Pomidory - zaraza zmieniaczana

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
ewela1145
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 paź 2009, o 20:46

Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Jak zwalczać?
dawidbanan
---
Posty: 7565
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: pomodory - zaraza zmieniaczana

Post »

Profilaktyka i zwalczanie:
Nie wolno lokalizować plantacji blisko zbiorników wodnych, łąk i w zagłębieniach terenowych, gdzie często występują mgły. Należy unikać uprawy pomidora w bliskim sąsiedztwie pól z ziemniakami lub uprawą ziemniaków wczesnych pod osłonami. W uprawach polowych nie powinno się dopuszczać do zbyt dużego zagęszczenia roślin. W uprawach pomidorów pod osłonami z folii trzeba utrzymywać niską małą wilgotność powietrza, dobrze wietrzyć i nie dopuszczać do dużych wahań temperatury powietrza w dzień i w nocy. W okresach zagrożenia roślin zarazą wskazane jest dokonywanie częstych lustracji plantacji pomidorów i ziemniaków w celu wczesnego wykrycia pierwszych ognisk choroby. Należy przeprowadzać ochronne zabiegi profilaktyczne i interwencyjne według sygnalizacji jednym z fungicydów o działaniu systemicznym i wgłębnym: Acrobat MZ 69 WP (2,5 kg /ha), Tattoo C 750 SC (2 ? 2,5 l /ha), Euparen Multi 50 WG 1,5 kg /ha, Amistar 250 SC (1 l/ha), Unikat 75 WG (2 kg /ha). W razie dużego zagrożenia chorobą należy opryskiwać rośliny nawet co 4-5 dni. Ważne jest dokładne pokrycie cieczą użytkową całej rośliny, a zwłaszcza dolnej strony liści.

Źródło: http://www.bejo.pl/?idp=580
Awatar użytkownika
Wilhelm
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 20 paź 2009, o 21:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: pomodory - zaraza zmieniaczana

Post »

może po prostu uprawiać odmiany odporne na zarazę ziemniaczaną...

Na stronie PNOS Ożarów cała nasa odmian odpornych, zawsze można znaleźć coś dla siebie np. Anula, Atos, Koralik, Poranek.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8216
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Wilhelmie, nie wiem jak inne podane przez Ciebie odmiany, ale Koralik w końcu się poddał i zachorował.
Posadziłam takie trzy znajdy- Koraliki na innej grządce niż wszystkie pomidory i po 20-tym września padły (1 x opryskane w połowie sierpnia)
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9838
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Koraliki przeze mnie uprawiane dały sie tylko mrozowi. A reszta pomidorów pomimo zapewnienia o odporności (chyba bardziej tolerancji) dała się zarazie. :-( Ze względu na moją "amatorskość" w przyszłym roku wybiorę także koraliki i podobne im mniej wrażliwe odmiany.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
Ewadz34
200p
200p
Posty: 404
Od: 10 lut 2009, o 09:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin, Lubartów, lubelskie

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Ja uprawiałam w tym roku wiele odmian pomidorów (również kolorowe zebry :) Były to bardzo różne odmiany, o - zapewne - różnej odporności, tolerancji na zarazę. Zbiory miałam dobre, owoce pięknie obrodziły. Była to uprawa w tunelu, lecz bez użycia jakiegokolwiek środka chemicznego. Niczym chemicznym nie pryskałam ani nie nawoziłam roślin.

Po wysadzeniu roślin do tunelu (po 20 kwietnia), co tydzień (maj, czerwiec), pryskałam rośliny wyciągiem z czosnku (główka czosnku przeciśnięta przez praskę) na litr wody, a potem tj. (lipiec, sierpień, wrzesień), pryskałam mlekiem (1:5), co tydzień. Pomidory miałam naprawdę piękne, nie wiem, co pomogło. Kilka razy podlałam gnojóką z pokrzyw. Myślę, że profilaktyczny oprysk z czosnku wzmocnił rośliny, albo po prostu miałam szczęście ;)

Jeśli chodzi o uprawę pomidorów w gruncie, wysadziłam do ogrodu niezawodną odmianę Koralik(w ogóle rośliny nie chorowały), Maskotka (nie chorowały), żółte gruszkowe Perun (zachorowały) i malinowy Henryka (dość odporne, trochę owoców zebrałam, ale większość wyrzuciłam). Odmianę Henryka, raz opryskałam miedzianem.

W przyszłym roku, posadzę do gruntu tylko Koralika i Maskotkę. Pozostałe odmiany przeznaczę jedynie do uprawy w tunelu. Ponownie spróbuję z roślnkami tak postępować, jak w tym sezonie. Może znowu mi się uda :)
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście...
ewela1145
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 paź 2009, o 20:46

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

no więc sadzę pomidory serca wołowe i malinówkę na gruncie. może to coś Wam pomorze w odpowiedzi.
pierwszy rok jak posadziłam były b ładne, a jak na nastepny rok posadziłam obok ziemniaki to prawie w ogóle pomidorów nie było.
ewela1145
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 paź 2009, o 20:46

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

a, i jeszcze, czy można na zimę posypać wapnem ogrodowym? i kiedy można robić opryski po posadzeniu pomidorów i co jaki czas?
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2016
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Witam. Zapewne masz na myśli bawole serce :).
Akurat ta odmiana, z tego co zauważyłem u siebie jest bardzo wymagająca i wrażliwa na choroby.. Może pomyśl o czymś odporniejszym. Ja polecam Malinowy Henryka, co prawda to zupełnie inny smak i typ owocu ale u mnie wykazał się dużą odpornością [zwł na szarą pleśń] i plennością.
ewela1145 pisze:pierwszy rok jak posadziłam były b ładne, a jak na nastepny rok posadziłam obok ziemniaki to prawie w ogóle pomidorów nie było.
Cóż, ten rok nas nie rozpieszczał po prostu, sezon wcześniej pomidory rosły u mnie i u sąsiadów bez specjalnej ochrony a w tym ciągle coś atakowało. Może następny będzie lepszy :wink:

Co do wapna - myślę że można, ale dobrze byoby sprawdzić odczyn gleby żeby nie przesadzić.

A opryski - ja np. raczej unikałem w tym roku profilaktyki aby nie faszerować się za bardzo chemią, z wyjątkiem zabiegu miedzianem około 3 tyg po posadzeniu. Poza tym stosowałem tylko zabiegi interwencyjne [w sumie chyba 3] po silniejszych atakach zarazy, no i całkiem dobrze na tym wyszedłem, straty były niewielkie a plony ostatecznie duże :)
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
wanderka
200p
200p
Posty: 201
Od: 26 cze 2008, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

czym pryskacię profilaktycznie? Mam bravo ale ono pomoc jest dobre jak już choroba wystąpi,prawda?
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2343
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Brawo jest właśnie profilaktycznym środkiem, kontaktowym słabszym jak Curzate.Nie wchłania się do rośliny i nie krąży wraz z sokami roslinnymi.Stosuje się go jak jeszcze nie ma choroby bo jak już zaraza jest to ten środek nie pomoże.


.
Awatar użytkownika
MagdaMisia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2836
Od: 17 mar 2009, o 20:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

Nie ma odmian odpornych na zarazę! - Są tylko dłużej się broniące...
Awatar użytkownika
Jankiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 244
Od: 2 cze 2010, o 16:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)

Re: Pomidory - zaraza zmieniaczana

Post »

wanderka pisze:czym pryskacię profilaktycznie?
profilaktycznie nie pryskam w ogóle, bo w ogóle nie lubię pryskać. Ale w ubiegłym roku jednak pryskałem. Dość późno, bo w fazie zbrązowiałych liści i łodyg. Ktoś, kto miał podobną fazę choroby grzybowej wyciął wszystko, a mi było żal. Pryskałem Mildex i pomogło - plon był całkiem spory i większość pomidorów nie nosiła śladów choroby.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”