Comciowy ogród 2010 cz.1
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
A jak się podaje ten nadmanganian przy uwiądzie powojników. Moje dwa lidlowe jeszcze nie zdążyły zakwitnąć a już jest uwiąd. Następne, które będę kupować to tylko z grupy viticella. Z nimi nie ma roboty, a rosną jak oszalałe.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Krysiu - polecam ten wątek :
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... e#p1523356
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... e#p1523356
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Comcia jakie Ty masz różyczki..rosarium i graham wielkościąkwiatów chyba pzreszły samych siebie..
a bonica jest obłędna.. mocny kolor w pąkach w kwiat delikatnie różowy ..
Niestety nie mam .. ale to nie znaczy że nie będe miała
Z zcarną plamistością masz rację... miałam na white new dawn .. która rośnie wśród innych .. a tam nie było ..
pewno róża bardziej poddatna..
Ponieważ to jedna była.. więc obrywałam listki.. aż się łysa zrobiła
a w tym roku .. odpukać.. zdrowa
a bonica jest obłędna.. mocny kolor w pąkach w kwiat delikatnie różowy ..
Niestety nie mam .. ale to nie znaczy że nie będe miała
Z zcarną plamistością masz rację... miałam na white new dawn .. która rośnie wśród innych .. a tam nie było ..
pewno róża bardziej poddatna..
Ponieważ to jedna była.. więc obrywałam listki.. aż się łysa zrobiła
a w tym roku .. odpukać.. zdrowa
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Fajna Anabelka
u mnie dopiero zaczyna. Jak zwykle masz o tydzień do przodu ;)
Podejrzany Graham jest tak cudny, że może dla mnie nawet nie mieć nazwy
Wiotkie pedy to jego cecha, lekko się wyprostuje na starość
u mnie dopiero zaczyna. Jak zwykle masz o tydzień do przodu ;)
Podejrzany Graham jest tak cudny, że może dla mnie nawet nie mieć nazwy
Wiotkie pedy to jego cecha, lekko się wyprostuje na starość
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Ależ przecudne różyska Mariolu
''Graham Thomas'' i ''Rosarium Utersen'' i''Bonica'' rewelacyjne
A ta ciemno różowo - czerwona róża pnąca, cała w kwiatach to moim skromnym zdaniem ''Danse de feu'' inaczej ''Feuer Tanz''
Pell taką ma, znalezioną kiedyś w formie badyla z gołym, suchym korzeniem
''Graham Thomas'' i ''Rosarium Utersen'' i''Bonica'' rewelacyjne
A ta ciemno różowo - czerwona róża pnąca, cała w kwiatach to moim skromnym zdaniem ''Danse de feu'' inaczej ''Feuer Tanz''
Pell taką ma, znalezioną kiedyś w formie badyla z gołym, suchym korzeniem
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Iza - polecam ci Bonicę, już choćby za to że sadzona jesienią, nie zabezpieczona na zimę a tak szybko i obficie weszła w kwitnienie.
W pobliżu rosną też Degenhardy, które zaczynają kwitnąć, czekam jeszcze aż zakwitną Fairy.
Myślę że za rok, dwa cała rabatka będzie pięknie kwitnąca :P
Ewo - dzięki że mnie pocieszyłaś bo na razie dałam GT podpórkę, trochę podwiązałam ale te wiotkie pędy są ... denerwujące.
Za to odwdzięcza się mi naprawdę obfitym kwitnieniem.
Agnieszko - niestety to nie ta róża
Moja kwitnie tylko raz, w czerwcu.
Ale za to jak kwitnie :P
Byłam wczoraj trochę na działce ale zdjęć nie robiłam bo nic się nie zmieniło.
Mój bób dosłownie rośnie w oczach, ale strąki jeszcze mięciutkie więc muszę się uzbroić w cierpliwość.
Za to zebrałam kilka strączków groszku cukrowego dla wnuczki bo w zeszłym roku się nim zajadała.
W tym roku jakoś .... groszek nie wzbudził jej zainteresowania.
Za to pół kubeczka poziomek, których do tej pory nie lubiła - zostało pożartych dosłownie w minutkę :P
Mam poziomki rozłogowe, z którymi od początku walczę.
Zostawiłam tylko troszkę między jabłoniami, właśnie dla Paulinki.
Jak rok temu okazało się że jej nie smakują, przestałam się nimi interesować i dalej starałam się je ograniczać.
Poziomki rosną sobie w "pasie owocowym" gdzie mam agresty, porzeczki, borówki.
Więc niech sobie rosną.
Tym bardziej że tam gdzie rosną poziomki - nie rosną chwasty !
Naprawdę ciężko jest utrzymać ogród w porządku jak się robi tylko samej i na dodatek po pracy.
Teraz żałuję że jesienią sadząc nową grządkę truskawek nie dałam włókniny...
Chyba w tym roku naprawię swój błąd i jednak położę włókninę.
Musiałam trochę pobiegać z konewką bo już się sucho robi.
Jak kopnąć głębiej to ziemia jest wilgotna ale to za mało dla różaneczników, roślin niedawno sadzonych i pomidorków.
Dzisiaj też planuję trochę poplewić a pod wieczór podlać.
W czwartek ma trochę popadać więc jakoś to będzie.
Aha !
Zapomniałam powiedzieć że jak zobaczyłam w poniedziałek mój trawnik nie koszony przez 2 tygodnie to mi ręce opadły.
Moja kosiarka bębnowa nie dałaby mu rady, kładłaby trawę a długie źdźbła blokowałyby ją.
No to wzięłam swoje nożyce akumulatorowe i zaczęłam kosić.
W połowie czułam lekki ból pleców od pochylania się.
I dopiero pomyślałam że rączka na pewno jest przedłużana.
I co ? Była
Dalej kosiłam jak jakaś hrabianka wyprowadzająca pieska na smyczy :P
Coraz ładniej wygląda moja różanka przy płocie.
Coraz więcej kwiatów, tylko te zadarniacze mnie denerwują....
W pobliżu rosną też Degenhardy, które zaczynają kwitnąć, czekam jeszcze aż zakwitną Fairy.
Myślę że za rok, dwa cała rabatka będzie pięknie kwitnąca :P
Ewo - dzięki że mnie pocieszyłaś bo na razie dałam GT podpórkę, trochę podwiązałam ale te wiotkie pędy są ... denerwujące.
Za to odwdzięcza się mi naprawdę obfitym kwitnieniem.
Agnieszko - niestety to nie ta róża
Moja kwitnie tylko raz, w czerwcu.
Ale za to jak kwitnie :P
Byłam wczoraj trochę na działce ale zdjęć nie robiłam bo nic się nie zmieniło.
Mój bób dosłownie rośnie w oczach, ale strąki jeszcze mięciutkie więc muszę się uzbroić w cierpliwość.
Za to zebrałam kilka strączków groszku cukrowego dla wnuczki bo w zeszłym roku się nim zajadała.
W tym roku jakoś .... groszek nie wzbudził jej zainteresowania.
Za to pół kubeczka poziomek, których do tej pory nie lubiła - zostało pożartych dosłownie w minutkę :P
Mam poziomki rozłogowe, z którymi od początku walczę.
Zostawiłam tylko troszkę między jabłoniami, właśnie dla Paulinki.
Jak rok temu okazało się że jej nie smakują, przestałam się nimi interesować i dalej starałam się je ograniczać.
Poziomki rosną sobie w "pasie owocowym" gdzie mam agresty, porzeczki, borówki.
Więc niech sobie rosną.
Tym bardziej że tam gdzie rosną poziomki - nie rosną chwasty !
Naprawdę ciężko jest utrzymać ogród w porządku jak się robi tylko samej i na dodatek po pracy.
Teraz żałuję że jesienią sadząc nową grządkę truskawek nie dałam włókniny...
Chyba w tym roku naprawię swój błąd i jednak położę włókninę.
Musiałam trochę pobiegać z konewką bo już się sucho robi.
Jak kopnąć głębiej to ziemia jest wilgotna ale to za mało dla różaneczników, roślin niedawno sadzonych i pomidorków.
Dzisiaj też planuję trochę poplewić a pod wieczór podlać.
W czwartek ma trochę popadać więc jakoś to będzie.
Aha !
Zapomniałam powiedzieć że jak zobaczyłam w poniedziałek mój trawnik nie koszony przez 2 tygodnie to mi ręce opadły.
Moja kosiarka bębnowa nie dałaby mu rady, kładłaby trawę a długie źdźbła blokowałyby ją.
No to wzięłam swoje nożyce akumulatorowe i zaczęłam kosić.
W połowie czułam lekki ból pleców od pochylania się.
I dopiero pomyślałam że rączka na pewno jest przedłużana.
I co ? Była
Dalej kosiłam jak jakaś hrabianka wyprowadzająca pieska na smyczy :P
Coraz ładniej wygląda moja różanka przy płocie.
Coraz więcej kwiatów, tylko te zadarniacze mnie denerwują....
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Mariola, dziękuję za podpowiedź w wątku różanym.
U Ciebie inny klimat, czy może czary?
U Ciebie inny klimat, czy może czary?
- harwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1478
- Od: 5 mar 2008, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
a ja wiem kto ma bezrozłogoweMam poziomki rozłogowe, z którymi od początku walczę.
to co daje mu ze 2 dni jeszcze ihhi albo max do PNMój bób dosłownie rośnie w oczach, ale strąki jeszcze mięciutkie więc muszę się uzbroić w cierpliwość.
to ja się nim mogę zaopiekowaćgroszek nie wzbudził jej zainteresowania.
A ja pod truskawkami nie mam włókniny tylko ciągle rozkładam trawę. A, że mam jej naprawdę duuużo co nieliczne skrzypy się tylko przebijają hehe które zaraz lądują w gnojówce.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Mariolu, dlaczego tak podejrzewałaś? Proszę Cię napisz. Bo ja też mam pewne podejrzenia odnośnie mojego G.T.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
U mnie bób też cieszy młodymi strąkami. Zgadzam się co do poziomki, że zadarniacz z niej świetny
Do włókniny w truskawkach zachęcam, jak widzę porównanie moich dwóch partii truskawek, to te na włókninie są czyściutkie i nie plewiłam ani razu od wiosny, a te bez włókniny całe w piachu i zarastają tragicznie.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Wiolu - groszek został pożarty przez córkę i zięcia, mało się nie pobili bo było go maluśko....
Do pożarcia za dużo nie będzie bo już uznali że codziennie po 2-3 kilo mam przynosić
Bób faktycznie w oczach rośnie, już nie kwitnie ale chyba jeszcze zawiąże trochę strąków.
Te dolne są naprawdę duże ale za radą Krysi macam i sprawdzam czy twardnieją.
Truskawki też ściółkuję trawą ale to nie to samo co włóknina, na którą też mam zamiar klaść trawę by nie straszyła czernią :P
Marysiu - w zeszłym roku pokazywałam jego zdjęcia i powstało podejrzenie że to jednak nie jest GT.
To drugi jego rok u mnie i wydaje mi się że kwiaty ma trochę inne niż w zeszłym roku.
Podobno z różami tak bywa że początkowo wyglądają inaczej.
Ale pokrój, wiotkie i długie pędy się zgadzają.
Myślę że to jednak Graham Thomas, a przynajmniej tak będę go nazywała :P
Aniu - no właśnie, nie tylko chwastów nie ma ale są czyściutkie :P
Co prawda chwastów za dużo w nich nie znajduję ale dodatkowym plusem jest to że nie są zapiaszczone.
W zeszłym roku jak sporo padało to były naprawdę upaprane w ziemi aż zgrzytało między zębami.
Poziomkom daję wolną wolę na rozrastanie się.
Jak będzie mi się chciało to pozbieram a jak nie - niech pięknie się czerwienią i zdobią rabatę owocową :P
Do pożarcia za dużo nie będzie bo już uznali że codziennie po 2-3 kilo mam przynosić
Bób faktycznie w oczach rośnie, już nie kwitnie ale chyba jeszcze zawiąże trochę strąków.
Te dolne są naprawdę duże ale za radą Krysi macam i sprawdzam czy twardnieją.
Truskawki też ściółkuję trawą ale to nie to samo co włóknina, na którą też mam zamiar klaść trawę by nie straszyła czernią :P
Marysiu - w zeszłym roku pokazywałam jego zdjęcia i powstało podejrzenie że to jednak nie jest GT.
To drugi jego rok u mnie i wydaje mi się że kwiaty ma trochę inne niż w zeszłym roku.
Podobno z różami tak bywa że początkowo wyglądają inaczej.
Ale pokrój, wiotkie i długie pędy się zgadzają.
Myślę że to jednak Graham Thomas, a przynajmniej tak będę go nazywała :P
Aniu - no właśnie, nie tylko chwastów nie ma ale są czyściutkie :P
Co prawda chwastów za dużo w nich nie znajduję ale dodatkowym plusem jest to że nie są zapiaszczone.
W zeszłym roku jak sporo padało to były naprawdę upaprane w ziemi aż zgrzytało między zębami.
Poziomkom daję wolną wolę na rozrastanie się.
Jak będzie mi się chciało to pozbieram a jak nie - niech pięknie się czerwienią i zdobią rabatę owocową :P
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Mariolko. Na bób jeszcze sporo poczekamy. Będzie dobry jak najstarsze dolne strąki zaczną dostawać czarnych plamek. Twój Graham T. już nie przypomina Pilgrima, więc chyba to on Ci jest. Oglądałam u Ewci, i też zewnętrzne płatki ma jaśniejsze. 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Nie miała baba roboty to sobie sprawiła pieska i udaje hrabiankę
Nie na darmo mówi się , że nauka kosztuje
ale ból pleców przeszedł 
Nie na darmo mówi się , że nauka kosztuje
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Też muszę po zbiorze truskawek kupić sobie agrowłókninę i wyścielić nią truskawki . Mam dość już pielenia w nich. 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- coccinella
- 1000p

- Posty: 1298
- Od: 8 kwie 2008, o 12:42
- Lokalizacja: Kiel - DE
Re: Comciowy ogród 2010 cz.1
Witaj Mariolu - ja mam rozłogowe poziomki i wiesz, jakoś chwastom one nie przeszkadzają
moze Ty masz rozłogowe a ja rozłogowe-inaczej??? ;)
A tak serio - moje ledwo co kwitną, a Twoje juz można jeść???? ale Ci zazdroszczę!
co do koszenia, to u nas znowu zastój. Chyba nigdy się dywanu nie doczekam...
A tak serio - moje ledwo co kwitną, a Twoje juz można jeść???? ale Ci zazdroszczę!
co do koszenia, to u nas znowu zastój. Chyba nigdy się dywanu nie doczekam...



