Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8080
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ewat, z tymi pąkami to może być szara pleśń, najlepiej zrób fotkę to może Kozula, jak zajrzy na forum , zdiagnozuje. Różowe pomidory, nawet lekko zapalone obrywam , bo już się doczekać nie mogę. Wydaje mi się, że w domu szybciej mi dojrzeją, a może mi się tylko tak wydaje.
Pozdrawiam! Gienia.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5161
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
pomidory najszybciej dojrzewają w temperaturze około18 do 20 oC,a gdy oberwiemy zapalone ,to szybciej rosną następne.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5161
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Żeby prowadzić uprawy bardziej w naturalny sposób,dobrze jest zapoznać konkurencję -środki chemiczne,bo niektóre jak lekarstwo mogą pomóc i nie zaszkodzić,w pomidorach nigdy nie stosowałem saletry amonowej chyba do zagrzania słomy do ogórków,jeśli już azot to w postaci saletry potasowej,a najlepiej jak u mnie ,stosuję wieloletni obornik,już teraz kupuję na następne lata.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Pisałam już w innym temacie, ale powtórzę się w tym (dopiero teraz go dojrzałam
).
Kilka spośród moich pomidorów gruntowych ma poskręcane do góry "w rurkę" listki (z opisu jak po mszycach). Oglądałam je dokładnie, ale nie widzę plam ani szkodników -powinnam udać się do okulisty
Wody raczej nie za mało, owszem ziemia bardzo przepuszczalno-piaszczysta, ale w miarę regularnie podlewane. Poza tym obok inne krzaczki są ok. Co to może być?
Na zdjęciu jest sucho, bo przed podlewaniem -kilka godzin po też tak wygląda

liście wierzchołkowe oberwałam, bo zaczęło się od nich właśnie i myślałam, że to choroba (a może to jest choroba?)
obok inne pomidorki:


Kilka spośród moich pomidorów gruntowych ma poskręcane do góry "w rurkę" listki (z opisu jak po mszycach). Oglądałam je dokładnie, ale nie widzę plam ani szkodników -powinnam udać się do okulisty


Na zdjęciu jest sucho, bo przed podlewaniem -kilka godzin po też tak wygląda


liście wierzchołkowe oberwałam, bo zaczęło się od nich właśnie i myślałam, że to choroba (a może to jest choroba?)
obok inne pomidorki:

pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8080
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Ewa, niektóre odmiany u mnie też tak mają. Ania już wyjaśniała, że one bronią się w ten sposób przed utratą wilgoci, gdy jest gorąco. Od mszyc liście zwijają się w dół, czyli odwrotnie
Pozdrawiam! Gienia.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dziękuję Gieniu za odpowiedź i pocieszenie, takie nieszczęśliwe te pomidorki się wydają
Mam nadzieję, że rzeczywiście nic im nie jest.

pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8080
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... hp?d=klucz
Pod tym linkiem Skierniewice piszą, że przy zmianie liści wierzchołkowych i jednoczesnym zwijaniu się w rurki liści starszych, może być brak lub utrudnione pobieranie miedzi przy wysokim pH podłoża (powyżej 7,0).
Tak sobie myślę, te zwinięte liście mam tylko na dwóch krzakach (ta sama odmiana), ale wierzchołki są normalne, więc chyba to taka przypadłość akurat tej odmiany.
Pod tym linkiem Skierniewice piszą, że przy zmianie liści wierzchołkowych i jednoczesnym zwijaniu się w rurki liści starszych, może być brak lub utrudnione pobieranie miedzi przy wysokim pH podłoża (powyżej 7,0).
Tak sobie myślę, te zwinięte liście mam tylko na dwóch krzakach (ta sama odmiana), ale wierzchołki są normalne, więc chyba to taka przypadłość akurat tej odmiany.
Pozdrawiam! Gienia.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Agapo , pięknie doprowadziłaś swoje pomidory do formy . Teraz przejdź już na normalne dokarmianie pokrzywówką co tydzień czy dwa , w zależności od potrzeb.
Asik78 , http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p1649884
to brunatna plamistość liści . Na przyszłość staraj się wybierać odmiany z odpornością na tę chorobę , bo jak się raz pojawi w tunelu , potem się powtarza co roku jeśli tunel nie jest odkażony ( siarka ) . Jeśli choroba już jest , należy dbać o dokładne wietrzenie . Chorobę można zignorować ( jest wtedy nieco mniejszy plon ) , lub ograniczyć opryskując Topsinem ( najwyżej dwa razy w sezonie ) . Do zwalcznia zarazy w tym wypadku można użyć Tanosu , który też ogranicza brunatną plamistość . U siebie po doświadczeniach wybierałam wersję ignorowania choroby pomimo uprawy towarowej , ponieważ zwalczanie wymagało zbyt dużej ilości oprysków ( dość słabe wietrzenie w tunelach ) . Dlatego przy krzyżowaniu pomidorów starałam się wprowadzić odporność na brunatną plamistość , do jak największej liczby odmian .
Ewikk77 , to jest odmiana z dużymi potrzebami azotowymi ( pozostałe składniki są , dlatego skręca liście ) . Należy się jej kuracja pokrzywówką lub gnojowicą , jeśli nie masz , to wybierz w sklepie jakiś nawóz mineralny z przewagą azotu w składzie . Obrywając górne liście jeszcze zwiększyłaś zapotrzebowanie na ten składnik .
Pozdrawiam , kozula .
Asik78 , http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p1649884
to brunatna plamistość liści . Na przyszłość staraj się wybierać odmiany z odpornością na tę chorobę , bo jak się raz pojawi w tunelu , potem się powtarza co roku jeśli tunel nie jest odkażony ( siarka ) . Jeśli choroba już jest , należy dbać o dokładne wietrzenie . Chorobę można zignorować ( jest wtedy nieco mniejszy plon ) , lub ograniczyć opryskując Topsinem ( najwyżej dwa razy w sezonie ) . Do zwalcznia zarazy w tym wypadku można użyć Tanosu , który też ogranicza brunatną plamistość . U siebie po doświadczeniach wybierałam wersję ignorowania choroby pomimo uprawy towarowej , ponieważ zwalczanie wymagało zbyt dużej ilości oprysków ( dość słabe wietrzenie w tunelach ) . Dlatego przy krzyżowaniu pomidorów starałam się wprowadzić odporność na brunatną plamistość , do jak największej liczby odmian .
Ewikk77 , to jest odmiana z dużymi potrzebami azotowymi ( pozostałe składniki są , dlatego skręca liście ) . Należy się jej kuracja pokrzywówką lub gnojowicą , jeśli nie masz , to wybierz w sklepie jakiś nawóz mineralny z przewagą azotu w składzie . Obrywając górne liście jeszcze zwiększyłaś zapotrzebowanie na ten składnik .
Pozdrawiam , kozula .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 781
- Od: 21 mar 2010, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Dobre pytanieewat pisze:Jeszcze jedno pytanie.
Czy dojrzewające owoce pomidora - lekko różowe należy obrywać aby wzmocnić krzak w sole pokarmowe, czy czekać aż dojrzeje w całości.
Pozdrawiam


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8080
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Frant, oczywiście masz rację. Takie czerwoniutkie pomidory to u mnie siedzą na krzaku dopiero w sierpniu, gdy jest ich mnóstwo. Póki co zerwałam dopiero 6 (słownie ;sześć) sztuk a w sobotę widziałam kolejnego żółknącego i czaję się na niego coby nikt mnie nie ubiegł. Zrywam też wszystkie łącznie z zapalonymi przed wykonaniem oprysku, tak, że przez tydzień nie ma co z krzaka zdjąć. Nawet złodziej nic nie zerwie i przy okazji się nie podtruje.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
Kozulko -Aniu to dzięki Twoim radom i szybkiej interwencji - dziękuję
Czy moge podlać je też już skrzypem i podsypać popiołem z grilla?

Czy moge podlać je też już skrzypem i podsypać popiołem z grilla?
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
prośba o radę
krzak zdrowy, liście zdrowe, a owoce miejscami zapadnięte, tak jakby w tych miejscach miąższ nie chciał się rozwijać. Owoce młode, bo wielkości orzecha włoskiego, docelowo maja mieć jakieś 100g. Ten egzemplarz rośnie w doskonałych warunkach sanitarnych na tarasie.

zmiany dotyczą jednego grona na jednej roślinie, inne grona na tej samej roślinie są bez zarzutu

krzak zdrowy, liście zdrowe, a owoce miejscami zapadnięte, tak jakby w tych miejscach miąższ nie chciał się rozwijać. Owoce młode, bo wielkości orzecha włoskiego, docelowo maja mieć jakieś 100g. Ten egzemplarz rośnie w doskonałych warunkach sanitarnych na tarasie.
zmiany dotyczą jednego grona na jednej roślinie, inne grona na tej samej roślinie są bez zarzutu
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2
kozulo mialas racje-sadzonki sie zaklimatyzowaly w gruncie,maja kwiatuszki (beda z tego owoce?) i lataja po nich pszczoki (mam mrowki w gruncie-przeszkadzaja?)
Wszystkie roslinki maja sie dobrze, podlewam je dziennie (wieczorem) dwie z nich jednak maja na calej sadzonce miejscami pozolkle liscie, cos takiego jak jak wkleil erazm na poprzedniej stronie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=700
Co im moze dolegac?
Dziekuje za cenne wskazowki i porady, pozdrawiam milucha
Wszystkie roslinki maja sie dobrze, podlewam je dziennie (wieczorem) dwie z nich jednak maja na calej sadzonce miejscami pozolkle liscie, cos takiego jak jak wkleil erazm na poprzedniej stronie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=700
Co im moze dolegac?
Dziekuje za cenne wskazowki i porady, pozdrawiam milucha