
Mój początek znajomości z kwiatami
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
Sprawdzaj paluchem,czy już można podlewać to najlepszy sposób 
			
			
									
						
										
						
- 
				agnieszkar1978
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1598
- Od: 11 gru 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.pomorskie - kaszuby
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
Spróbuj przestwić paprotke w inne miejscs i podlewaj na podstawke. Możesz też zraszać gałązki i nawóz. Czasami taka przeprowadzka dużo daj. Umnie np. paprotki rosną tylko w jednym miejscu i to takim gdzie wbrew wszystkim zasadom nie powinny rosnąć. Stoją na parapecie okna dachowego jak jajka na patelni i rosną jak szalone. W innych miejscach nie chcą rosnąć. Tam też reanimuje nowe paprotki które dostaje od sąsiadki a w zasadzie tylko same bryły korzeniowe. 
			
			
									
						
										
						
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
a może za dużo wody lejesz na raz. Ja mam kwiaty na płn i szybko ziemia wysycha ale nalewam troszkę.
			
			
									
						
										
						- Anetta
- 1000p 
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
Piękna gloksynka moja z liścia wyhodowana siedzi w ziemi jak zaklęta   
 
Difci szkoda ale lepiej jedna ukorzeniona niż wcale
			
			
									
						
										
						 
 Difci szkoda ale lepiej jedna ukorzeniona niż wcale

Re: Mój początek znajomości z kwiatami
hallo hallo   
 
jak idzie reanimacja kwiatków 
  
			
			
									
						
										
						 
 jak idzie reanimacja kwiatków
 
  
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
 
 gloksynia śliczne kwiatki wypuszcza, też od jakiegoś czasu mam na taką chętkę, ale mój
 nie pozwala
  nie pozwala  Jeżeli chodzi o konsekwentność kar za nowe roślinki to jest bezwzględny
  Jeżeli chodzi o konsekwentność kar za nowe roślinki to jest bezwzględny  Swoją drogą, ostatnio przeczytałam, że nazwa "gloksynia" jest błędna i powinno się mówić "syningia". No i weź tu człowieku nie zgłupiej.
  Swoją drogą, ostatnio przeczytałam, że nazwa "gloksynia" jest błędna i powinno się mówić "syningia". No i weź tu człowieku nie zgłupiej.A za paprotkę trzymam kciuki zwłaszcza, że mi nigdy żadna nie przetrwała więc dałam sobie spokój. Brawa
 dla Difci i dla mamy
  dla Difci i dla mamy  .
 .Pozdrawiam
- elaipawel4
- 1000p 
- Posty: 1927
- Od: 23 lis 2009, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dobrków koło pilzna
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
Inga gratuluję kwitnienia gloksyni napisz proszę jak je zimujesz?
			
			
									
						
							Ela 
Zaglądnijcie ''Jestem nowa''
			
						Zaglądnijcie ''Jestem nowa''
- ingga
- 500p 
- Posty: 932
- Od: 7 paź 2009, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
Kupiłam ją zimą więc nie nie miałam okazji jeszcze jej zimowaćelaipawel4 pisze:Inga gratuluję kwitnienia gloksyni napisz proszę jak je zimujesz?

- ingga
- 500p 
- Posty: 932
- Od: 7 paź 2009, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
Ponieważ mam chwilę spokoju postanowiłam nadrobić zaległości
na początek do znudzenia będę chwaliła się moją powoli rozkwitająca gloksynią,
która ostatnio bardzo cieszy moje oczy i napawa optymizmem,
że niektóre kwiaty udaje mi się doprowadzić do kwitnięcia
 
ciszy mnie również hoja gracilis, bo wypuściła dwa listki
 
 
z pozytywnych wieści to jeszcze szeflera się wykazała chęcią współpracy.
W końcu po 4 miesiącach od przesadzenia wypuściła zdrowego (tj nie w czarne kropeczki) listka
Mam tylko nadzieję ze ten pierwszy nie będzie ostatnim
 
			
			
									
						
										
						na początek do znudzenia będę chwaliła się moją powoli rozkwitająca gloksynią,
która ostatnio bardzo cieszy moje oczy i napawa optymizmem,
że niektóre kwiaty udaje mi się doprowadzić do kwitnięcia

ciszy mnie również hoja gracilis, bo wypuściła dwa listki


z pozytywnych wieści to jeszcze szeflera się wykazała chęcią współpracy.
W końcu po 4 miesiącach od przesadzenia wypuściła zdrowego (tj nie w czarne kropeczki) listka
Mam tylko nadzieję ze ten pierwszy nie będzie ostatnim

Re: Mój początek znajomości z kwiatami
 
  dla Ciebie i nowych listków, fajnie, że gloksynia kwitnie, dobrze jej u Ciebie
 dla Ciebie i nowych listków, fajnie, że gloksynia kwitnie, dobrze jej u Ciebie 
- ingga
- 500p 
- Posty: 932
- Od: 7 paź 2009, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Mój początek znajomości z kwiatami

-- N 11 lip 2010 23:51 --
...
- ingga
- 500p 
- Posty: 932
- Od: 7 paź 2009, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Mój początek znajomości z kwiatami
trochę przekombinowałam, nie napisałam całego posta a już wysłałamdiament pisze:co to za szyfr

Re: Mój początek znajomości z kwiatami
piękne maluszki jednorazówki, coś mi przypominają  moja pierwsza kalan kwitnie ponownie więc nigdy nie wiadomo jaką ważność ma taka jednorazówka
 moja pierwsza kalan kwitnie ponownie więc nigdy nie wiadomo jaką ważność ma taka jednorazówka 
a co chciałaś jeszcze ciekawego dodać w poprzednim poście
			
			
									
						
										
						 moja pierwsza kalan kwitnie ponownie więc nigdy nie wiadomo jaką ważność ma taka jednorazówka
 moja pierwsza kalan kwitnie ponownie więc nigdy nie wiadomo jaką ważność ma taka jednorazówka a co chciałaś jeszcze ciekawego dodać w poprzednim poście









 
 
		
