Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
sylwekw

Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

Szukałem, szukałem i nie mogę znaleźć. Mam nadzieję, że nie powielam tematu.

Bardzo dużo piszemy tutaj o najróżniejszych chorobach różaneczników, trochę mniej o problemach z azaliami wielkokwiatowymi a o chorobach azalii japońskich to już całkiem mało ... ewentualnie o ich przemarzaniu :-).

Wiem, że są ze sobą blisko spokrewnione i pewnie choroby, objawy i nasze działania powinny być podobne ale postanowiłem jednak zapytać.

Otóż moja azalia japońska zaraz po kwitnieniu zaczęła marnieć w oczach. Liście zaczynały brązowieć i licznie opadać. To nie jedyna, która tak ma ale inne jakby w mniejszym stopniu sprawa dotyczy. W zasadzie na 6 sztuk jakie mam tylko jedna nie ma objawów ale ta pokazana na zdjęciach jest w najgorszym stanie. Przychodzi mi do głowy jakiś grzyb ale trochę trudno mi w to uwierzyć, zważywszy, że rosną z dala od siebie, niektóre rosną w gruncie, niektóre ciągle w donicach.

Z wdzięcznością wysłucham Waszych opinii.

Obrazek

Obrazek
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

Moim zdaniem coś niedobrego się dzieje od korzeni. Młode liście słabo rosną, są zdeformowane, stare opadają, wygląda to tak tak jakby korzenie nie dostarczały wody i reszty składników, wyjmij z doniczki i pokaż bryłę korzeniową, może jest przerośnięta
sylwekw

Re: Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

Słuszna uwaga co do dwóch, które mam w donicy - dziś wieczorem po pracy faktycznie wyjmę z doniczek i sprawdzę (i pokażę) bryłę korzeniową.
Ale bardzo podobnie zachowują się inne, rosnące w gruncie.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

jeśli kupowałeś z jednego źródła w tym samym czasie to bryła korzeniowa będzie taka sama/podobna, podejrzewam że bardzo zbita, sfilcowana, z zawiniętymi wokół korzeniami, to akurat najłatwiej sprawdzić i jako pierwsze wykluczyć
sylwekw

Re: Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

Nie kupowałem z tego samego źródła. Nie do konca chce mi się wierzyć, ze to jest powód, bo bryłe korzeniową, szczególnie przy różanecznikach i azaliach, zawsze przy przesadzaniu lub wysadzaniu z doniczki sprawdzam i w razie potrzeby zdecydowanie rozluźniam. No ale już niebawem, za około 2 godziny się okaże, wróce do domu, coś zjem i się wezmę za azalię.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22070
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

Tak czy siak jest to porażenie grzybowe.
Proponuję wykonać oprysk jakimś preparatem grzybobójczym wg zalecanej przez producenta dawki a ponadto podlanie całej powierzchni ziemi w donicy tym samym preparatem ale o dwukrotnie wyższym stężeniu.
Analogicznie należy postąpić z wszystkimi zaatakowanymi azaliami.

Opadłe liście należy wyzbierać i spalić to powoduje zahamowanie choroby i nie rozprzestrzenianie się na inne krzewy.
Choroby grzybowe to ostatnio plaga naszych ogrodów ale duża wilgotność i wysokie temperatury bardzo sprzyjają ich rozwojowi.
Sprawdzaj często Sylwku swoje rośliny... :D
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Azalia japońska ... brązowienie i gubienie liści

Post »

Prysnąć zawsze można tylko trzeba wiedzieć na co i czym. Osobiście nie widzę trudnej sytuacji w tych 2 w doniczkach na zdjęciu. Wyrażnie widać, że obie były przycięte jesienią w celu rozkrzewienia. Ubiegłoroczne liście ucierpiały (przenawożenie przez producentów lub dystrybutorów często świadome w przypadku przycięcia w celu uzyskania szybkiego przyrostu masy zielnej; długa, mrożna i wietrzna zima) a młode dopiero muszą się odbudować po kapryśnej wiośnie. Tu moim zdaniem raczej nie ma grzyba. Musisz poprawić czynniki fizjologiczne. Przesadż od razu do większej doniczki z bardzo przepuszczalnym podłożem, poobrywaj i zniszcz te kiepskie liście, zacieniuj, podlewaj i jednocześnie zasilaj zgodnie z instrukcją nawozem interwencyjnym do rh substrala (naprawdę jest w nim magiczna moc). Od września 0 nawozów. O ile się nie mylę, to przed zimą będziesz miał już odbudowaną koronę tej azalii. Powodzenia. Jarko
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”