Co do dżdżownic, to rzeczywiście bardzo dużo ich mam w tym roku. Mój synek dostał pierwsze farbki do malowania i wszystkich teraz obdarowywuje obrazami z dżdżownicami. Najlepiej mu ten temat malarski wychodzi
Ogródek Marty cz.2
Re: Ogródek Marty cz.2
Dobrze, że Ci dół ogrodniczy przeszedł
Co do dżdżownic, to rzeczywiście bardzo dużo ich mam w tym roku. Mój synek dostał pierwsze farbki do malowania i wszystkich teraz obdarowywuje obrazami z dżdżownicami. Najlepiej mu ten temat malarski wychodzi
Co do dżdżownic, to rzeczywiście bardzo dużo ich mam w tym roku. Mój synek dostał pierwsze farbki do malowania i wszystkich teraz obdarowywuje obrazami z dżdżownicami. Najlepiej mu ten temat malarski wychodzi
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek Marty cz.2
Marto, opisujesz plagi wręcz egipskie. Wyrazy współczucia. U mnie ślimaki wespół z mszycami mają chyba najlepszą stołówkę w okolicy, chociaż walczę z nimi, wynik nie jest jeszcze przesądzony.
Przepiękne żurawki prezentujesz, łany kosaćców (a myślałam że ja mam dużą kępę
).
Śliczny ten pstry winobluszcz. Pewnie rośnie dużo słabiej niż jego forma wyjściowa ( walczę z odrostami i samosiejkami na całej działce
).
Przepiękne żurawki prezentujesz, łany kosaćców (a myślałam że ja mam dużą kępę
Śliczny ten pstry winobluszcz. Pewnie rośnie dużo słabiej niż jego forma wyjściowa ( walczę z odrostami i samosiejkami na całej działce
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek Marty cz.2
W zeszłym roku czerwiec był taki deszczowy i już sama nie wiem co lepsze.
Zobacz jak zaczął się jeden z moich wątków - róże dosłownie gniły....
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Mszyce to tradycja - one są zawsze !
Tak już jest że zawsze mamy z czym walczyć w ogrodzie.
Ale warto - bo potrafi się odwdzięczyć
Zobacz jak zaczął się jeden z moich wątków - róże dosłownie gniły....
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Mszyce to tradycja - one są zawsze !
Tak już jest że zawsze mamy z czym walczyć w ogrodzie.
Ale warto - bo potrafi się odwdzięczyć
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek Marty cz.2
Moje kukułki juz przekwitły ... lubię je
mam trzy 
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ogródek Marty cz.2
Marto-z tym wysypem dżdżownic w hurcie w tym roku to masz rację,nawet w Podwórkowym zagościły,jedna była baaardzo długa,oglądałyśmy ją komisyjnie czy to jedna,ale jedna,inne były skromniejszych rozmiarów.Ale to dobrze,że są.Na pewno przyniosłam je z jakąś sadzonką.
- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22089
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek Marty cz.2
Kukułka
śliczna ... pokaż jak tylko się rozwali ... może już?może dzisiaj?
Ile ich masz? Gdzie kupilaś?
Z powodu pogody jestem rozgoryczona
Nie ma słońca ,jest zimno i ciągle opady deszczu ,udało i mnie się opryskać na mszyce a reszta?
Przecież grzyby czają się na moje róże
Jest czerwiec a pączki są wielkości dziecięcego paznokcia ,kiedy rozkwitną,kto to wie?
Podobnie jak Ty zamierzasz i ja puściłam winobluszcz i przywarkę i bluszcz...
wszystko zerwał mi M niedawno - niszczą i tak wymagający odnowy tynk ,wgryzają się w szczeliny i w spoiny między cegłami a nawet oplatają swoimi korzeniami na 150 cm w głąb pod ziemią rury gazowe i kanalizacyjne .
Nie wierzyłam,złościłam się ale przekonałam się na własne oczy... żal mi ale cóż - to kolejny kompromis ...
Potwierdzacie i moje spostrzeżenia dżdżownicowate...
te normalne odbieram normalnie ale jak trafie łopatką w grupę młodziutkich, cienkich jak kordonek -
mam mieszane odczucia , jak się ruszają ja mam odruch ... wybaczcie
- pawia.
Chyba znowu zacznie lać
tak się zanosi 
Ile ich masz? Gdzie kupilaś?
Z powodu pogody jestem rozgoryczona
Nie ma słońca ,jest zimno i ciągle opady deszczu ,udało i mnie się opryskać na mszyce a reszta?
Przecież grzyby czają się na moje róże
Jest czerwiec a pączki są wielkości dziecięcego paznokcia ,kiedy rozkwitną,kto to wie?
Podobnie jak Ty zamierzasz i ja puściłam winobluszcz i przywarkę i bluszcz...
wszystko zerwał mi M niedawno - niszczą i tak wymagający odnowy tynk ,wgryzają się w szczeliny i w spoiny między cegłami a nawet oplatają swoimi korzeniami na 150 cm w głąb pod ziemią rury gazowe i kanalizacyjne .
Nie wierzyłam,złościłam się ale przekonałam się na własne oczy... żal mi ale cóż - to kolejny kompromis ...
Potwierdzacie i moje spostrzeżenia dżdżownicowate...
te normalne odbieram normalnie ale jak trafie łopatką w grupę młodziutkich, cienkich jak kordonek -
mam mieszane odczucia , jak się ruszają ja mam odruch ... wybaczcie
Chyba znowu zacznie lać
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Re: Ogródek Marty cz.2
Zgadnijcie co u mnie za oknem... DESZCZ..
Dawno nie padało,prawda? :x
Dziś jednak wytrzymało do wieczora: dałam radę popływać z psem, opryskać róże, przyciąć mahonię (radykalnie - zostało kilka badylków).
Same sukcesy ;)
Dagmara - pokaż jeden z obrazków - przecież to jak najbardziej temat ogrodniczy
Dół przeszedł na tyle, że znowu sięgnęłam po swoją listę chciejstw i planuję wypad do szkółki, złożyłam pergolki kupione na All.. i mam całą masę pomysłów na nowe "grządki". Nie wiem kiedy je zmajstruję, ale na pewno niebawem.
Aniu Zielona - pstry winobluszcz jest na pewno delikatniejszy niż jego zielony kolega.
Już teraz to widzę. Później doszedł do siebie po przeżyciach w supermarkecie i jest bardziej kruchy, ale mam nadzieję że będzie ładnie rósł. Niech nawet i będą te samosiejki...
Obok na płocie rośnie bluszcz - zaraza potworna. Ten to się dopiero sieje.
Kilka w te czy we wte niewiele zmieni.
Na ślimaki i mszyce: niebieskie granulki i opryskiwacz w garść. Będę Ci kibicować
Comcia - pamiętam te Twoje zdjęcia zdjęcia z zeszłego roku
Teraz większość różyc jeszcze w pąkach - pozostaje trzymać kciuki za słońce w czasie kwitnienia.
Mam sporo nowych krzaczków - ciekawa jestem kwiatów a w takim deszczu niewiele z nich będzie..
Mszyce wracają jak bumerang - skąd tyle tego dziadostwa się bierze!?
Bernadetko - ja swoje chyba przesadzę w inne miejsce.
Wszędzie już poprzekwitały, a u mnie takie niemrawe
Muszę raz jeszcze poczytać co kukułki lubią nabardziej.
Ewcia - nie miałaś wcześniej dżdżownic w ogródkowym?
Czy ja coś źle zrozumiałam?
U mnie zawsze było ich sporo, ale w tym roku są całe kłębowiska!
Karo - kukułka jeszcze nie dziś, ale może jutro?
Też zawsze tak czekam: "może już jutro! może pojutrze najpóźniej!"
Mam 4, dostałam od znajomej z lubelskiego.
U nich podobno jest ich cała masa. Bałam się, ze u mnie nie będzie chciała rosnąć, bo klimat inny i ziemia zupełnie nie ta (pamiętam że jak wyjmowałam je z doniczki w której przyjechały, ziemia była tłusta, masywna... nie wiem jak ją opisać. U mnie jest rzadka, rozsypująca się). Ale jakoś powoli bo powoli, ale chyba się zadomowiły
Wcześniej chciałam kupić, ale jak widziałam ceny na różnorodnych targach, to odpuszczałam A tu nagle taka niespodzianka!
Trochę przestraszyłaś mnie tymi korzeniami winobluszcza, ale tam gdzie rośnie nie ma na szczęście rur - wszystko idzie z drugiej strony. Faktycznie - zastanawiam się nad niszczeniem tynku, ale przejrzałam kilka stron i doczytałam, że bluszcz faktycznie robi spustoszenia, ale winobluszcz niekoniecznie,a dodatkowo osusza mury, co u mnie może mieć kluczowe znaczenie.
Powiedz: to właśnie dzikie wino zniszczyło tynk? Wiem że musi czepić się ściany.. Więc byłoby to logiczne.
Mam mieszane uczucia, ale na razie zostawię jak jest. Zobaczę co się będzie działo i najwyżej zainterweniuję w przyszłym roku.
Co do dżdżownic to do pewnego stopnia jestem w stanie zrozumieć.
Przepraszam za drastyczne sceny, ale jak po raz pierwszy odrobaczałam mojego psa (był wtedy szczeniakiem, mieścił się na dłoni), to... przez rok chyba nie jadłam spaghetti. Na sam widok robiło mi się niedobrze.
Natomiast dżdżownice to miód na moje serce
----------------o------o-------------------
Kukułka dzisiaj taka:

Rozkwitają margerytki - widzicie tam w tle pączki różane?
Margerytki trzymają kwiaty bardzo długo, więc może doczekam widoku jednego i drugiego w rozkwicie w tym samym czasie.

Czy to czosnek niedźwiedzi??

To mi się podoba
I tylko potwierdza teorię, że muszę posadzić więcej krzewów - niesamowicie dodają kolorytu.

Dawno nie padało,prawda? :x
Dziś jednak wytrzymało do wieczora: dałam radę popływać z psem, opryskać róże, przyciąć mahonię (radykalnie - zostało kilka badylków).
Same sukcesy ;)
Dagmara - pokaż jeden z obrazków - przecież to jak najbardziej temat ogrodniczy
Dół przeszedł na tyle, że znowu sięgnęłam po swoją listę chciejstw i planuję wypad do szkółki, złożyłam pergolki kupione na All.. i mam całą masę pomysłów na nowe "grządki". Nie wiem kiedy je zmajstruję, ale na pewno niebawem.
Aniu Zielona - pstry winobluszcz jest na pewno delikatniejszy niż jego zielony kolega.
Już teraz to widzę. Później doszedł do siebie po przeżyciach w supermarkecie i jest bardziej kruchy, ale mam nadzieję że będzie ładnie rósł. Niech nawet i będą te samosiejki...
Obok na płocie rośnie bluszcz - zaraza potworna. Ten to się dopiero sieje.
Kilka w te czy we wte niewiele zmieni.
Na ślimaki i mszyce: niebieskie granulki i opryskiwacz w garść. Będę Ci kibicować
Comcia - pamiętam te Twoje zdjęcia zdjęcia z zeszłego roku
Teraz większość różyc jeszcze w pąkach - pozostaje trzymać kciuki za słońce w czasie kwitnienia.
Mam sporo nowych krzaczków - ciekawa jestem kwiatów a w takim deszczu niewiele z nich będzie..
Mszyce wracają jak bumerang - skąd tyle tego dziadostwa się bierze!?
Bernadetko - ja swoje chyba przesadzę w inne miejsce.
Wszędzie już poprzekwitały, a u mnie takie niemrawe
Muszę raz jeszcze poczytać co kukułki lubią nabardziej.
Ewcia - nie miałaś wcześniej dżdżownic w ogródkowym?
Czy ja coś źle zrozumiałam?
U mnie zawsze było ich sporo, ale w tym roku są całe kłębowiska!
Karo - kukułka jeszcze nie dziś, ale może jutro?
Też zawsze tak czekam: "może już jutro! może pojutrze najpóźniej!"
Mam 4, dostałam od znajomej z lubelskiego.
U nich podobno jest ich cała masa. Bałam się, ze u mnie nie będzie chciała rosnąć, bo klimat inny i ziemia zupełnie nie ta (pamiętam że jak wyjmowałam je z doniczki w której przyjechały, ziemia była tłusta, masywna... nie wiem jak ją opisać. U mnie jest rzadka, rozsypująca się). Ale jakoś powoli bo powoli, ale chyba się zadomowiły
Wcześniej chciałam kupić, ale jak widziałam ceny na różnorodnych targach, to odpuszczałam A tu nagle taka niespodzianka!
Trochę przestraszyłaś mnie tymi korzeniami winobluszcza, ale tam gdzie rośnie nie ma na szczęście rur - wszystko idzie z drugiej strony. Faktycznie - zastanawiam się nad niszczeniem tynku, ale przejrzałam kilka stron i doczytałam, że bluszcz faktycznie robi spustoszenia, ale winobluszcz niekoniecznie,a dodatkowo osusza mury, co u mnie może mieć kluczowe znaczenie.
Powiedz: to właśnie dzikie wino zniszczyło tynk? Wiem że musi czepić się ściany.. Więc byłoby to logiczne.
Mam mieszane uczucia, ale na razie zostawię jak jest. Zobaczę co się będzie działo i najwyżej zainterweniuję w przyszłym roku.
Co do dżdżownic to do pewnego stopnia jestem w stanie zrozumieć.
Przepraszam za drastyczne sceny, ale jak po raz pierwszy odrobaczałam mojego psa (był wtedy szczeniakiem, mieścił się na dłoni), to... przez rok chyba nie jadłam spaghetti. Na sam widok robiło mi się niedobrze.
Natomiast dżdżownice to miód na moje serce
----------------o------o-------------------
Kukułka dzisiaj taka:

Rozkwitają margerytki - widzicie tam w tle pączki różane?
Margerytki trzymają kwiaty bardzo długo, więc może doczekam widoku jednego i drugiego w rozkwicie w tym samym czasie.

Czy to czosnek niedźwiedzi??

To mi się podoba
I tylko potwierdza teorię, że muszę posadzić więcej krzewów - niesamowicie dodają kolorytu.

- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek Marty cz.2
Piękny ten widok .. rzeczywiście
Moje kukułki już przekwitły. Rosną na hostowisku - w cieniu wierzby ...
Moje kukułki już przekwitły. Rosną na hostowisku - w cieniu wierzby ...
-
alinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1801
- Od: 16 lut 2010, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kalwaria zebrzydowska
Re: Ogródek Marty cz.2
Martuś powiedz mi czy ten dereń kanadyjski czymś nawozisz .masz taki ładnie rozrośnięty ,mój gdzieś marny i jeszcze go ślimaki wcinają na bieżąco
ogród u stóp klasztoru
ogród u stóp klasztoru
Re: Ogródek Marty cz.2
Piękne kontrasty: bordowa żurawka i żółtozielone tawuły
Cieszę się, że dół jakby płytszy
A ta ziemia z innych rejonów, taka tłusta, piękna, prawda?
Ja, niestety, mam ten sam problem co Ty 
Cieszę się, że dół jakby płytszy
A ta ziemia z innych rejonów, taka tłusta, piękna, prawda?
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Re: Ogródek Marty cz.2
Wessało mnie w ogródku kompletnie..
Praca - pies - ogródek - praca -pies - ogródek..
I tak cały czas od kiedy przestało padać
Bernadetko - a moje kukułki właśnie w pełnym rozkwicie!
Alinko - nie mam derenia kanadyjskiego, nie mam żadnego,chociaż już zrobiłam na niego miejsce.
Muszę tylko wybrać się do szkółki.
Gosia - po dole nie zostało nawet wspomnienie
Ta ziemia z innych rejonów fantastyczna, bajkowa wręcz...
Dziękuję a wizytę wszystkim ujawniającym się i nie
Zdjęć mam mnóstwo, postaram się ograniczyć..
Najpierw gość
Albo może mieszkaniec, ale widziałam ją tylko raz

Kukułki

Jako pierwsza zakwitła u mnie róża pnąca Martha


Zaraz za nią Kardynał Richelieu

Pierwszy raz u mnie kwitnie, więc się napatrzyć nie mogłam

Tam z tyłu za nim Compassion - wszędzie opisywana jako pnąca, a u mnie wygląda jak rabatowa. Ma za to przepiękny kształt kwiatów

Podobnie jak ta patio Nieznanego Imienia

Caribia

Pomarańczowa NN w tawułach

Kiedy wyjrzało słońce, róże zaczęły nabierać kolorów.
Zobaczcie na Ritausmę: zaraz po deszczach była zupełnie biała! Teraz nabiera rumieńców


Golden Celebration - bezsłonecznie łososiowa
zamiast czystożóta

Heritage

Marie Antoinette

Dzika - moim zdaniem ma mnóstwo uroku

Żółta NN, w tle na drugim zdjęciu kwitnąca obłędnie pienna Bonica

Pozostałe róże jeszcze czekają, ale już niedługo
Fantastycznie za to kwitnie rozchodnik. I jakie kwiaty piękne!

Czosnek i ogniki

Ogólnie z krzesełka wypoczynkowego

Praca - pies - ogródek - praca -pies - ogródek..
I tak cały czas od kiedy przestało padać
Bernadetko - a moje kukułki właśnie w pełnym rozkwicie!
Alinko - nie mam derenia kanadyjskiego, nie mam żadnego,chociaż już zrobiłam na niego miejsce.
Muszę tylko wybrać się do szkółki.
Gosia - po dole nie zostało nawet wspomnienie
Ta ziemia z innych rejonów fantastyczna, bajkowa wręcz...
Dziękuję a wizytę wszystkim ujawniającym się i nie
Zdjęć mam mnóstwo, postaram się ograniczyć..
Najpierw gość
Albo może mieszkaniec, ale widziałam ją tylko raz

Kukułki

Jako pierwsza zakwitła u mnie róża pnąca Martha


Zaraz za nią Kardynał Richelieu

Pierwszy raz u mnie kwitnie, więc się napatrzyć nie mogłam

Tam z tyłu za nim Compassion - wszędzie opisywana jako pnąca, a u mnie wygląda jak rabatowa. Ma za to przepiękny kształt kwiatów

Podobnie jak ta patio Nieznanego Imienia

Caribia

Pomarańczowa NN w tawułach

Kiedy wyjrzało słońce, róże zaczęły nabierać kolorów.
Zobaczcie na Ritausmę: zaraz po deszczach była zupełnie biała! Teraz nabiera rumieńców


Golden Celebration - bezsłonecznie łososiowa

Heritage

Marie Antoinette

Dzika - moim zdaniem ma mnóstwo uroku

Żółta NN, w tle na drugim zdjęciu kwitnąca obłędnie pienna Bonica

Pozostałe róże jeszcze czekają, ale już niedługo
Fantastycznie za to kwitnie rozchodnik. I jakie kwiaty piękne!

Czosnek i ogniki

Ogólnie z krzesełka wypoczynkowego

Re: Ogródek Marty cz.2
Piękne zdjęcia pięknych róż
Jak długo trzymają Ci się kwiaty Kardynała?
Bo móojemu szybko opadały
co bardzo mnie zmartwiło
Jak długo trzymają Ci się kwiaty Kardynała?
Bo móojemu szybko opadały
co bardzo mnie zmartwiło
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Re: Ogródek Marty cz.2
Witaj Lisko
Dziękuję
Kardynał opada bardzo szybko - u mnie też.
Pocieszam się tym,że nie zakwitają wszystkie na raz, więc cały czas jakieś są rozwinięte.
Jak krzew się rozrośnie, powinien kwitnąć dłuższy czas.. Szkoda że nie powtarza kwitnienia, ale podsadzę go powojnikiem.
Nie powinno być źle ;)
Dzisiaj znalazłam gąsienicę zeżartą od środka
Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam.

Wykopałam tulipany: nie są w najlepszej formie..
Tam gdzie sięgnęły przez koszyczki zęby nornic - wyżarte.
W innych miejscach nadpleśniałe.
Żałuję że nie wykopałam wszystkich w czasie tych opadów deszczu.
Wtedy wygrzebałam tylko te, którym nadgniwały liście.
Myślałam że pozostałe jakoś sobie poradzą. Zobaczymy co z nich będzie na wiosnę.

Nie jestem pewna jak ciąć azalię japońską..
Nie wiem czy nie przesadziłam.
Była taka...

...a zostało jej tyle

Wreszcie udało się zidentyfikować jedną z moich róż NN
Robiłam porządki i znalazłam stare opakowania
Mister Lincoln brzmi dumniej niż Bordo Niezidentyfikowana

Pienną Bonicę po deszczach bardzo przygięło do dołu - mam nadzieję że się nie złamie.
Fantastyczna jest ta róża - bardzo długo trzyma kwiaty, obficie kwitnie.
Po prostu rewelacja

I jeszcze różności




Dziękuję
Kardynał opada bardzo szybko - u mnie też.
Pocieszam się tym,że nie zakwitają wszystkie na raz, więc cały czas jakieś są rozwinięte.
Jak krzew się rozrośnie, powinien kwitnąć dłuższy czas.. Szkoda że nie powtarza kwitnienia, ale podsadzę go powojnikiem.
Nie powinno być źle ;)
Dzisiaj znalazłam gąsienicę zeżartą od środka
Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam.

Wykopałam tulipany: nie są w najlepszej formie..
Tam gdzie sięgnęły przez koszyczki zęby nornic - wyżarte.
W innych miejscach nadpleśniałe.
Żałuję że nie wykopałam wszystkich w czasie tych opadów deszczu.
Wtedy wygrzebałam tylko te, którym nadgniwały liście.
Myślałam że pozostałe jakoś sobie poradzą. Zobaczymy co z nich będzie na wiosnę.

Nie jestem pewna jak ciąć azalię japońską..
Nie wiem czy nie przesadziłam.
Była taka...

...a zostało jej tyle

Wreszcie udało się zidentyfikować jedną z moich róż NN
Robiłam porządki i znalazłam stare opakowania
Mister Lincoln brzmi dumniej niż Bordo Niezidentyfikowana

Pienną Bonicę po deszczach bardzo przygięło do dołu - mam nadzieję że się nie złamie.
Fantastyczna jest ta róża - bardzo długo trzyma kwiaty, obficie kwitnie.
Po prostu rewelacja

I jeszcze różności




- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek Marty cz.2
Marto, rzadko się pojawiasz, ale jak już to ho ho, co się dzieje. Róże zachwycające
. I coś się wydaje że jedna z moich NN to też Lincoln, przypomniałaś mi nazwę
Gąsienica spasożytowana, pewnie przez jakąś błonkówkę. Małe sprostowanie do różowego cuda, nie rozchodnik, jeno rojnik.
Ale masz wspaniały widok z krzesełka, bardzo odprężający
Ale masz wspaniały widok z krzesełka, bardzo odprężający
Re: Ogródek Marty cz.2
Widok z krzesełka wypoczynkowego
Lepiej się przyznaj: przycupnęłaś na nim tylko po to, żeby zrobić zdjęcie?
Piękne rzeczy pokazujesz... i straszne
A co do azalii... czy je się w ogóle tnie?
Miałaś taką wewnętrzną potrzebę? 
Piękne rzeczy pokazujesz... i straszne
A co do azalii... czy je się w ogóle tnie?

