Zasadziłem gdzieś koło 1 kwietnia - przez półtora miesiąca chyba wszystko było OK.
Mówię chyba, bo niedawno odkryłem, że od środka zaczynają żółknąć i brązowieć. Z zewnątrz, jak sie nie rozchyli gałęzi, to nadal wyglądają pięknie.
Nie mogę się zdecydowac co do diagnozy:
-przemarznięcie? (raczej nie, bo jak je kupowałem wyglądał ok i dopiero niedawno wystapiły te objawy - chyba, że przeoczyłem wtedy to żółknięcie, ale wątpię)
- przesuszenie? (Tez chyba nie, bo przez półtora miesiąca tu w Małopolsce lało.)
- grzyby (???)
Nie nawoziłem ich. Rosną w lekko zacienionym miejscu. Na pewno nie stoi tam woda po deszczach.
Oto zdjecia:


Czy ktos może pomóc?
