Olu, mam nadzieję że spacer był pozytywny i efektywny

Ja nazbierałam kilkadziesiąt kwiatostanów i moczą się w syropie. Jutro wstawię zdjęcia poglądowe.
Dzisiaj pogoda była łaskawa, słonecznie ale nie upalnie, wszystko odżyło po lekkim deszczu. Dzień spędziłam na kolanach, plewiąc. Końca nie widać. Ale warzywnik zaczął się przejaśniać. Posadziłam ogórki z własnej rozsady, podlałam pod folią. Potem biegałam z aparatem, żeby jeszcze za dnia złapać kolorki. Proszę bardzo

:
Najciekawiej z krzewów prezentuje się żylistek.
Zakwitły premierowo niedawne nabytki: dzwonek brzoskwiniolistny, trzykrotka i trytoma (mikrusek)
Ze starej gwardii rozkwitły skromne o tej porze miechunki,
głowienka
Liliowiec Stella d'Oro
Na tarasie pelargonie, które wyhodowałam z nasion.
W warzywniku najładniej wyglądają sałaty
Na koniec z życzeniami kolorowych snów
