Teoretycznie powinno się sadzić tak, by oczko było nad ziemią. Zimą kopczykować. Powód jest prosty; posadzenie z miejscem szczepienia w ziemi powoduje, że część szlachetna w tym miejscu zaczyna się ukorzeniać. Jeżeli system korzeniowy będzie stanowił dużą część pochodzącą właśnie z takiego miejsca, to roślina traci właściwości, jakie nadawał jej "dziki" system korzeniowy. A ten "dziki" daje odporność na mróz i silny wzrost. Ale to tylko teoria. A tak szczerze mówiąc to ja i tak większość róż ukorzeniam, więc nie ma miejsca szczepienia

A co do przemarzania to tu najczęściej przemarza mi pnąca żółta, szczepiona z resztą

więc jak się powinno robić a jak się robi to dwie różne sprawy
