Mikroogródek - Ankha

[gawronka]

Wczoraj była przeprowadzka. Bardzo szybka przeprowadzka złapanego Pana Kreta, w asyście zachwyconych dzieciaków (w zeszłym roku też była)
Kret oprócz lokum dostał dwie dżdżownice, z czego jedną skonsumował jeszcze w samochodzie po drodze, a drugą dostał na nowe mieszkanie Zakopał się błyskawicznie i nawet nie raczył podziękować. Lubię takie akcje, tym bardziej, że od paru dni mam nieporyty warzywniak Jestem już po kawusi, Wam wszystkim miłej niedzieli. i

O , Aniu, brawa wielkie się należą ,że Ty z tym kretem tak humanitarnie

[Tajka]

Aniu Twoja budleja jakaś wyrywna, niedługo zakwitnie.Moja zmarzła i ledwo odbija, ale może także będzie kwitła.
Ja robiłam nalewkę miętową, ale nie ma na nią chętnych.

[Zielona_Ania]

Aniu, świetna opowieść o krecie. I brawa za humanitarne podejście, dzieci mają dobry przykład od Ciebie
Straszak ludowo-egzotyczny - napisz jak zdaje egzamin.
Twoja budleja dość wcześnie zaczęła, ale to tylko się cieszyć.

[ankha]

Gawronko witaj, staram się z tym kretem, ale nie zawsze tak dobrze wychodzi
Tajeczko budlejka młoda, może dlatego dzikus wyrywny - szkoda, że mnie tam nie ma jedna chętna by była
Aneczko - bardzo się cieszę z budleji, jak z każdej roślinki, a straszak na razie działa - wyszedł trzeci młody listek, a tamte dwa już całkiem spore

Przyszły wczoraj (tak, kurier w niedzielę, pewnie zapomniał dostarczyć w piątek) zmasakrowane, zaparzone roślinki. W dodatku pierwszy raz zamawiałam nie u producenta i niestety jestem bardzo niezadowolona (allbaby, ostrzegam) Z dwóch odmian na które czekałam najbardziej przysłali pospolite podmianki, dwóch, na które czekałam nie mniej, wcale nie było. Te pospolite, ogólnie dostepne ok.
Moja naiwność nie zna granic. Przysłali formularze reklamacyjne wprawdzie, ale muszę wypełnić cztery, no i sama nie odbierałam paczki... Dam sobie spokój i potraktuję to jako ostrzeżenie na przyszłość. To pierwsza taka sytuacja, czuję się dziwnie...

[mirdem]

Anka współczuję , zamawiamy , czekamy a potem nas zawiedzione nadzieje bolą , póki sobie tego nie poukładasz w głowie będziesz czuła sie dziwnie.

Mnie to jeszcze wkurza , że jak swoim znajomym skarżę się na takie sytuacje to mi najczęściej mówią , a tam ciesz się , że Ci z tego coś urosło ( a ja "coś " nie chcę , chcę to co sobie zamarzyłam)

[gosia07]

Aniu współczuje

[Tajka]

Aniu szkoda, że się tak zawiodłaś, powinni wysyłać priorytetem to przychodzą na drugi dzień, a tak mogą Ci się nie przyjąć, musisz cieniować po posadzeniu.

[ankha]

Mirko, tak jak ta piąta hosta Już rozmawiałam z M i mi poukładał
Gosiu teraz już nie jest tak źle, dalej po prostu będę polować na szczęście to nie były duże kwoty
Tajeczko - właśnie najgorsze jest to, że kurier to jedna z szybszych wysyłek. Pecha mam po prostu, bo ten kurier mieszka blisko i do mnie zajeżdża "po robocie", a czasem zapomina, tak jak teraz.
Dzięki, już są cieniowane

A teraz coś niezwiązanego z tematem ogrodniczym, ale robię coś czasem. Obskakuję rodzinkę w tego typu gadżety, ręcznie moimi zapiaszczonymi rękami kombinując (proszę nie zwracać uwagi na tło z suszarki z praniem


A to własna interpretacja najbardziej zainteresowanych, szczerze, to podoba mi się , szczególnie, ze facet na kolanach, jakże rzadko potem (np. do pielenia)


W związku z tym podniosłym wydarzeniem i zahaczającym urlopem, pewnie od czwartku będę nieobecna czasowo. Jeszcze tylko jutro kontrast z dzieckiem i będę się martwić o warzywka i kwiateczki

[marzanka]

Aniu

[gosia07]

Aniu jakie to piękne naprawdę chylę czoła bo ja beztalencie jestem

[ankha]

Marzanko, Gosiu a ja dziesięć lat się uczyłam, żeby takie cóś zrobić

[marzanka]

Ale efekt piorunujący

[mirdem]

Anka przepiękne, naprawdę widać ,że kształcenie przyniosło efekty ( od razu mówię , że mi potrzebne 2 karty takie nietuzinkowe świąteczne zawsze mam problem to teraz wiem do kogo się uśmiechnąć , sama posiadam dwie lewe rączki razem zszyte )

[ankha]

Marzanko, Mireczko dzięki - Mirka, pogadam jeszcze z Tobą odnośnie.

Cóż, niezbyt dobre wyniki małej, refluks jak ch...ra - mocz cofa się do nerek na możliwe sposoby.
Damy radę, ona jest taka dzielna. Jutro kontakt z lekarzem i wyjazd.

W związku z tym uraczę Was dzisiaj większą porcją zdjęć, tym bardziej, że w natłoku zajęć wszelakich znalazłam zdjęcia robione kilka dni temu. Najpierw okołodomowe - zawsze na zdjęciach to lepiej wygląda niż się wydaje




Cienista - rano Niecienista - Dolina Wschodnia


Teraz Strażnik (-czka właściwie )


i warzywniaczek - prawda, że maleńki? po krótkiej nieobecności Kreta i ładnej pogodzie ruszyło wszystko z kopyta -zdjęcia z przed kilku dni, teraz nawet selerki ruszyły


i fasolka, obecnie widać już małe strączki - lubimy ciepełko


Zaraz kilka jeszcze starszych kwiatkowych i aktualności

[Tajka]

Aniu wspaniałe cudowności tworzysz, do tego trzeba mieć wielkie zdolności manualne, Ty je masz i jeszcze cierpliwość.
Fajna strażniczka ogrodu.