ..  może w nocy trochę popada ale przy moim szczęściu pewnie będę oglądać tylko ciemne chmury odpływające od mojego ogrodu ...
			
			
									
						
										
						- 
				GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P. 
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko popatrz,jak mi rosną fiutki od Ciebie 

			
			
									
						
										
						
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dzięki Grażynko,że pokazałaś fiutki. Mam 3 krzaczki na grządce z pomidorami Kozuli, ale kiedy wysiewałam nasionka na palecie, zaznaczyłam rodzaj pomidorka karteczką na patyczku, a mój żółw był uprzejmy przejść się po tym ogródku i wszystkie patyczki mi poprzewracał. Hoduję pomidorki w ciemno. Fiutki dzięki Tobie oznaczone.
			
			
									
						
										
						- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Kochana Grażynko, witaj!  
 
Fiutki u Ciebie fantastyczne. Aż miło patrzeć. Już widać kształt. 
   . Ale będzie heca, jak zaczniesz pokazywać je znajomym
 . Ale będzie heca, jak zaczniesz pokazywać je znajomym  
   
   . One rosną prawie do samych mrozów, długo, naprawdę długo. Trzeba się napatrzeć aby utrwalić obraz na następne lato. U mnie rosną bardzo pomalutku, ale też je już poznać. Najgorzej, że obiecałam Pestce roślinki, ale były takie drobne, że bałam siś je wysyłać. Obiecałam Jej, że dostanie nasionka. Och, jeszcze inne sprawy obiecałam a potem się u mnie pogmatwało i mam duże zaległości, we wszystkim.
 . One rosną prawie do samych mrozów, długo, naprawdę długo. Trzeba się napatrzeć aby utrwalić obraz na następne lato. U mnie rosną bardzo pomalutku, ale też je już poznać. Najgorzej, że obiecałam Pestce roślinki, ale były takie drobne, że bałam siś je wysyłać. Obiecałam Jej, że dostanie nasionka. Och, jeszcze inne sprawy obiecałam a potem się u mnie pogmatwało i mam duże zaległości, we wszystkim. 
Miły Igorku 
 
U mnie też na reszcie chłodniej, choć już od jutra zapowiadają ocieplenia. Oby tylko nie takie, jak przez ostatnie kilkanaście dni. Od czasu do czasu pokazuję się na forum i wkładam kilka zdjęć. Nie mam tego za dużo, ten rok mi nie sprzyja.....Ale zrobię co mogę, aby się pochwalić. Zaraz pójdę szukać, choć jeszcze trawa jest bardzo mokra.
Droga Kinguś 
 
Pozdrów ode mnie żółwika, kochane stworzenie. I wybacz jemu, że porobił Tobie troszkę bałaganu. Przecież ma taki mały móżdżek...
Janeczko, moja Droga 
 
Oj popadało, popadało. Aż miło było. Uwielbiam jak deszcz nocą stuka o parapety. Lubie też burzę, choć od czasu zamieszkania na wsi boję się o dachówki, trąby powietrzne i łamanie drzew....to zaglądam za błyskawicami i liczę sekundy do grzmotu. Chyba mnie kiedyś coś grzmotnęło, że mam takie upodobania. Nie martw się o deszcz, wysłałam do Ciebie ciężarówkę wody, podlej dobrze swój ogródek 
 
Całuski, pa, pa 
   
  
			
			
									
						
							 
 Fiutki u Ciebie fantastyczne. Aż miło patrzeć. Już widać kształt.
 
   . Ale będzie heca, jak zaczniesz pokazywać je znajomym
 . Ale będzie heca, jak zaczniesz pokazywać je znajomym  
   
   . One rosną prawie do samych mrozów, długo, naprawdę długo. Trzeba się napatrzeć aby utrwalić obraz na następne lato. U mnie rosną bardzo pomalutku, ale też je już poznać. Najgorzej, że obiecałam Pestce roślinki, ale były takie drobne, że bałam siś je wysyłać. Obiecałam Jej, że dostanie nasionka. Och, jeszcze inne sprawy obiecałam a potem się u mnie pogmatwało i mam duże zaległości, we wszystkim.
 . One rosną prawie do samych mrozów, długo, naprawdę długo. Trzeba się napatrzeć aby utrwalić obraz na następne lato. U mnie rosną bardzo pomalutku, ale też je już poznać. Najgorzej, że obiecałam Pestce roślinki, ale były takie drobne, że bałam siś je wysyłać. Obiecałam Jej, że dostanie nasionka. Och, jeszcze inne sprawy obiecałam a potem się u mnie pogmatwało i mam duże zaległości, we wszystkim. Miły Igorku
 
 U mnie też na reszcie chłodniej, choć już od jutra zapowiadają ocieplenia. Oby tylko nie takie, jak przez ostatnie kilkanaście dni. Od czasu do czasu pokazuję się na forum i wkładam kilka zdjęć. Nie mam tego za dużo, ten rok mi nie sprzyja.....Ale zrobię co mogę, aby się pochwalić. Zaraz pójdę szukać, choć jeszcze trawa jest bardzo mokra.
Droga Kinguś
 
 Pozdrów ode mnie żółwika, kochane stworzenie. I wybacz jemu, że porobił Tobie troszkę bałaganu. Przecież ma taki mały móżdżek...
Janeczko, moja Droga
 
 Oj popadało, popadało. Aż miło było. Uwielbiam jak deszcz nocą stuka o parapety. Lubie też burzę, choć od czasu zamieszkania na wsi boję się o dachówki, trąby powietrzne i łamanie drzew....to zaglądam za błyskawicami i liczę sekundy do grzmotu. Chyba mnie kiedyś coś grzmotnęło, że mam takie upodobania. Nie martw się o deszcz, wysłałam do Ciebie ciężarówkę wody, podlej dobrze swój ogródek
 
 Całuski, pa, pa
 
   
  
Adresy  do  moich  wątków 
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
			
						Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
c.d...
Grażynko , upały na reszcie się skończyły. Dwa dni padał deszcz, to z trzy dni nie muszę podlewać. Daje mi to pięć dni laby
 , upały na reszcie się skończyły. Dwa dni padał deszcz, to z trzy dni nie muszę podlewać. Daje mi to pięć dni laby  Ale już od jutra zapowiadają nadchodzące ocieplenie. Oby tylko nie było za duże. U nas w cieniu było 37,2 stopnie. SZOK!!!
 Ale już od jutra zapowiadają nadchodzące ocieplenie. Oby tylko nie było za duże. U nas w cieniu było 37,2 stopnie. SZOK!!!  W czasie upałów chowałam się w domu i czytałam "Zaginiony Symbol" Dana Browna. ^22 strony poszły w mig - niecałe pięć dni. Lubie takie zagadki. "Kod Leonarda ...." zbałamucił mnie trochę, ale wszystko jest możliwe.
 W czasie upałów chowałam się w domu i czytałam "Zaginiony Symbol" Dana Browna. ^22 strony poszły w mig - niecałe pięć dni. Lubie takie zagadki. "Kod Leonarda ...." zbałamucił mnie trochę, ale wszystko jest możliwe. 
Onka , dziękuję serdecznie za odwiedziny
 , dziękuję serdecznie za odwiedziny  . Masz rację, za dużo biorę na siebie i za bardzo się przykładam, potem zostaje żal....
 . Masz rację, za dużo biorę na siebie i za bardzo się przykładam, potem zostaje żal....  
 
Stasieńko , dziękuję. Ja mam różne lilie, które kwitną od późnego maja (nie w tym roku) do wczesnej jesieni. Lilie kwitną jedna za drugą. Są przepiękne i cudownie pachną. Szczególnie woń czuć teraz, po deszczu. Te lilie sadziłam w tym roku na wiosnę, czyli późno. Kwitną pierwszy raz a słyszałam, że najpiękniejsze są od trzeciego roku kwitnienia. Jak Bozia pozwoli, zobaczymy. Z butelkami Twój pomysł jest świetny. Mniej podlewania a wody więcej pod rośliną. Proszę o więcej takich pomysłów.
 , dziękuję. Ja mam różne lilie, które kwitną od późnego maja (nie w tym roku) do wczesnej jesieni. Lilie kwitną jedna za drugą. Są przepiękne i cudownie pachną. Szczególnie woń czuć teraz, po deszczu. Te lilie sadziłam w tym roku na wiosnę, czyli późno. Kwitną pierwszy raz a słyszałam, że najpiękniejsze są od trzeciego roku kwitnienia. Jak Bozia pozwoli, zobaczymy. Z butelkami Twój pomysł jest świetny. Mniej podlewania a wody więcej pod rośliną. Proszę o więcej takich pomysłów.
...
			
			
									
						
							Grażynko
 , upały na reszcie się skończyły. Dwa dni padał deszcz, to z trzy dni nie muszę podlewać. Daje mi to pięć dni laby
 , upały na reszcie się skończyły. Dwa dni padał deszcz, to z trzy dni nie muszę podlewać. Daje mi to pięć dni laby  Ale już od jutra zapowiadają nadchodzące ocieplenie. Oby tylko nie było za duże. U nas w cieniu było 37,2 stopnie. SZOK!!!
 Ale już od jutra zapowiadają nadchodzące ocieplenie. Oby tylko nie było za duże. U nas w cieniu było 37,2 stopnie. SZOK!!!  W czasie upałów chowałam się w domu i czytałam "Zaginiony Symbol" Dana Browna. ^22 strony poszły w mig - niecałe pięć dni. Lubie takie zagadki. "Kod Leonarda ...." zbałamucił mnie trochę, ale wszystko jest możliwe.
 W czasie upałów chowałam się w domu i czytałam "Zaginiony Symbol" Dana Browna. ^22 strony poszły w mig - niecałe pięć dni. Lubie takie zagadki. "Kod Leonarda ...." zbałamucił mnie trochę, ale wszystko jest możliwe. Onka
 , dziękuję serdecznie za odwiedziny
 , dziękuję serdecznie za odwiedziny  . Masz rację, za dużo biorę na siebie i za bardzo się przykładam, potem zostaje żal....
 . Masz rację, za dużo biorę na siebie i za bardzo się przykładam, potem zostaje żal....  
 Stasieńko
 , dziękuję. Ja mam różne lilie, które kwitną od późnego maja (nie w tym roku) do wczesnej jesieni. Lilie kwitną jedna za drugą. Są przepiękne i cudownie pachną. Szczególnie woń czuć teraz, po deszczu. Te lilie sadziłam w tym roku na wiosnę, czyli późno. Kwitną pierwszy raz a słyszałam, że najpiękniejsze są od trzeciego roku kwitnienia. Jak Bozia pozwoli, zobaczymy. Z butelkami Twój pomysł jest świetny. Mniej podlewania a wody więcej pod rośliną. Proszę o więcej takich pomysłów.
 , dziękuję. Ja mam różne lilie, które kwitną od późnego maja (nie w tym roku) do wczesnej jesieni. Lilie kwitną jedna za drugą. Są przepiękne i cudownie pachną. Szczególnie woń czuć teraz, po deszczu. Te lilie sadziłam w tym roku na wiosnę, czyli późno. Kwitną pierwszy raz a słyszałam, że najpiękniejsze są od trzeciego roku kwitnienia. Jak Bozia pozwoli, zobaczymy. Z butelkami Twój pomysł jest świetny. Mniej podlewania a wody więcej pod rośliną. Proszę o więcej takich pomysłów....
Adresy  do  moich  wątków 
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
			
						Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.








 
 
		
