Ankowo cz.2
- dodad
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5858
 - Od: 21 cze 2009, o 18:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: małopolska Gorlice
 
Re: Ankowo cz.2
Ta silka to  mi sie nawet podoba. Musze ci Aniu powiedzieć, że mój teść również zakupił kury  
 Na szczęscie nie mam ich koło domu, tylko na działce, ale też będę  mieć swoje jajka i kurzeniec  
			
			
									
						
										
						Re: Ankowo cz.2
Kurek jest! 
  
  Trochę mnie rozczarował, spodziewałam się bardziej zielonych nóżek, no trudno... 
  Za to ta silka? strasznie ładne brzydkie kaczątko 
 Ale to jest już dorosły osobnik, taka już będzie? Bardzo fajna!
W ogóle bardzo szeroka gama zakupów-drób, rośliny, grzyby, ho, ho! Widzę, że hibiskus z tych wysokich, mnie straszono, że może nie przezimować, ale wylazł i rośnie!
			
			
									
						
										
						W ogóle bardzo szeroka gama zakupów-drób, rośliny, grzyby, ho, ho! Widzę, że hibiskus z tych wysokich, mnie straszono, że może nie przezimować, ale wylazł i rośnie!
- ankha
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2378
 - Od: 5 kwie 2009, o 17:17
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: ok. białegostoku
 
Re: Ankowo cz.2
Również pod wrażeniem jestem, kogutka nóżki zielone, silka jednak kurka? śmieszna jest, niech zdrowo rosną (zakupki super, grzybnia pieczarkowa prawie już do kuchni się nadaje  
 )
 
  
			
			
									
						
										
						- arlet3
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8013
 - Od: 5 maja 2010, o 19:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Sosnowiec
 
Re: Ankowo cz.2
Aniu Ty złota kobieta jesteś  
  
  
  i jaka wszechstronna  
  
			
			
									
						
										
						- asia0809
 - 1000p

 - Posty: 2279
 - Od: 27 lut 2007, o 00:34
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Ankowo cz.2
O rany, jaka ta silka jest superaśna. Cudo! I te włochate łapki (obejrzałam sobie w necie). Ja chcę taką kurę!!!
Jak myślisz, czy w ogrodzie można byłoby trzymać taką kurkę? Miałaby oczywiście małą zagródkę i domek do spania a w dzień chodziłaby po ogrodzie.
I zapisuję się oczywiście do fanklubu
 .
			
			
									
						
										
						Jak myślisz, czy w ogrodzie można byłoby trzymać taką kurkę? Miałaby oczywiście małą zagródkę i domek do spania a w dzień chodziłaby po ogrodzie.
I zapisuję się oczywiście do fanklubu
- Zielona_Ania
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3917
 - Od: 2 mar 2010, o 17:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Ankowo cz.2
Witajcie drodzy goście  
 
Marzanko, a gdzie tam. Wiesz, jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego
  
Tajeczko, ta rasa jest niezwykle przyjacielska, na razie ze względu na wiek będzie osobno, ale potem połączy się z resztą stada. Kury starsze i młode patrzą na siebie z ciekawością przez dzielącą je siatkę, nie widzę agresji. A winnika oczywiście widziałam
 Szybko działasz  
 
Adamie- to są ok 5-6 tygodniowe kurczęta. Zielononóżka to ma być kogucik, do pilnowania stada. A silka - kurka jedwabista, to rasa azjatycka, ozdobna, ale oczywiście także niesie jajka. Na razie jedna na próbę. Co do nadążania z pracami, na szczęście kurami zajmują się jeszcze trzy osoby, więc dajemy radę. Ogródek głównie ja sama. W kuchni gotują łącznie 4 osoby. Więc żadnych nadnaturalnych zdolności jak widać nie mam
 
Aniu Marzanko, Basiu
  
  
  Nie słyszałam jeszcze takich komplementów. Zatkało mnie, naprawdę.  
  
  
 Wiele z tego co widzicie to efekty współpracy i pomocy domowników.
			
			
									
						
										
						Marzanko, a gdzie tam. Wiesz, jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego
Tajeczko, ta rasa jest niezwykle przyjacielska, na razie ze względu na wiek będzie osobno, ale potem połączy się z resztą stada. Kury starsze i młode patrzą na siebie z ciekawością przez dzielącą je siatkę, nie widzę agresji. A winnika oczywiście widziałam
Adamie- to są ok 5-6 tygodniowe kurczęta. Zielononóżka to ma być kogucik, do pilnowania stada. A silka - kurka jedwabista, to rasa azjatycka, ozdobna, ale oczywiście także niesie jajka. Na razie jedna na próbę. Co do nadążania z pracami, na szczęście kurami zajmują się jeszcze trzy osoby, więc dajemy radę. Ogródek głównie ja sama. W kuchni gotują łącznie 4 osoby. Więc żadnych nadnaturalnych zdolności jak widać nie mam
Aniu Marzanko, Basiu
- 
				Tamaryszek
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2749
 - Od: 13 lip 2009, o 20:55
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Re: Ankowo cz.2
Witaj Zielona Aniu ! Jestem pierwszy raz w Twoim królestwie i muszę powiedzieć, że zrobił na mnie wrażenie jego bezpretensjonalny urok ! Podoba mi się Twoje podejście do świata - spokojna życzliwość i ogarnianie wszystkiego - masz piękne kwiaty ,hodujesz kurki, robisz syropy, uprawiasz pieczarki i warzywa...Do tego robisz piękne zdjęcia ! Np. to z liśćmi buraczke albo z szopką z początku Twojego wątku. Miło jest u Ciebie !
			
			
									
						
										
						- Zielona_Ania
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3917
 - Od: 2 mar 2010, o 17:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Ankowo cz.2
Dorotko, na żywo jest jeszcze fajniejsza 
 Świetnie że będziesz mieć pożytki z kurek, dobrze mieć takiego teścia 
Martuś, no nie jest to zieleń trawiasta
  Ale dobre i to. Silka to młodziak. Dorosła będzie miała czuprynę na głowie i łapcie na nogach, będzie chodzącym na dwóch nogach puszystym pluszakiem.  Mnie mówił pan od hibiskusa, żeby ściąć jesienią i przykryć tym karpę. Na tym egzemplarzu widać kawałki badyli po zeszłym sezonie, znaczy zimował już raz. 
Aniu, liczę na to że kurka. Oba nowe kurczaki są bardzo żwawe i trzymają się cały czas razem, noga w nogę
   Z grzybów mam mieć jeszcze shitake, ale zabrakło i czekam na dostawę.
Arletko
  
  Spełniam swoje zachcianki raczej.
Asiu, z tego co czytałam to kurki jedwabiste są łatwe w hodowli, nawet dla początkujących. Ze względu na rodzaj upierzenia nie latają, więc nie trzeba wysokich ogrodzeń (ok 70cm podaje Ania Czarnota - nasza forumowiczka i redaktor Wolierki). Luzem jednak bym nie puszczała w ogrodzie bo podobno ryją jak najęte. W opinii hodowców to bardzo przyjazne kury (nawet mowa o wskakiwaniu na kolana! ), przywiązujące się do właścicieli. W dodatku bardzo dobre mamy. Więcej do poczytania np. tutaj: http://www.forum.woliera.com/viewtopic. ... sc&start=0
			
			
									
						
										
						Martuś, no nie jest to zieleń trawiasta
Aniu, liczę na to że kurka. Oba nowe kurczaki są bardzo żwawe i trzymają się cały czas razem, noga w nogę
Arletko
Asiu, z tego co czytałam to kurki jedwabiste są łatwe w hodowli, nawet dla początkujących. Ze względu na rodzaj upierzenia nie latają, więc nie trzeba wysokich ogrodzeń (ok 70cm podaje Ania Czarnota - nasza forumowiczka i redaktor Wolierki). Luzem jednak bym nie puszczała w ogrodzie bo podobno ryją jak najęte. W opinii hodowców to bardzo przyjazne kury (nawet mowa o wskakiwaniu na kolana! ), przywiązujące się do właścicieli. W dodatku bardzo dobre mamy. Więcej do poczytania np. tutaj: http://www.forum.woliera.com/viewtopic. ... sc&start=0
- Zielona_Ania
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3917
 - Od: 2 mar 2010, o 17:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Ankowo cz.2
Tamaryszku, dziękuję za wizytę  
  Staram się stworzyć ogród który jest przyjazny żywym stworzeniom, dający i coś dla oka i coś dla ciała.  Jeszcze dużo do wykonania, ale forum bardzo mobilizuje, Wasze opinie dodają skrzydeł 
 
Marzanko, przekażę
  
			
			
									
						
										
						Marzanko, przekażę
- 
				aleb-azi
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3833
 - Od: 29 gru 2009, o 18:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Krakowa okolice
 - Kontakt:
 
Re: Ankowo cz.2
No to przyjechały drobinki. Emu słodkie i przyjazne 
  Kogutek jak diabełek
 Jak urośnie będzie diabeł nie kogut. 
Ale listopad... też tak od rana upycham pogodzie. Ale.... zjadłam pierwszą malinę. Nie do końca dojrzała, ale smak maliny był
			
			
									
						
										
						Ale listopad... też tak od rana upycham pogodzie. Ale.... zjadłam pierwszą malinę. Nie do końca dojrzała, ale smak maliny był
- maryla-56_56
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3381
 - Od: 16 kwie 2009, o 19:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Płock
 
Re: Ankowo cz.2
Aniu dawno nie byłam a u ciebie tyle nowości 
 I tyle pochwał, więc nie będę się powtarzać tylko dołączam 
 
Konfiturę z płatków róży robię też ucierając z cukrem i cytryną, ale nie wiem czy M dobrze zrobił syrop z kwiatów bzu.
Jakaś papka mu wyszła
 jak ty robisz? Pieczarki też będziesz hodowała?
Pozdrawiam i życzę
  (u nas cały dzień pada 
 ) 
			
			
									
						
										
						Konfiturę z płatków róży robię też ucierając z cukrem i cytryną, ale nie wiem czy M dobrze zrobił syrop z kwiatów bzu.
Jakaś papka mu wyszła
Pozdrawiam i życzę
- majka300
 - 1000p

 - Posty: 2204
 - Od: 21 sty 2010, o 21:15
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pleszew Wielkopolska
 
Re: Ankowo cz.2
Aniu super zakupy zrobiłaś  
 a kogucik super, kurka mała biała dama  
			
			
									
						
							"Żeby ujrzeć piękno i umieć się nim wzruszyć, Pięć zmysłów to za mało, do tego trzeba duszy..." 
Mój mały świat
 cz.1, cz. 2
Zapraszam
			
						Mój mały świat
Zapraszam
- Zielona_Ania
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3917
 - Od: 2 mar 2010, o 17:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Ankowo cz.2
Izuś, pierwsza malina w sezonie też już za mną 
  Pogoda mnie podłamała. Niby weekend się zbliża i znowu stracony ? 
Igorze, zobaczysz jakie ładne będą jak dorosną, kogut nabierze kolorów
 
Marylko
  Pieczarki są w worku, na gotowym podłożu. Więc wystarczy zbierać co wyrośnie  
  
Ja syrop robię tak, że najpierw gotuję wodę z cukrem i cytryną, potem dopiero wrzucam do przestygłego syropu kwiaty bez ogonków. Moczą się dwa dni, przecedzam dokładnie, wlewam do słoiczków i pasteryzuję. Jest nieco mętny od naturalnego osadu, ale nie ma mowy o papce.
			
			
									
						
										
						Igorze, zobaczysz jakie ładne będą jak dorosną, kogut nabierze kolorów
Marylko
Ja syrop robię tak, że najpierw gotuję wodę z cukrem i cytryną, potem dopiero wrzucam do przestygłego syropu kwiaty bez ogonków. Moczą się dwa dni, przecedzam dokładnie, wlewam do słoiczków i pasteryzuję. Jest nieco mętny od naturalnego osadu, ale nie ma mowy o papce.

 
		
