Witajcie!
Upał nieopisany, co tu dużo gadać, ale zapowiadają załamanie pogody. Boję się, że to załamanie przyniesie zniszczenia

. Obym się mylił...
Basiu - wachlowanie liściem paulowni nic w taki upał nie daje, a wiciokrzew niestety już przekwitł...
Iza - eeee tam dumny, kupa roboty a zbiory symboliczne - ale miło tak samemu coś wyhodować
Adrian,
Asiu - te białe dąbki niestety kiepsko się mają, wydaje mi się, że niedługo zostaną po nich tylko zdjęcia...
Geniu - też obżarłem niechcący większość doglądając warzywniaka
Upał, upał, upał, w tej chwili +36 w cieniu, trawnik mi żółknie, ale szkoda na niego wody...
Kwitnie yukka na trzy kwiatostany
oraz gazanie, które posadziłem wzdłuż siatki
Zaczynają czerwienieć te większe pomidory
Papryczki chili jeszcze zielone
Kwitnie cukinia
Buraczki, pietruszka, rzodkiewka
Kwiatostan cebuli
oraz kukurydzy
Nie nastarczam w ostatnim tygodniu z podlewaniem, a przez ostatnie 2 tygodnie wylałem na ogród jakieś 6000 litrów wody. Co z tego, jak na drugi dzień znów jest sucho. Mam nadzieję, że jednak popada, ale tak na spokojnie, bez gradobicia, trąb powietrznych czy innych "atrakcji".
Pozdrawiam
